11.

252 11 28
                                    

Odeszłem od drzwi udałem się do salonu i usiadłem na kanapie. Tord nadal nie wychodził z pokoju. Postanowiłem go poszukać więc wyszłam z domu szłem prze park i zauważyłem... torda siedzącego na ławce. Nie było zbyt ciepło bo zaczął padać deszcz, no to fajnie.

- zimno ci -powiedziałem do torda widząc, że się trzęsie.

- trochę.

Dałem mu bluzę którą wyciągnąłem z plecaka. Nie pytajcie po co mi ona, po prostu lubię bluzy torda hehe. Mi robiło się bardzo zimno ale trudno. Tord wstał i wziął mnie na ręce, ja się wtuliłem i zasnąłem.

Obudziłem się na łóżku. Było bardzo zimno mimo tego, że byłem przykryty kołdrą i kocem.

- o hej... chcesz herbatę? - spytał czule tord.

- Nie dziękuję - wtóliłem się w kołdrę.

- jak się czujesz?

- dobrze tylko jeszcze mi trochę zimno ale wytrzymam.

- okej, tom bo wiesz znalazłem sobie pracę w firmie - mówił Tord, wydawał się być smutny.

- to fajnie a czemu jesteś smutny z tego powodu? - zacząłem mu się przyglądać

- eh... będę dużo pracować i dzisiaj mam nocke więc nie będzie mnie do 7 dasz rade?

- no okej... dam rade - również posmutniałem.

- ale o 7 jutro będę spokojnie - pocałował mnie w czoło - okej to dobranoc tom do jutra.

- czekaj, idziesz teraz? Przecież jest trzynasta - spojrzałem ma zegarek -  dokładniej dwunasta pięćdziesiąt sześć.

- niestety - ubrał garnitur i wyszedł.

- no super - powiedziałem sam do siebie.

Paula i Patryka nie było, wyjechali do Norwegii więc mam wolny dom. Usiadłem w salonie na kanapie i zacząłem grać na gitarze. Potem położyłem się i tak leżałem do pietnastej.

Wstałem i wyszłem z domu, uznałem, że dobrym pomysłem będzie pójście do parku.

Gdy siedziałem w parku obserwowałem różne zwierzęta i rośliny.

***

Około godziny dwudziestej wróciłem do domu. Ktoś pukał do drzwi nie wiedziałem o co chodzi, podeszłam i otworzyłem.

- dzień dobry mamy nakaz zabicia pana - mówił to jakiś mężczyzna w kominiarce.

- Co?!

Oni wyjeli broń i zaczęli we mnie strzelać. Widziałem ciemność w sumie to nic nie widziałem....

Obudziłem się z krzykiem w swoim pokoju. To był sen? To wszystko to sen? Nie byłem z tordem... nic takiego się nie wydarzyło?! Próbowałem wyrównać oddech. Usłyszałem jak otwierają się drzwi i ujżałem...

DZISIAJ WRZUCĘ 2 ROZDZIAŁY BO MOJA WENA MNIE NIE OPUSZCZA

Chłopak z plakatu [TomxTord]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz