Chłopak z plakatu [TomxTord]

26.

Weszłem na scenę, bardzo zestresowany ręce mi się trzęsły, ledwo co usiadłem do pianina, TAK PIANINA! JAK JA ŚREDNIO UMIEM GRAĆ JEZU ZABIJE PO PROSTU.

- co zaśpiewasz? - spojrzała na mnie jurorka bo było ich trzech.

- zaśpiewam... piosenkę którą miałem zaśpiewać mojej mamie... bardzo ją kocham... szkoda ze jej już nie ma na tym świecie

- dobrze a jaki tytuł?

- brak mi ciebie...

- okej a co z piosenką Torda? - spytał dziwnie jurorów.

- nie pogniewa się jak zaśpiewam to.

- dobrze zaczynaj

-  bo ja kocham cie i niegdy nie przestanę, mimo iż robiłaś mi krzywdę, to ja zawsze ci to wybaczałem a teraz nie ma Cię i tęsknię.

Posłukaj tych słów zanim odejdziesz i nie wrocisz jak to zrobił to tata ale ty nie jesteś taka, bo ty kochasz mnie najmocniej na świecie i ja kocham ciebie bardzo bardzo mocno.

I to dla ciebie moja mamo ty jesteś numer jeden nic mi nie brakowało, a teraz mi brak ciebie tak bardzo, że nie wiesz czego mi to brak a brak mi twojego głosu, twych słów i twego, że mnie tak kochasz a teraz już nie ma Cię, i brak mi cie po prostu całej.

I brak mi cie po prostu całej... i brak mi cie po prostu całej.... - zaczęły mi lecieć łzy wszyscy klaskali a ja się poplakalem, Matt i Edd mnie przytulili a jurorzy podliczali punkty.

- A więc wygrywa zespół....