Rozdział 19

35 0 0
                                        

Hope POV

Wstałam i zaciekawiona ruszyłam w stronę zapchanego wyjścia ze stołówki. Piski i krzyki poważnie raniły moje uszy. Niestety nie udało mi się przepchnąć przez ten psychiczny tłum, więc stanęłam z dala od niego i wsłuchałam się w sytuację. Bolało, i to bardzo, ale tak w życiu bywa.

-Aaaaaaa!-słyszałam.

-Mogę autograf?!

-Robię imprezę w sobotę! Wpadniecie?!

-Aiiiaaa!!!

-Spokojnie.- wesoły, ale spokojny, męski głos próbował uspokoić te zdziczałe stwory.

-Ej, ludzie! Każdy dostanie autograf i zdjęcie, czy co tam chcecie...tylko dajcie nam spokojnie zjeść!!- rzucił zbulwersowany chłopak, po czym wszyscy ucichli i rozsunęli się, aby zrobić miejsce owym przybyszom.

Na przeciwko mnie stanęła czwórka chłopaków. Pierwszy z lewej, brązowooki, który nad układaniem swojej blond czupryny spędził około 2 godzin. Następny był zielonooki szatyn, który sprawiał wrażenie zdezorientowanego tą całą sytuacją. Trzeci był brunet o szarych oczach, które z zaciekawieniem badały nowe twarze. Ostatnim, czyli logicznie myśląc pierwszym od prawej strony okazał się być Evan, który torował drogę swoim przyjaciołom. 

Jego grymas zmienił się w uprzejmy uśmiech, kiedy mnie zobaczył. Chłopcy przeszli przez korytarz uformowany z ludzkich ciał i ku zazdrości wszystkich lasek, zatrzymali się tuż przede mną. 

-Oh, a więc to wy to te całe Warrior Wolves.- w mojej głowie wszystko się rozprostowało. Oprócz tego, że znowu dała mi się we znaki tęsknota. Tęsknota za moim mate. Złapałam się za skronie. Sięgnęłam do kieszeni spodni. Tam codziennie rano chowałam nową paczkę. Szybko łyknęłam pigułkę. Od razu poczułam ulgę. To się kiedyś musi skończyć. 

Po chwili zorientowałam się, że kwartet z uwagą mi się przygląda. Podrapałam się po karku zawstydzona.

-Chłopaki, to jest Hope. Moja współlokatorka.- Evan kulturalnie mnie przedstawił.

-Siema, jestem Andrew.- brunet ukazał swój rządek idealnie białych zębów.

-Ashton.- odparł ten od blond czupryny

-Nick jestem.- przedstawił się szatyn.

Wszyscy po kolei uścisnęli moją dłoń i zaprosili do stolika. Nie byłam pewna, czy mogę tak zostawić Ashley. Zawołałam ją ruchem ręki, a ona w skowronkach przyleciała razem z moim rzeczami. 

-O. Mój. Boże.- zaczęła, a ja już wiedziałam, że to będzie straszne.- To wy!- pisnęła.- Tak bardzo chciałam was poznać! Nick, czy ty i Jenny  to koniec?! Muszę to wiedzieć! A ty?! Evan! Jesteś zajęty? Bo wiesz ja nadal jestem singielką!!!- blondynka  krzyczała radośni zwracając na siebie uwagę wszystkich wokół.- Andrew...

-Psychiczna jakaś czy co?- Ashton szepnął mi na ucho tak, aby Ashley nie usłyszała.

Załamana wpatrywałam się w dziewczynę, która zadawała chłopakom coraz bardziej krępujące pytania.

-Ja...- westchnęłam.- ...sama już nie wiem...

Brązowooki się zaśmiał. 

-Dobra, blondi. Dosyć tego. Chcemy spokojnie porozmawiać, a ty z całą pewnością nam to uniemożliwiasz.- fuknął zirytowany Nick. Ash skuliła się na oschłe słowa chłopaka.

-Mogę chociaż zdjęcie?- zapytała po chwili.

-Nie!- krzyknęli zgodnie.

Od tej pory moja przyjaciółka siedziała cicho z założonymi rękami.

-Hope, skąd jesteś? Nigdy wcześniej cię tu nie widziałem?- zagadnął Andrew.

-Emm...to trochę skomplikowane...kiedyś wam wytłumaczę.- pociągnęłam łyk wody.

-A czemu mieszkasz u Evana? Wiesz, ja mam wolną chatę...- Ash zabawnie poruszył brwiami w górę i w dół, na co się zaśmiałam. 

-Spokojnie na razie zostanę u niego. Jak coś będę pamiętać o twojej propozycji.- zachichotałam.

-A...twoja rodzina?-Nick z powagą mi się przyglądał.

No właśnie...Co z moją rodziną? Co z Jeasonem, który śmieje się ze mnie przy pierwszej lepszej okazji? Co Z Liamem, który potrzebuje siostrzanych porad? Co z Zackiem i Lucasem, nierozłącznymi braćmi, którzy traktują swoją młodszą siostrę jak część ich duetu? Co z....Chrisem, mamą i tatą? Jak ja się tu w ogóle znalazłam?

-Ja...nie wiem...


To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Sep 23, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Dwa życiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz