Po około 20 minutach Pan Karol odebrał telefon.
-Policja do mnie dzwoniła i złapali tą dziewczynę. Na przesłuchaniu powiedziała, że zrobiła to bo chciała się na niej zemścić za zdradę której dokonała. I że jej największy idol teraz nie będzie przez nią koncertował.
-Jaką zdradę? Czy ja tylko o niczym nie wiem?-zapytał Alan.
-Chodzi o to, że Maja była rano z Rossem w kinie i w starbucksie. Widzieli ich i zrobili zdjęcia. Fala hejtu na nią poszła.-powiedział Ernest przeglądając Internet.
-Najważniejsze jest teraz jej zdrowie.-powiedziałem że łzami w oczach.
Następnego dnia z rana przyszedł Pan Karol i reszta. Na noc w szpitalu zostałem ja i Alan. Czekaliśmy na to żeby się obudziła.
-Chłopaki idźcie się ogarnąć do domu. My teraz posiedzimy tutaj i jak się czegoś dowiemy to damy wam odrazu znać -powiedziałam Pani Halinka.
-Dobrze, ale ja się tylko przebiorę i umyje i wracam. Nie mogę jej tu zostawić. Chce być przy niej jak się obudzi.-powiedziałem, a Alan zabrał mnie do domu. Umylem się i przebralem. Po zejściu na parter mama z Tilly siedziały w kuchni.
-Kochanie powinieneś cos zjeść.-powiedziała do mnie mama.
-Nie mam ochoty. Muszę jechać do szpitala.
-Leo proszę Cię nie zadreczaj się jak ostatnio. Powinieneś jeść i spać normalnie.
-Spałem w szpitalu, a mówiłem, że głodny nie jestem.
-Ok mów jak się czegoś dowiesz. Wiesz, że też się martwimy.- powiedziała Tilly, a ja poszedłem do Alana.
-Może zjesz ze mną śniadanie?
- Nie jestem głodny, ile razy mam to powtarzać.-powiedzialem.
-Nie ma ze mną dyskusji przynajmniej zjedz jedna kanapkę i wypij kawę.-powiedział i podsunął mi to wszystko pod twarz. Zjadłem, ale naprawdę nie miałem na to ochoty.
Wróciliśmy około 12:30 do szpitala. Ona dalej śpi, ale już się wybudza. Lekarz powiedział, że wieczorem napewno będzie już lepiej i będziemy mogli z nią pogadać.
Siedziałem z nią na sali i trzymałam za rękę. Ona jest taka słodka. Po co robić takie świństwo,przecież mogła tego nie przeżyć. Oby było jak najlepiej. Siedziałem przy niej kilka godzin. Było około 18:30 jak się przebudziła. Lekarz do niej przyszedł i jej tata z nią siedział. Wyszedł i powiedział do nas:-Ona nie wiele pamięta. Pamięta że Ernest jest jej przyjacielem i Karolina. Mnie pamięta i babcię. Was wogóle.-wskazał na mnie, Charliego i Alana.
-Mogę do niej wejść?-zapytałem
-Wejdź ale jej nie przestrasz.
Weszłem przez drzwi i Maja patrzyla na mnie jak na kosmite.
-Hej -powiedziałem i usiadłem na krzesle obok jej łóżka.
-Hej. My się znamy ?
-Tak i to bardzo dobrze.
-To znaczy. W jaki sposób? Tata mi powiedział że miałam wypadek i nie pamiętam nic, ale może Ty mi powiesz kim dla mnie jesteś?
-Jestem twoim chłopakiem.-powiedzialem nieśmiało.
-Na serio?
-Tak jak chcesz pokaże ci zdjęcia.-kiwnela głową i pokazałem jej jedno z ostatnich zdjęć.
CZYTASZ
New Life \L.D./ ZAKOŃCZONE
Fanfiction********************************* -Boże dziewczyno ten chłopak to skarb. Chodzę z nim tyle do szkoły i jakoś tego nie zauwarzylam może i podobał mi się jeszcze w 6 klasie no ale przeszło mi. -Hehe to takie przykre, a moglibyście być świetna parą. ...