25.

1.7K 298 120
                                    


'Palisz, bo cię zabija?'

Yoongi skinął głową.

Wciąż nie odwrócił się do niego, więc Jimin postanowił podejść. Zsunął z sofy, a jego stopy uderzyły o zimną podłogę z cichym stuknięciem. Przysunął się do starszego mężczyzny, a ramiona owinął wokół swoich boków. Spojrzał na niego swoimi niewinnymi brązowymi źrenicami.

'Dlaczego, hyung?'

Starszy wzruszył ramionami. Wypuścił obłok dymu w mroźne powietrze.

'W dzisiejszych czasach nie ma nic do zdobycia w życiu, mam to, czego chcę; mam swój sklep, własne mieszkanie. To wszystko, czego kiedykolwiek pragnąłem'

Jimin oparł głowę na jego ramieniu.

'Nigdy nie myślałeś o skokach spadochronowych lub odwiedzaniu różnych miejsc lub o tym, że Twój sklep staje się sławny?'

'Chyba że zrzucam się z tego samolotu bez spadochronu. Nie.., Nie potrzebujesz tych rzeczy, żeby być szczęśliwym, kochanie. Nie potrzebujesz też nikogo. Ludzie mówią mi, że muszę tylko znaleźć odpowiednią osobę, aby być szczęśliwym, ale nie wiedziały, że już jestem. Nikt o to nie pyta.'

Yoongi podniósł papierosa z powrotem do ust, chcąc wciągnąć kolejną dawkę nikotyny, jednak Jimin zatrzymał jego nadgarstek.

Czarne, kocie oczy skierowały się w stronę chłopca.

'Czemu tego nie rzucisz?'

Opuścił rękę Yoongiego.

Yoongi spojrzał na zwinięty tytoń i zamilknął na chwilę.

'To sprawia, że ​​czuję, że nadal żyję. Daje mi poczucie przyjemności'

'Przyjemności?'

'Tak... to wysyła lekkie mrowienie przez moje ciało. Lubię to. Zapalam, kiedy czuję się samotny. Kiedy widzę żarzący się czubek, to mija. Lubię obserwować dym opuszczający moje usta i pozostający w powietrzu przed. Znikają wszystkie moje kłopoty, pomaga mi myśleć... To jest jak przyjaciel, jak stary przyjaciel, który był tam przez wszystkie moje wzloty i upadki, i będzie dla każdego, kto nadejdzie.'

Jimin pomyślał o tym.

Czyli nawyki palenia naprawdę były aż takim złym nawykiem, tak jak myślał.

Nie.

'Czy mogę spróbować?' - Jimin odepchnął rękę od pleców Yoongiego i odsunął się.

Wpatrywał się w białą rulonik pomiędzy palcami Yoongi z ciekawością.

Chciał wiedzieć, czemu Yoongi tak bardzo się podobało.

Chciał wiedzieć, jak odczuwał tę przyjemność w całym ciele.

Jaka satysfakcja płynie z obserwowania, jak dym opuszcza jego usta i pozostaje przez chwilę w powietrzu, zanim się rozpłynie.

Chciał wiedzieć, jak w jednym wydechu zgnieść wszystkie kłopoty.

Jak to było mieć jasny rulonik między jego wargami.

Jak nikotyna wchłania się w jego krew i ucisza wszystkie myśli.

'Czy jesteś pewien? Nie wywieram na tobie presji.'

'Myślę, że jestem wystarczająco dorosły, nie jest tak, jak inni w moim wieku. Robię to z własnej woli.'

Skłamał, ale ciekawość była silniejsza od wyrzutów sumienia.

Cannibal [Tłumaczenie] I YoonminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz