Jak się poznaliście#3

723 25 3
                                    

***Aizawa Shouta***

Właśnie zadzwonił dzwonek, a ty wraz z klasą grzecznie czekaliście na przyjście wychowawcy. Nie byłeś tym tak bardzo zainteresowany jak cała reszta. Wreszcie do klasy wszedł, znaczy wtoczył się nauczyciel. Mężczyzna w śpiworze przeczołgał się do biurka po czym wstał.

-Nazywam się Aizawa Shouta i jestem waszym wychowawcą.

-Podobno miał nim być bohater nie gąsienica.

Zakpiłeś wychylając się z pierwszej ławki, mężczyzną podniósł na ciebie zaspane spojrzenie.

-A ja myślałem ze mam uczyć nową generacje bohaterów a nie nastolatków z żałosnym poczuciem humoru.

Nie chcąc dalej ciągnąc tej konwersacji spojrzałeś w stronę okna.

-Nazwisko drogi delikwencie.

Znowu odezwał się nauczyciel.

-(I/N).

Odparłeś nadal nie patrząc na niego, czułeś się głupi i zawstydzony. Rzadko kto kiedy z ciebie kpił i to jeszcze nauczyciel.

-Zostajesz po lekcji.

Rozkazał mężczyzną. Przez cały czas zastanawiałeś się o co mogło mu chodzić. Chyba nie zdenerwowałeś nauczyciela do tego stopnia żeby kazał ci zostać po lekcji. Te czterdzieści pięć minut minęło niemiłosiernie szybko, zanim się obejrzałeś już dzwonił dzwonek a ty jako jedyny zostałeś w klasie.

-Podejc.

Rozkazał nauczyciel opierając się o biurko. Niepewnie zbliżyłeś się do czarnowłosego, nie miałeś pojęcie o czym nauczyciela chce z  tobą.

-Chciałbym porozmawiać o twojej przeszłość.

Odparł rzucając na blat parę kartek.

-Drobne kradzieże, włamania, groźby, powiedz mi czemu osoba o tak bujnej przeszłości chce zostać bohaterem. Wiesz że mogę wywalić ze szkoły.

Zatkało cię nie po to tak mocno pracowałeś nad zniszczeniem tamtych wspomnień, żeby teraz one zniszczyły ci marzenia.

-To długa historia ale już taki nie jestem!

Krzyknąłeś a twojej oczy zabłysły jak tysiąc gwiazd.

-To czemu taki byłeś.

Aizawa oparł ręce o mebel wpatrując się w ciebie, nie wiedziałeś co odpowiedzieć. Za żadne skarby nie miałeś zamiaru opowiadać mu swoje przeszłości, no może nie całej.

-Mój ojciec był przestępcą, szybko mnie od niego odebrano i przekazano do sierocińca . Chcę zostać bohaterem żeby pokazać wszystkie że niemuszne być taki jak mój tata.

Zacząłeś wycinać palce ze stresu modląc się w duszy żeby nie wywalili ci ze szkoły. Spuściłeś  głowę czekając na to co powie nauczyciel, ten jednak w ciszy poczochrał cię po głowie się uśmiechając. W tamtym momencie zadałeś sobie sprawę że to najpiękniejszy uśmiech jaki widziałeś w całym swoim życiu.

***

Ogłaszam wszem i wobec że rozdziały powinny się pojawiać w środę, powinny ponieważ pisząc te rozdziały wkładam w nie całe serce jak i wątrobę i nie chce publikować czegoś tam do bani co mi się nie podoba. No i dzięki za wyrozumiałość jak komuś się chciało czekać na ten rozdział. Jeżeli ktoś ma ochotę przeczytać scenariusz o konkretnej osobie to piszcie bo nie mam pomysłu kogo by tu jeszcze wcisnąć (oprócz Todorokiego o którym rozdział tworze).




Boku no Hero Academia // ScenariuszOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz