Dosłownie do jego domu. Zaprosił cie do środka. Niepewnie się zgodziłaś.
(G) może jesteś głodna?
(Ty) Zaburczało ci w brzuchu. Spojrzałaś na niego - może trochę
(G) podszedł do kuchni i otworzył lodówkę- toooooo.... co chesz?- odsunełaś się byś zobaczyła zawartość.
Widziałaś tam wiele różnych rzeczy, było spaghetti, jakaś kanapka i inne. Wyjęłaś (twoje ulubione danie) i usiadłaś do stołu. Zaczęłaś jeść. Usiadł na przeciwko ciebie i cie obserwował. Poczułaś się nie swojo. Odłożyłaś kanapkę.
(Ty) Co?
(G) ? -zdziwiony
(Ty) Czemu mnie obserwujesz? Czuję się.... dziwnie
(G) [T. I.] Nie musisz się krempować.
(Ty) emmm.... ok- nie pewnie wróciłaś do jedzenia. Dalej na ciebie patrzył. Wyczarował notes i zapisał coś w nim. Skończyłaś jeść. Odłożyłaś talerz do zlewu. Dalej coś pisał w fotelu. Wróciłaś na miejsce i spojrzałaś na niego. Dalej coś pisał. Zaczęło cię ciekawić co on tam pisze. Zerknełaś do notesu. Chciałaś coś przeczytać, ale było zapisane znakami. Oparłaś glowe i rękę i patrzyłam przez okno na potwory przechodzące za nim. Wzdychbęłaś. Oderwał wzrok od notesu i spojrzał na ciebie. Nie zauważyłaś tego. Złapał twoją wolną rękę. Zdziwionaś spojrzałaś się na niego.
(G) [T. I.] Nudzisz się?
(Ty) Trochę
(G) Może chcesz gdzieś iść?
(Ty) Możemy,ale zależy gdzie?
(G) Piła kiedyś?
(Ty) Pfff... co to za pytanie -zaśmiała sie
(G) W takim razie chyba znam dobre miejsce gdzie możemy iść. -uśmiechnął się i wstał. Tez wstałaś lekko zdziwiona. Spojrzał na ciebie i pobiegł jeszcze na górę. Parę minut później wrócił ubrany w sweter i ze skurzaną kurtką w ręce.
(G) prosze- podał ci kurtkę. Wzięłaś ją- może być ci zimno
(Ty) lekki rumieniec - dzięki- założyła ją. Wyszliście z domu. Skierowalisxie się w dalej nie znanym ci kierunku. Wyjął paczkę papierosów i zaczął palić. Szłaś bez słowa przed siebie.