Oczam Emmy
Budzę się w bardzo znanym mi miejscu, jestem w szpitalu. Czuje jak ręce Harrego oplatających mnie w tali, odwracamy głowę by ujrzeć jego śliczne oczy, niestety nie ujrzałam ich ponieważ chłopak spał, szturchnełam go łokciem, Harry odrazu się obudził i spadł z łóżka. Zaczęłam się cicho chichotać, gdy zauważyłam jak Harry pocięra swoje ramie na które spadł - Zobaczymy kto się będzie śmiał ostatni- posłał mi łobuzerski uśmieszek i podszedł do mnie, przestraszyłam się że mi coś zrobi więc odruchowo się odsunełam, Harry widząc to zaczął się śmiać- Nie bój się, nic ci nie zrobię... Chyba- szturchnełam go lekko w ramie, nagle Harry bardzo spoważniał - Dlaczego to zrobiłaś? - wskazał ręką na mój zabandarzowany nadgarstek - Bo... wole umrzeć niż patrzeć jak ktoś umiera przezemnie, nie zniosła bym tego, to byłby jeszcze wiekszy ból, a gdybym nie żyła Robert zostawił by was w spokoju. Przepraszam że mnie poznałeś- zaczęłam płakać, zależało mi na ... nim, chba go kocham - chyba ?! Napewno- mówi moja potświadomość- Proszę nie rób tak nigdy więcej, nie zniosę tego, Robert nic ci nie zrobi, dopilnuje tego !- z zamyśleń wyrwał mnie głos chłopaka. Byłam bardzo zmęczona, powieki same mi się zamykały, ale chciałam zostać z Harrym, chłopak chyba to zauważył że chce mi się spać - Prześpij się- pocałowŁ mnie w czoło, był taki delikatny - Nie zostawię cię, będę z tobą zawsze, na zawsze- był taki słodki. Po chwili odpłynełam.
Oczami Harrego
Emma wygląda tak słodko jak śpi, rozkoszowałem się jej widokiem, do momentu w którym usłyszałem burczenie, fakt że nie jadłem od kilku godzin i jestem bardzo głodny. Cicho wstałem z krzesła, które stało obok jej łóżka i podeszedłem do drzwi, patrzyłem jeszcze na nią przez chwilę i poszedłem w kierunku stołówki. Zamówiłem kurczaka i kawę, po chwili dostałem swoje jedzenie, nie wyglądało pięknie, ale coś zjeść musiałem. Byłem bardzo głodny ale nie mogłem nic zjeść, może dla tego że cały czas przed oczami mam ją, w tej nieszczęsnej łazience.
Oczami Harrego wspomnienia
Emma leżała na ziemi, głowę miała opartą o ścianę. Z jej nadgarstków leciała krew, z każdą chwilą coraz większa stawała się kałuża krwi w której leżała Emma. Szybko podbiegłem do niej, zciągnołem koszulkę i obwiązałem nią jej nadgarstki, koszulka w kilka sekund z białej zrobiła się czerwona. Wyciągnołem telefon i szybko zadzwoniłem na pogotowie, bałem się o nią, kocham ją. Po chwili pod domem zjawiła się karetka, dwóch mężczyzn zaniosło Emme do karetki i odjechali na sygnale. Szybko wziołem kluczyki od wozu i pojechałem za karetką. W szpitalu lekarze mówili że Emma przecięla żyłę, ale dzięki mojej szybkiej interwencji będzie żyć. Odrazu zadzwoniłem do chłopaków i powiedziałem im że z Emmą wszystko dobrze.
Oczami Emmy
Gdy się obudziłam Harry był przy mnie, bardzo mu za to dziękuje - Zaraz wychodzisz- widziałam że czymś się martwi - Coś się stało?- chłopak popatrzył na mnie i mocniej ścisnął moją dłoń - Nic ważnego... Pakuj się, ja ide po wypis- wyszedł a ja zostałam sama w szarym pomieszczeniu.
Podróż minęła w ciszy. Nareszcie dojechaliśmy do mojego miejsca zamieszkania czyli domu chłopaków. Gdy weszłam do domu zauważyłam chłopków z zapakowanymi walizkami, nie wiedziałam o co chodzi - Emma bierz swoją walizkę z rzeczami !- Harry mówił to bardzo spokojnie, zarazem poważnie, nadal nie wiedziałam o co chodzi. Szybko pobiegłam na górę i wzięłam moją czarną walizkę - Szybciej!- usłyszałam głos któregoś z chłopaków, szybko zbiegłam na dół, na dole panowała grobowa cisza, wszyscy byli bardzo poważni, a ja noe wiedziałam o co im chodzi. Miałam już zapytać gdzie i po co jedziemy, ale Harry mnie uprzedził - Wszystkiego dowiesz się na miejscu- wskazał ręką na drzwi, wyszłam z domu, przed domem stała czarna furgonetka. Siedziałam pośrodku na tylnych siedzeniach, obok mnie siedział Harry, przed nami siedział Louis i Niall, Zayn prowadził samochód a obok niego siedział Liam. Po około 4 godzinach drogi, dotarliśmy do małej,drewnianej chatki, był to środek lasu, przez chwilę podziwiałam widoki - Pobutka!!- krzyknoł Harry wchodząc do domku, zostałam sama w środku lasu, szybko zaczęłam buec do wejścia domku, wpadłam do niego jak poparzona, chłopcy zaczęli się ze mnie śmiać - Co my tu robimy?- widziałam że nie wiedzą co maja mi powiedzieć - Robert znalazł by nas, on nie zna tej kryjówki, nikt o niej nie wie, NIKT!! I nikt nie może wiedzieć! Rozumiesz?!-powiedział bardzo poważnie, ja tylko pokiwałam głową, nie wiem dlaczego ale bałam się go, Harry widział że się go boje, próbował mnie przytulić, ale się odsunełam -Proszę nie bój się mnie, nic ci nie zrobię, obiecuje- szepnął mi do ucha- Oprowadzi mnie ktoś? - próbowałam zmienić temat, widziałam że Niall chciał mnie oprowadzić, ale Harry go uprzedził, wziął mnie na plecy i zaczął odprowadzać, najpierw poszliśmy do salonu, nie był on bardzo duży, na środku pokoju stała biała, skurzana kanapa i ciemny, drewniany stoliczek, obok znajdowała się kuchnia połączona z jadalnią, na 1 piętrze znajdowało się 5 pokoi i łazienka, 4 pokoje były bardzo małe, 5 pokuj był nieco większy od reszty pokoi, było w nin łóżko dla dwóch osób - Kogo to pokuj? - wskazałam na pokuj dla dwóch osób - Dla nas
CZYTASZ
ZEMSTA
RomanceEmma, 18nasto letnia dziewczyna straciła swoją najlepszą przyjaciółke, dziewczyna podcieła sobie żyły z wielkiej miłości. Emma obiecała sobie że zemści się na chopaku. Czy uda się Emmie spełnić jej plan? Przekonaj sie jak potoczy się życie Emmy.