Kilka minut później po wydarzeniach z rozdziału 10.
Perspektywa Kuby
Po kilku minutach z gabinetu wyszedł Orleański przebrany w cywilny strój i pojechaliśmy na akcję byliśmy pod starym blokiem Pauliny po kilkunastu minutach mieliśmy cztery samochody i wsparcie trzech radiowozów, które miały przyjechać kilka minut później. Wyszliśmy z samochodów a naczelnik powiedział do mnie.
- Panie Jakubie proszę tylko bez szaleństw w środku.
- Postaram się naczelniku.
Weszliśmy do środka i poszliśmy do piwnicy po kilku sekundach byliśmy pod drzwiami dałem znak Tomkowi a on jak zawsze przysadził z buta w drzwi. Wbiegliśmy do środka niestety nie było tam nikogo.
- Wiedziałem ku*wa, że nie będzie to prawdziwa informacja.- powiedział Tomek.
- Dzwonie do Oli niech go z Brunem przyciśną.- powiedziałem.
Zadzwoniłem do Olki i ona spytała:
- Jak akcja?
- Gnój podał nam zły adres. Weźcie go z Brunem przesłuchajcie jeszcze raz tylko nie odpuszajcie mu.
- Dobra Kuba.
Rozłączyłem się a Tomek spytał:
- Kuba a może tu chodzi o blok gdzie oni oboje mieszkali?
- Może masz rację.
- Dzwoń do Pauliny.
Zadzwoniłem i powiedziałem:
- Paulina, na jakiej ulicy mieszkaliście z tym gnojem.
- Kawaleryjskiej blok numer 4. A co?
- Na przesłuchaniu powiedział, że Nikola jest tam gdzie mieszkałaś wcześniej na początku pomyślałem o twoim poprzednim mieszkaniu tym co sprzedałaś.
- Aha.
- Dzięki skarbie.
Rozłączyłem się i powiedziałem.
- Jedziemy na kawaleryjską blok numer 4.
- Dobra.- powiedział naczelnik.
Pojechaliśmy na kawaleryjską jechaliśmy dobrą godzinę bo to było na drugim końcu miasta. Weszliśmy do bloku i poszliśmy do piwnicy usłyszałem płacz Nikoli i odrazu wyważyłem drzwi i wbiegliśmy do środka i krzykneliśmy.
- Policja na glebę.
Wszyscy się położyli oprócz jednego, który przyłożył Nikoli broń do głowy.
- Odłuż tę broń bo Cię rozpierdolę.- powiedziałem.
- Kuba nie wachaj się zajeb gnoja.- powiedziała Ewa.
- Nawet o tym nie myśl Walczak.- powiedział porywacz.
- Zastrzel ją a nie wyjdziesz stąd żywy będziemy strzelać do Ciebie tylko po to by Cię zabić.- powiedział Stefan.
- No to śmiało strzelajcie.
- Nie masz szans jesteś otoczony.- powiedział Feliks, który został obok jak reszta wyprowadziła pozostałych.
- No i co?
Po sekundzie nastąpił strzał. Facet przewrócił się na Nikolę. Wtedy zobaczyliśmy, kto strzelił to była Paulina.
Podbiegłem do Nikoli i ściągnąłem z niej faceta, który nie żył, oberwał w tył głowy.
- Paulina co ty tu robisz.
CZYTASZ
Kuba Walczak i Wyzwanie życia
FanfictionProlog akcji rozgrywa się w Wigilię Bożego Narodzenia. Wszyscy pracownicy komendy są w mieszkaniu Walczaka na wigilii. W pewnym momencie do Kuby dzwoni jego matka i prosi by przyjechał do szpitala, bo jego siostra ma do niego prośbę. Czy Kuba podoła...