44

232 12 1
                                    

Wszystko po angielsku będzie napisane pochyłą czcionką.

-Alan moja głowa.-powiedziałam do Alana a on mnie przytrzymał. Tylko on i Leo wiedzą o moich zawrotach głowy jak sobie coś nowego zaczynam przypominać.

-Co laska nie wykituj tu.-ten debil zaraz oberwie od Alana.

-Ty lepiej gościu nie pozwalaj sobie na za dużo.-Ernest do nas podbiegł.

-Hej Maja siema Stary-powiedział w języku angielskim i spojrzał ma mnie -Wszystko w porządku?

-Jest już ok. Tylko ten debil myśli, że jest najlepszy i wgl gada do mnie tak jak by był u siebie.-powiedziałam po angielku.-Mow po polsku on przeciez potrafi mówić.

-Jesteś pewna Maja, że jest ok.

-Ernest ty ich znasz?-zapytał tam idiota.

-Maja pamiętasz może Kamila? Kamil to Maja.

-Nie pamiętam.

-To dlatego masz zawroty?-zapytał Alan

-Tak, poprostu pamiętam,że go kojarzę, ale nie mogę powiązać wydarzeń.-odrzekłam.

-Trzymaj deske i pokarz na co Cię stać Maja.-powiedział Ernest.

Poszłam na rampe i zrobiłam to co jak wygrałam pierwszy raz z Tomem tylko tym razem do innej piosenki. Wszyscy zaczęli klaskać, a po mnie na tą rampe wszedł Alan i Ernest. Oni razem jak jeżdżą to mnie o głowę pobijaja, bo osobno to ja jestem najlepsza. Usiadłam na ławce i patrzyłam na nich.

-Czyli my jednak się znamy.-powiedział Kamil

-Najwidoczniej ale ja Cię nie pamiętam.

-A ja za to pamiętam bo sie kumplowalismy i Ty najlepiej z naszej paczki jeździłaś. Ty byłaś najlepsza we wszystkim oprócz śpiewania. Nigdy nie śpiewałaś. Ale za to tanczysz niebiańsko.

-Sie wie.-zasmialam się, a w tym momencie zadzwonił mi telefon-Wybacz muszę odebrać.

-Co się dzieje?-zaczęłam po angielsku

-Chciałem zapytać czy mogę wziąść moja bluzę z Twojego pokoju. Noi jeszcze zostawiłem gitarę po ostatniej próbie.

-Co jak to gitarę? Przecież jej nie miałeś. Ale jak ją zostawiłeś to powinna być w pokoju muzycznym tak gdzie śpiewaliśmy z Charlim. Tata zawsze tam odkłada gitary.

-Ok kochanie, a bluza gdzie jest?

-No wiesz tak bardzo Cię kocham.

-Ej... na serio musiałaś ją wziąść?

-To fajniejsza wzięłam, a ta druga jest w kuchni w tej szafce ze słodyczami.

-Co??? Jak to się stało?

-Nie wiem ale tam jest. Dobra ja lecę wieczorem zadzwonię.

-No ok kocham pa.

-Ja też pa pozdrów wszystkich.

-Leo dzwonił?-zapytał Ernest.

-Tak chciał swoją bluzę i gitarę.

-Ale bluzę wzięłaś ze sobą.

-Tylko jedena, druga jest w szafce ze słodyczami.

-Co dlaczego ze słodyczami?-zapytał Alan.

-Nie wiem. Ta mi się napatoczyła.

New Life \L.D./ ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz