ZAYN POV.
- Stój więc, gdy zbiorę moich modłów plony –ucałowałem policzek chłopaka – Ze skóry twej na me wargi przyszło rozgrzeszenie
- A więc skórze mej... grzech ów przekazujesz
- Grzech z warg mych? O, to słodkie przewinienie! Zwróć mi je znowu –ucałowałem jego drugi policzek
- Dobrze, na dziś koniec. Poćwiczcie jeszcze w domach. Zayn, świetnie się wczuwasz, Liam jesteś cały czerwony, przestań się jąkać –pan Marmouget skarcił bruneta, a ja cicho się zaśmiałem
- To niezręczne –mruknął Payne
- Życie jest niezręczne –odparł nauczyciel wychodząc z Sali
Zarzuciłem plecak na ramię i poczekałem, aż chłopak zrobi to samo, po czym ramie w ramie opuściliśmy klasę.
- Nigdy tego dobrze nie zagram –westchnął
- Na pewno nie zrobisz tego dopóki będziesz robił się taki czerwony, gdy cię całuję, Julio –wyszczerzyłem się, a on uderzył mnie dłonią w ramię
- Przestań być dupkiem, Romeo –fuknął, a ja się zaśmiałem – To moja pierwsza główna rola w takim przedstawieniu... -mruknął
- Wiem, wiem, nie dąsaj się tak, Julio, poćwiczymy to jeszcze –rozczochrałem jego włosy, na co się skrzywił
- O nie. Kryj mnie, Zayn! –pisnął z przerażeniem i schował się szybko w schowku woźnego
- Cześć Zayn, widziałeś może Liama? –podbiegła do mnie Danielle, przyjaciółka Eleanor
- Emm... wydaje mi się, że źle się czuł i poszedł do pielęgniarki –uśmiechnąłem się jednym z moich wyćwiczonych, uroczych uśmiechów
- Okay, dzięki Zayn –powiedziała i poszła dalej, a po chwili głowa Payna wychyliła się zza drzwi
- Poszła? –spytał cicho, a ja wybuchłem śmiechem i przytaknąłem – Nie wiesz nawet jak ona mnie męczy. Ciągle za mną chodzi i pyta, czy się z nią nie umówię. Jak mam jej powiedzieć, że zdecydowanie nie jestem zainteresowany?
- Nie wiem, ale ona raczej nie wywoła trzeciej wojny światowej po twojej odmowie, więc po prostu jej to powiedz
- Czytałem ostatnio o trzeciej wojnie światowej, to poważna sprawa!
- Oczywiście, Payne
- Idziesz po lekcjach do domu, czy wychodzisz gdzieś z Louisem? –spytał, a ja zagryzłem wargę – Znów cię olał?
- Nie olał, tylko nie może –powiedziałem starając się bronić mojego chłopaka
- Jasne –spojrzałem lekko zły na Payna, więc on uniósł dłonie w geście poddania – Myślałem, czy chcesz wyjść może ze mną i Niallem, skoro nie masz nic w planach –spojrzałem na niego z lekkim zaskoczeniem – Jeśli oczywiście chcesz... -dodał
- Ja, ty i Niall? –spytałem
- No, chyba, że Niall'owi uda się namówić jego Crusha, to on z nami –wzruszył ramionami
- W sumie... czemu nie
LIAM POV.
Gdy Zayn zgodził się na wyjście po szkole zacząłem wątpić w to, czy to zupełnie dobry pomysł. Jeszcze niedawno prowadziliśmy zimną wojnę, a co jeśli chciał po prostu wykorzystać moje słabości? Spojrzałem na niego kątem oka. Wyglądał jakby nad czymś mocno myślał, więc stwierdziłem, że nie będę się odzywał, nie chcąc wytrącić go z myślenia.
![](https://img.wattpad.com/cover/118589470-288-k610366.jpg)
CZYTASZ
Good At Lies //Larry Stylinson ff
FanficLouis i Eleanor to najlepsza para. Louis i Zayn na najlepsi przyjaciele. Louis jest kapitanem drużyny. Wszyscy lubią Louisa. Louis kłamie. Uwaga! W opowiadaniu oprócz Larry'ego znajduje się duża ilość innych historii, oraz groźby w komentarzach!