Wszystko po angielsku będzie napisane pochyłą czcionką.
-Alan moja głowa.-powiedziałam do Alana a on mnie przytrzymał. Tylko on i Leo wiedzą o moich zawrotach głowy jak sobie coś nowego zaczynam przypominać.
-Co laska nie wykituj tu.-ten debil zaraz oberwie od Alana.
-Ty lepiej gościu nie pozwalaj sobie na za dużo.-Ernest do nas podbiegł.
-Hej Maja siema Stary-powiedział w języku angielskim i spojrzał ma mnie -Wszystko w porządku?
-Jest już ok. Tylko ten debil myśli, że jest najlepszy i wgl gada do mnie tak jak by był u siebie.-powiedziałam po angielku.-Mow po polsku on przeciez potrafi mówić.
-Jesteś pewna Maja, że jest ok.
-Ernest ty ich znasz?-zapytał tam idiota.
-Maja pamiętasz może Kamila? Kamil to Maja.
-Nie pamiętam.
-To dlatego masz zawroty?-zapytał Alan
-Tak, poprostu pamiętam,że go kojarzę, ale nie mogę powiązać wydarzeń.-odrzekłam.
-Trzymaj deske i pokarz na co Cię stać Maja.-powiedział Ernest.
Poszłam na rampe i zrobiłam to co jak wygrałam pierwszy raz z Tomem tylko tym razem do innej piosenki. Wszyscy zaczęli klaskać, a po mnie na tą rampe wszedł Alan i Ernest. Oni razem jak jeżdżą to mnie o głowę pobijaja, bo osobno to ja jestem najlepsza. Usiadłam na ławce i patrzyłam na nich.
-Czyli my jednak się znamy.-powiedział Kamil
-Najwidoczniej ale ja Cię nie pamiętam.
-A ja za to pamiętam bo sie kumplowalismy i Ty najlepiej z naszej paczki jeździłaś. Ty byłaś najlepsza we wszystkim oprócz śpiewania. Nigdy nie śpiewałaś. Ale za to tanczysz niebiańsko.
-Sie wie.-zasmialam się, a w tym momencie zadzwonił mi telefon-Wybacz muszę odebrać.
-Co się dzieje?-zaczęłam po angielsku
-Chciałem zapytać czy mogę wziąść moja bluzę z Twojego pokoju. Noi jeszcze zostawiłem gitarę po ostatniej próbie.
-Co jak to gitarę? Przecież jej nie miałeś. Ale jak ją zostawiłeś to powinna być w pokoju muzycznym tak gdzie śpiewaliśmy z Charlim. Tata zawsze tam odkłada gitary.
-Ok kochanie, a bluza gdzie jest?
-No wiesz tak bardzo Cię kocham.
-Ej... na serio musiałaś ją wziąść?
-To fajniejsza wzięłam, a ta druga jest w kuchni w tej szafce ze słodyczami.
-Co??? Jak to się stało?
-Nie wiem ale tam jest. Dobra ja lecę wieczorem zadzwonię.
-No ok kocham pa.
-Ja też pa pozdrów wszystkich.
-Leo dzwonił?-zapytał Ernest.
-Tak chciał swoją bluzę i gitarę.
-Ale bluzę wzięłaś ze sobą.
-Tylko jedena, druga jest w szafce ze słodyczami.
-Co dlaczego ze słodyczami?-zapytał Alan.
-Nie wiem. Ta mi się napatoczyła.
CZYTASZ
New Life \L.D./ ZAKOŃCZONE
Fanfic********************************* -Boże dziewczyno ten chłopak to skarb. Chodzę z nim tyle do szkoły i jakoś tego nie zauwarzylam może i podobał mi się jeszcze w 6 klasie no ale przeszło mi. -Hehe to takie przykre, a moglibyście być świetna parą. ...