7.

2.1K 316 230
                                    

Przepraszam za opóźnienie, to przez szkolny wyjazd i dziękuję za ponad 400 wyświetleń ♡

————

‘Jimin! Zejdź na dół!’

Jimin jęknął słysząc głos matki.

Nie miała niczego lepszego do roboty niż krzyczenie w sobotę rano?

Ma jakiś ważny powód?

Oczywiście że nie, ale kto jej zabroni!

Chłopak leniwie przewrócił się na drugi bok, chcąc wstać, ale coś go przyblokowało. Zmarszczył brwi, kiedy ujrzał chytry uśmieszek młodszego brata, który jakimś cudem leżał obok niego. Od razu przewrócił się z powrotem twarzą do ściany, naciągając kołdrę na całą głowę.

‘Dzień dobry hyung~’ Jihyun szepnął mu do ucha, po czym chwycił kołdrę i zdecydowanie zerwał ją z łóżka brata.

‘Idź stąd!’ rzucił Jimin chwytając poduszkę i celnie uderzając nią w brata. Ten upadł pod wpływem siły tyłkiem na ziemię, nadal uśmiechając się złośliwie.

‘Park Jimin! Co to ma być?!’

Chłopak spiął się słysząc znowu krzyk matki. Obrócił się i zobaczył ją stojącą w drzwiach, z rękami na biodrach. Wstał szybko i lekko zestresowany podniósł dłonie w geście poddania.

‘To nie tak jak to wygląda mamo-’

‘Oczywiście, że tak wygląda! Są pomarańczowe!’

Zacisnął pięści kiedy podeszła do niego i delikatnie przeczesała palcami jego włosy, po czym mocno nimi szarpnęła tak, że jego ucho znalazło się przy jej twarzy, a on cicho jęknął z bólu.

‘Co Bóg o tym by pomyślał?’ szepnęła groźnym tonem. Jimin próbował nie przewrócić oczami.

‘Zaczyna się’, pomyślał.

‘Masz zapisane to w Biblii! Jak myślisz, co by Bóg powiedział o zmianie wyglądu, który ci podarował?’

Jimin nie odpowiedział, patrzył jedynie na swoje stopy.

‘Właśnie hyung, co by powiedział?’ zapytał Jihyun przedrzeźniając matkę, ale zamilkł od razu, widząc wyraźne ostrzeżenie w jej oczach.

‘Nic, mamo.’

‘Co by powiedział, gdybyś odwiedził jego dom z takim wyglądem?’

Puściła jego ucho z bolesnego uchwytu i westchnęła z irytacją.

‘Nie byłby zadowolony.’ Jimin wstrząsnął delikatnie głową.

‘Masz coś z tym zrobić do jutra rana, zrozumiano?’ warknęła, unosząc brew.

‘Oczywiście mamo.’ odpowiedział jej uśmiechając się ulegle.

‘Świetnie. A ty’ - spojrzała traz na Jihyuna - ‘Idż na śniadanie. Twój trener zadzwonił z prośbą żebyś dzisiaj przyszedł wcześniej na trening, więc się pośpiesz.’

Po tym obróciła się na pięcie i wyszła.

‘Hajs, który mi wisisz odbiorę później w formie przysługi.’ Brat Jimina rzucił i wyskoczył z łóżka brata i pośpiesznie wyszedł z pokoju, szczerząc się bezczelnie do starszego. Jimin jęknął i impetem położył się z powrotem na łóżko.

Ding

Spojrzał od niechcenia na telefon i go odblokował.

Nowa wiadomość od : HOBI HOBI aka YOUR HOPE

Cannibal [Tłumaczenie] I YoonminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz