5

176 14 16
                                    

Całe moje cialo ogarnia wielkie zmęczenie.
Czuje się taka ciężka.
Jestem balastem który trzeba wyrzucić za pokład.
Dlaczego jednak niektórzy tak kurczowo mnie trzymają?
Nie widzą że przeszkadzam?
Trzeba się mnie pozbyć i mam tego świadomość.
Lecz nie.
Oni idą w zaparte i próbują mi wmówić inaczej.
Troche mnie to bawi.
Porównania to do rzucania grochem w ścianę.
Zero skutków.
Oni nie rozumieją że moja nienawiść do samej siebie jest tak wielka że chce odebrać sobie życie?
Chce być sama.
Niech odejdą.
Niech mnie zostawia.
Chce być sama by móc gnić w spokoju.
Leżę wpatrzona w ciemność.
Chce zasnąć.
Tak bardzo tego pragnę.
Mam dość łez na dziś.
Lecz wiem że jak na złość odwiedzi mnie dziś bezsenność.
Znowu.
Lecz dziś postaram się nie myśleć.
Postaram.
Pewnie nie wyjdzie mi to jak wszystko inne.
Zamykam oczy.
Nic.
Otwieram je.
Nic.
I jeszcze tak kilka razy.
Niestety przegrywam i zaczynam myśleć.
Dlaczego nie ma jakiegoś przyciska z napisem "wyłącz myślenie"?
Przydał by mi się.
Przypominam sobie wizytę u psychologa.
O tym jak zapoznała moje z transami.
Przypominam sobie jeden.
Ten który wprowadzał mnie do mojego bezpiecznego miejsca.
Mimowolnie się uśmiecham.



"I've been thinking too much
Help me"
~twenty one pilots ~

Ananasowa depresja.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz