****8****

303 16 2
                                    

- Dla nas ?!- nie wierzylam w to co przed chwilą do mnie powiedział - Chyba że wolisz spać z innym chlopakiem- uśmiechnął się szyderczo- Ich nie znam, więc raczej z tobą- zrobiłam smutny wyraz twarzy, chlopak to zauważył i udawał że wyciera łzy, weszłam do naszego pokoju, był to niewielki, biało- czarny pokój,  na środku pokoju stało dwuosobowe łóżko,  obok było dość duże okno, widok z okna był na małą polankę, naprzeciwko łóżka była wielka drewna szafa. Odrazu wzięłam swoją walizkę i zaczełam się rozpakować,  kontem oka widziałam że Harry usiadł na łóżku,  cały czas mi się przyglądał,  a raczej mojej dupie, faceci. .. Gdy skończyłam się rozpakować, zeszliśmy na dół,  chlopacy jak zawsze siedzieli przed telewizorem,  poczłapałam do nich i zajęłam miejsce obok Nialla - Co wy tam robi liscie? Tak długo was nie było i te odgłosy. ..- Nie pozwoliłam dokończyć Louisowi, rzuciłam sie na niego, Zayn odrazu mnie od niego odciągną - Zabiła byś mnie!!- powiedział rozbawiony Louis, zaczęłam się śmiać i rzuciłam mu się na szyje - Ej, ona jest moja! - krzyknoł Harry jednocześnie odrywając mnie od Lou - Po pierwsze ona ma imie, po drugie ja nie należę do nikogo, bo nie jestem jakaś zabawką! - krzyknełam głośniej niż Harry,  przez chwilę panowała grobowa cisza - Wy jesteście w jakimś gangu?- to pytanie trapiło mnie od początku- Tak, Zayn założył go, jesteśmy w nim wszyscy,  Robert też ma swój gang i dlatego nas zna, jest totalnym dupkiem,  nie szanuje kobiet, bije je, gwałci... A ty skąd go znasz? - powiedział Harry bardzo poważnie - Ja... on był z moją matką, bił mnie,  poniżał, próbował zgwałcić ale uciekłam,  wtedy zrobiłam mu blizne przy oku, ale on teź mi zrobił,  przejechał mi nożem przez cale plecy- zaczęłam płakać- wiele razy byłam w szpitalu przez niego, boje się że on zrobi coś mi, a przede wszystkim wam!- płakałam jak małe dziecko,  wszyscy przytulili mnie, na co ja jeszcze bardziej zaczęłam płakać - Ciii... wszystko będzie dobrze. .. obiecuje- powiedział Harry, gdy wszyscy mnie puscili, Harry wzioł mnie na ręce i zaniósł do naszego pokoju, bardzo delikatne położył mnie na łóżku- Odpocznij, pewnie jesteś zmęczona, a ja będę spać na kanapie, jak nie chcesz abym z tobą spał- powiedzial i wyszedł - Harry. ..!- krzyknełam najgłośniej jak umialam - Coś się stało? - wpadł do pokoju jak popażony- Zostań ze mną- powiedziałam bardzo cicho- Jeśli tego chcesz- położył się obok mnie i objął w tali- Czyli mogę z tobą spać? - ja tylko kiwnełam głową i usnełam, w jego ramionach.

Oczami Harrego

Emma zasneła, wyglądała tak słodko,  napajełem się jej widokiem - Harry jest problem! I to duży! - krzyknoł Zayn wchodząc a raczej wpadając do naszego pokoju- Morda! Nie widzisz że Emma śpi! - pocałowałam ją w czoło i podeszedłem do Zayna, zamknąłem drzwi i podążyłem za Zaynem. Na dole panowała grobowa cisza,  wszyscy byli bardzo poważni, nie wiedziałem o co im chodzi- Co się stało? Mam nadzieje że to coś ważnego!- wszyscy patrzyli na mnie jak na jakiegoś kosmite- Chodzi o Roberta... Zaczyna szukać Emmy, musimy być bardzo ostrożni, żadnych telefonów, wychodzenia na spacery. Mamy zapasy jedzenia,  starczą na kilka miesięcy...- Zayn mówił to bardzo spokojnie, zarazem poważnie.  Pobiegłem na górę do Emmy,  gdy weszłem do pokoju,  Emma siedziała na łóżku,  cała zapłakana,  gdy zapytałem o co chodzi podała mi telefon,  odblokowałem go i nakliknołem na wielką kopertę.

Myślisz że cie nie znajde?! Jeśli myślisz że jesteś bezpieczna  z twoimi kolegami?! Mylisz się!  Tak naprawdę nic dla nich nie znaczysz! Nic! Będą się tobą bawić,  a ty naiwna myślisz że im na tobie zależy!  Jesteś zwykłą szmatą i nic więcej!

Twój kochany Robert

ZEMSTAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz