No nie wierze znam z kądś tego chłopaka A NO TAK TO PRZECIERZ JEST... TO JEST TORD! TEN CUDOWNY CHŁOPAK Z PLAKATU!
- no siema nowy - podszedł do mnie i się przywitał.
- yy... hej - patrzyłem się na niego jak w obrazek.
- jestem brudny czy coś? - spytał dziwnie się na mnie patrząc.
- n...nie - zacząłem się rumienić.
- okej? To chodź - wyszedł.
Poszłem za nim on oprowadził mnie po całej szkole i w końcu zadzwonił dzwonek. Odszedł ode mnie i nie wiem gdzie poszedł. Wróciłem do gabinetu dyrektora i czekałem na niego.
- dobrze Tord cie oprowadził? - zapytał siadając przy biurku dyrektor.
- Ta.
- dobrze idź na lekcje bo zaraz dzwonek - podał mi nowy plan bo się zmienił.
- do widzienia.
Wychodząc z gabinetu wpadłem na kogoś nie wiem kto to był bo spadłem na twarz.
- ej nic ci nie jest? - spytał znany mi głos.
- nie, jest dobrze - wstałem i się odwrócił to znowu on znowu ten Tord!
- no to dobrze - poszedł gdzieś.
Dlaczego ciągle go spotykam? To jest dziwne no ale okej nie wnikam w to. Zadzwonił dzwonek poszłem do klasy i stałem na środku.
- to jest wasz nowy kolega przedstaw się i opowiedz coś o sobie.
- nazywam się Tom Ridgewell mam 14 lat mieszkałem w Londynie... mam starszego brata który ma 24 lata - mówiłem to bardzo znudzonym głosem.
- dobrze siadaj Tom - powiedziała pani siadając przy biurku.
Usiadłem więc na końcu klasy. Wyjełem wodę odkręciłem i zacząłem się nią bawić robić różne wiry i wzorki, zapomniałem, że jest lekcja.
- dobrze, zrobimy tak wy możecie gadać i grać na telefonach a ja sprawdzam klasówki pasuje?
- TAK! - wszyscy krzyknęli i zaczęli wyciągać telefony.
Oczywiście w okuł tego całego Torda zebrali się wszyscy no to coś czuje, że będzie ciężko z zaprzyjeźnieniem się z kimś.
- nie zapomnijcie o balu - powiedziała pani sprawdzając listę - no to tak kilka osób nie ma pary proszę się dobrać bo musi iść każdy.
- EJ EDD! - krzyczał jakiś rudzielec.
- tak? - usiadł obok niego ten cały Edd.
- chcesz iść ze mną na bal?
- no jasne - koleś w zielonej bluzkę zaczął się rumienić ewidętnie się kocha w tym rudym.
- hej - usłyszałem znowu ten głos i znowu ta sama osoba.
- ta hej - byłem znudzony jak zawsze - czego chcesz?
- ja niczego.... chciałem się przywitać - posmutniał Tord.
- juz się przywitales - byłem chamski wiem ale niestety jestem taki dla wszystkich.
- um.... no dobra to pa - poszedł na miejsce.
KOLEJNY ROZDZIAŁ! POZDROWIENIA DLA PRZYJACIÓŁKI KTÓRA OBIERA ZIEMNIAKI XDDD
PS: nie skalecz się bo nie będziemy mogły pisać... :p
CZYTASZ
Chłopak z plakatu [TomxTord]
FanficTom - czternastoletni chłopak. mieszkał w Londynie ale gdy dowiedział się, że ma trafić ponownie do domu dziecka postanowił wyjechać do Polski. mieszka z bratem. jest gejem. Tord - pietnastoletni chłopak. mieszkał w Norwegii dlatego ma akcent. miesz...