****4****

402 20 2
                                    

Moja matka Sam, osoba która nigdy nie ma wyczucia, zawsze traktowała mnie ozięble, nawet kiedy potrzebowałam pomocy po stracie przyjaciułki ona nawet mnie nie przytuliła, z bólem serca musze powiedzieć że czasami myślałam że ona mnie nie kocha. Gdy miałam 6 lat mój ojciec zmarł, to był bardzo trudny moment w moim życiu, po śmierci mojego taty mama zaczeła spotykać się z Robertem, odrazu go nie lubiłam, był arogancki, nie miły, raz przyszedł pijany i pobił moją matke a potem mnie, mówiłam jej że musi z nim zerwać ale onoa była głupia i uważała lepiej. Pewnego dnia tak pobił mnie że musiałam przez tydzień leżeć w szpitalu, ale moją matke to nie obchodziło, dopiero z nim zerwała kiedy zdradził ją z jej przyjaciułką. Od tamtego czasu nie ufała facetom, każdego uważała za drania, chciałam z nia rozmawiać, pocieszyć ale ona mnie odpychała, od tamtych pamiętnych czasów moja matka nie okazywała mi żadnych uczuć, obchodziły ją tylko stopnie. Kiedyś jak przyprowadziłam swoja pierwsza miłość do domu, gdy moja matka zobaczyła że przyprowadziłam do domu chłopaka, wpadła w szał, od razu go wyżuciła i powiedziała mi że żaden mężczyzna nie stawi nogi w jej domu i że mam się z żadnym chłopakiem nie spotykać, gdy próbowałam się postawić oberwałam od własnej matki w twarz . Wszystkie swoje problemy dusiłam w sobie albo dzieliłam się nimi z przyjaciułką, bo wiedziałam że ma mnie w dupie. - yyyy...- usłyszałam jak Harry prubuje cos wymyślić, ale ja postanowiłam że nie będe tą samą posłuszną córeczką- Całuje się!!! Nie widać!- krzyknełam tak głośno że przechodnie na ulicy zaczeli się na mnie patrzec jak na jakąś upośledzoną- Słucham!!!! Mówiłam ci że zadnych chłopaków u mnie w domu!!- wkurzyła się, złość kipiała z niej, zauważyłam  że Harry chce uciec ale wpore złapałam go za rekę, chłopak spojrzał na mnie pytająca na co ja się uśmiechnełam i wróciłam do mojej matki- Po pierwsze jestem już pełnoletnia i moge robić co chce z kim chce, po drugie nie jesteśmy w domu tylko przed domem, po trzecie to tez mój dom!!- widziałam że moja matka zaraz mnie uderzy, Harry chyba też to zauważył bo zcisnoł mocniej moją dłoń, nagle do głowy wpadł mi super pomysł, przysunełam się do Harrego i pocałowałam go z pasją, chłopak odwzajemnił uścisk a ja widziałam kątem oka jak moja matka aż kipi ze złaści, cieszyłam się z tego i to nawet bardzo- Przesadziłaś!! A ty- wskazała palcem na Harrego- nie pokazuj sie tu więcej!!! Rozumiesz!!!!- Harry tylko pokiwał głową na znak że zrozumiał, posłał mi swój piękny uśmiech i odszedł w strone swojego czarnego wozu.

- Co to było!!!???- moja matka nie daje za wygraną- Jakoś wcześniej nie obchodziło cie moje życie i założe się że nadal nie obchodzi, po śmierci taty nawet  nie prubowałaś ze mną pogadać! Miłam 6 lat był to dla mnie strasznie trudny czas nie wiedziałam co o tym myśleć. Czasami myślałam że mnie nie kochasz i wiesz co teraz tak myśle, obchodzą cie tylko moje oceny i to żebym nie spotykała się z chłopakami, wiem że robert cie skrzywdził, ale wyobraź sobie że nie tylko ciebie, bił mnie a ty o tym wiedziałaś i co ?? I nic z tym nie zrobiłaś, czasami jak leżałam zapłakana bo wiedziałam że może mi coś zrobic, kiedyś chciał mnie zgwałcić ale uciekłam, chciałam umrzeć, być z tatą tam na górze, może tam ktoś by mnie chciał i kochał nie tak jak tu. Nienawidze cie za to!!! Nienawidze!!! Gdy Claris umarła nawet nie pojechałaś na jej pogrzeb, nie zapytałaś się jak się czuje, jej matka była dla mnie wsparciem, to ją uważałam jako matke, a ty jesteś dla mnie nikim!!  Rozumiesz nikim!!!- nie wytrzymałam, słona ciecz leciała z moich oczu niczym deszcz, te słowa siedziałey we mnie tyle lat. A ona patrzyła na mnie ze łzami w oczach, nie wiedziałam co chce powiedzieć, czy mnie wyśmieje? - Nie wiedziałam, kochanie...                                                                                                              - Kochanie??? Co ty myślisz że rze żuce ci sie w ramiona!! Zapomnij!!!- cała zapłakana pobiegłam do swojego pokoju. Zamknełam drzwi na klucz i położułam się na łóżku, wziełam do ręki poduszke, którą dostałam na swoje 4 urodziny od taty, była to zwyczajna poduszka z wyszytą głową psa, ale znaczyła dla mnie wszystko, przytuliłam się do niej i zaczełam płakać. Nawet nie wiem kiedy zasnełam. 

Rano obudził mnie budzik, była 9.00, dzisiaj był mój ulubiony dzień w tygodniu czyli Sobota, zazwyczaj śpie dłużej ale jestem umuwiona z Alice. Z Alice zaprzyjaźniłam się po śmierci Claris, Alice była daleką kuzynką Claris poznałam ją na jej pogrzebie, po upływie dwuch miesięcy byłyśmy najlepszymi przyjaciułkami, ona jedyna wiedziała co czuje. Alice wiedziała o moim szyderczym planie zemsty na Harrym, ale go nie pochwalała.Podeszłam do dość durzej szafy która stała w rogu mojego małego, lawendowego pokojiku. Wyciągnełam szarą bluze z jakimś cytatem w stylu" Wszystko jest możliwe jeśli tylko tego chcesz" i czarne skurzane leginsy, podreptałam do łazienki która znajdowała się naprzeciwko pokoju mojej matki, na nieszczęście ona n igdy ich nie zamyka. 

woda spływała z mojego ciała, jednocześnie rozluźniająć moje mięśnie, bardzo lubiłam ciepłe prysznice o paranku.  Założyłam wcześniej przygotowane ubrania i zaczełam suszyć włosy. Gdy doprowadziłam moje włosy do stanu suchości nałożyłąm lekki makijaż, wzieła telefon i podreptałam do drzwi, postanowiłam że śniadfanie zjem w kawiarnio- cukiernio gdzie jestem umuwiona z Alice. Po kilku minutach spacerku znalazłam się w kawiarni, gdy weszłam nie mogłam uwieżyć własnym oczom!!!! 

Przepraszam za błędy ale rozdział pisany na telefonie,

ZEMSTAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz