Obudziłam się w...LESIE?! WTF?! Co ja tu do cholery robię?! Przecież zasnęłam, czy zemdlałam however, w moim przytulnym pokoju! Dobra, mniejsza z tym. Muszę znaleźć drogę powrotną. Szłam na moich czterech łapkach (tak, obudziłam się w wilczej postaci) w stronę miejsca, które emanowało jakąś tajemniczą energią. Nie wyczułam niczyjej obecności, więc na spokojnie człapałam przed siebie.
W pewnym momencie coś lub ktoś rzucił się na mnie z boku. Nie no dlaczego?! Czemu jestem tak nieodpornym na uderzenia wilkołakiem. Uderzyłam głową o drzewo, bądź coś innego i znów zasnęłam. Moje życie jest nudne...
Otworzyłam oczka i przerażona odskoczyłam w tył. Byłam nad tym jeziorem. Nad tym, które mi się śniło. Nie przestraszyłam się faktu, że ktoś mnie tu przeniósł, ale tego, że w tej wodzie są okropne widma (o ile mój sen to nie były zwidy). Kuło mnie coś w klatce piersiowej, ale to nie ból fizyczny. To ból , który mówi mi jak daleko jestem od mojego mate.
Nagle podeszła do mnie zakapturzona dziewczyna. Prawie jak w moim śnie, tylko zamiast czarnego wilka jest...j-jestem j-ja.
-Nie bój się mnie, ja...nic ci nie zrobię. Zdaje się, że to ja bardziej boję się ciebie.- powiedziała przestraszona, kiedy chciałam uciekać.
Zaskomlałam i spojrzałam w stronę mgły pokrywającej taflę wody. Blondyna chyba zrozumiała o co mi chodzi.
-Ach...pewnie boisz się tych dusz...Nie martw się, jeśli nikogo nie zabiłaś, nic ci nie zrobią.- zdjęła kaptur. Zobaczyłam (jak podejrzewałam) blondynkę o różnokolorowych oczkach. Prawe miała fioletowe, a drugie brązowe. Dziwne połączenie kolorów, ale niech będzie. Była średniego wzrostu, trochę niższa ode mnie, tak na oko.- Chodź, zaprowadzę cię w miarę bezpieczne miejsce, dam ci ubrania i jedzenie.- machnęła ręką żebym szła za nią.
Zrobiłam niepewnie pierwszy krok i ruszyłam za tajemniczą postacią.
--------------------------------------------------------------------------------------------
Hejka! Dzisiaj taki bardzo, bardzo, bardzo krótki rozdział. Jestem z niego w miarę zadowolona. Mam nadzieję, że wy też daliście radę to przeczytać. Ostatnio nie mam weny, ale to tylko chwilowy stan. Papa.
![](https://img.wattpad.com/cover/143790836-288-k177704.jpg)
CZYTASZ
Dwa życia
WerewolfNigdy nie zastanawiałam się jak to jest kochać drugą osobę...Nie myślałam jak bardzo można za kimś tęsknić...Nie wierzyłam, że istnieje coś innego niż rasa ludzka...Do czasu... Czy dam radę zmierzyć się z trudnościami, które spotkam? Czy nie zawiodę...