- Nie wiem jak wytrzymujesz z Harrym...- siostra Harego jest wspaniała, ma wielkie poczucie humory, jest miła, przyjacielska, idealna. Anne, Gemma i ja siedzimy przy małym stoliczku w ogrodzie. Stolik stoi obok wielkiej wiśni, z której zaczynają rozkwitać kwiaty. Ptaki śpiewają, a my pijemy herbate i jemy ciasteczka korzenne. - Łatwo nie jest, Harry jest strasznie uparty- widzę jak Harry zmierza w naszą strone, na szczęście ubrany. - Dlaczego zawsze gdy gadamy o tobie ty przychodzisz?- Anne patrzy na niego podejrzliwym wzrokiem. - Przypadek? Nie sądze - Gemma wybucha śmiechem, ja po chwili do niej dołanczam. Harry bierze kszesło i przysówa się do mnie. - Gemma a tak szczerze, masz już kogoś czy nadal nikt cie nie chce?- lekko uderzam Harrego nogą żeby nik nie widział, ale on musi już odstawiać scenki że go boli. Jak dziecko... - Przecierz to prawda, nikt nie chce takiego głupka- Harry wytyka język Gemmie - A żebyś wedział że mam kogoś- Gemma uśmiecha się zwycięsko, a Harry dusi się herbatą - Ty masz kogoś?! Hahaha dobry żart, nabrałaś mnie- Gemma i ja patrzymy na niego jak na idiote - Upsss... tylko że to nie żart, kochany braciszku- Harrego mina BEZCENNA - Pfff... A jak sie nazywa ten debil co związał się z takim czymś- Harry pokazje ręką na Gemme. Tym razem nie ja kopnełąm Harrego a Anne - Ma na imie John, jest bizmesmenem, ma piękny dom nad morzem, swoją firme, dom we Włoszech, poprostu ideał, nie tak jak ty- Gemma mówi to z taką pewnością, Harry nie wie co powiedzieć, bardzo podoba mi sie jego nie pewność, bardzo.
- Widziałaś mine Harrego jak opowiadałaś o swoim chłopaku?- razem z Gemmą poszłyśmy na spacer. - Tylko że ja nie mam chłopka... ale jak mu to powiesz to nie żyjesz! - wiedziałąm że było to zbyt piękne - Ale jak? Co? opowiadałaś to z taką pewnością...- rodzina Stylesów jest dziwna, i to bardzo. Razem z Gemmą idziemy przez polną dróżkę, przed nami jest wielki sad. Idziemy już od dłuszej chwili w milczeniu, nie jest to niezręczne milczenie, raczej przyjemne. Gemma ubrana jest w białą, koronkową sukienke, w pasie ma obwiązaną brązowym, skórzanym paskiem. Do tego skurzane sandałki. Włosy ma upięte w niedbałego koka z kwiatkami powstadzanymi gdzieniegdzie. - Który miesiąc?- Gemma pokazuje ręką na mój brzuch. Nie jest on bardzo duży, ale jest. - Już 5 miesięc- Widze na twarzy Gemmy zafascynowanie? Coś takiego - Nie mogę się doczekać aż wezme go na ręce, no właśnie to chłopczyk czy dziewczynka?- Widzę że Gemma chce dotknąć brzucha ale chyba się boi. Biorę jej ręke i kłade na brzuchu, lekko odsuneła się jak malec zaczął kopać - To będzie dziewczynka, nie mamy jescze wybranego imiona- uśmiecham się na samą myśl jak będe patrzeć jak moja córeczka rośnie, jak będzie miała swoje pierwsze związki, złamane serca. - Może Sophie?- mówi z nadzieją w głosie - Sophie Styles, ładnie, nawet bardzo ładnie.
- Jak było na spacerze z Gemmą?- Harry chodzi po pokoju w samych bokserkach, wygląda bardzo seksownie - Gemma jest wspaniała, pomogłą wymyślić imie dla naszej córeczki- Harry kładzie się obok mnie i wtula się we mnie - To jak nasza córeczka będzie się nazywać?- przez jego zachrynięty głos na moim ciele pojawia się gęsia skórka - Sophie, może być?- kładzie rękę na moim brzuchu i przyciąga mnie do siebie - Jest idealne- szepcze mi do ucha i lekko je zagryza. Jak ja go kocham.
Przepraszam że tak długo nie było rozdziałów ale mam problemy , będe starać się dodawać rozdziały częściej mimo problemów. Mam nadzieje że rozdział się podobałi jeszcze raz przepraszam.
CZYTASZ
ZEMSTA
RomanceEmma, 18nasto letnia dziewczyna straciła swoją najlepszą przyjaciółke, dziewczyna podcieła sobie żyły z wielkiej miłości. Emma obiecała sobie że zemści się na chopaku. Czy uda się Emmie spełnić jej plan? Przekonaj sie jak potoczy się życie Emmy.