30.

166 8 15
                                    

dzień dobry - przyszedł lekarz.

- A dobry? - zaśmiałem się.

- dla Pana nie zbyt

- y.. dlaczego - zdziwiłem się

- ma Pan - spojrzał w kartę i patrzył w nią ciągle

- co mam?!

- ma Pan raka... - gdy lekarz to powiedział zamurowało mnie.

- n...nie to nie możliwe - zaczęły mi lecieć łzy

- niestety ale to jest prawda - powiedział lekarz i wyszedł.

Siedziałem i płakałem przez jakieś dwadzieścia minut gdy nagle usłyszałem dźwięk otwierania się drzwi a w ich progu stanął tord.

- skarbie co się stało? - spytał zmartwiony tord.

- eh... - Nie chciałem mu mówić bo bałem się jego reakcji.

- no śmiało powiedz - mówił to tak bardzo troskliwym głosem.

- blagam nie zostawiaj mnie - znowu zacząłem płakać.

- nigdy cię nie zostawię kotku mój, nawet jak byś był na coś chory.

No to teraz to już mi tak powiedział... no ale w końcu i tak musze mu to powiedzieć - mam raka... - spojrzałem na niego.

- c...co? - zrobił niezrozumiałą minę.

- mam raka... - powtórzyłem.

- o Jezu... - zauważyłem jak leciały mu łzy - nie proszę... dlaczego ty?

- Tord...

- tak - mówił zaplakany.

- bóg tak chciał... - zawsze byłem ateistą a tu z takim tekstem wyskoczyła nie wiem z kąd mi się to wzięło.

- eh... ja cie kocham blagam nie umieraj

- Tord, tez cie kocham ale nie mogę ci gwarantować ze nie umrę - przytuliłem go.

- ja wiem - przytulił mnie tak mocno, że aż sygnałem z bólu - ow sorka

- ok ale nie przytulaj mnie tak mocno - zaśmiałem się - bo mnie połamiesz

- no okej okej - śmiał się razem ze mną.

** Dwa miesiące potem w domu**

Nic nie jem i nie pije, po prostu nie mam siły, zwykłe powiedzenie " hej tord jak tam" sprawia mi trudność nie wiem dlaczego.

Tord się mną mega dobrze opiekuje, wstaje w nocy, żeby dać mi leki... ciągle robi co ja chce a tak się składa że dzisiaj mamy wigilię i przyjeżdża rodzina torda i mój kuzyn. Zacząłem myśleć, gdy nagle przerwał mi myślenie dzwonek do drzwi

- otworzysz skarbie? - Tord siedział w kuchni i wszystko przygotowywał

- tak -powiedziałme i ledwo doczytałem się do drzwi. Gdy je otworzyłem widok który tam zastałem zamurował mnie a stał tam bowiem...

Chłopak z plakatu [TomxTord]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz