jak się poznaliscie #4

565 25 3
                                    

***Todoroki Shouto***

-Ja nie wejdę!

Krzyknąłeś idąc w kierunku nawiedzonego domu, właśnie przegrałeś zakład i twoim zadaniem jest wejść do opuszczonego domu. Dziarsko ruszyłeś do dzwi które wręcz zapraszały cię do sirotka. Nie wierzyłeś w duchy więc nie za bardzo obawiałeś się wejść do budynku. Był on w opłakanym stanie, tony kurzu na meblach i podłogach, wszystko przesiąknięte zgnilizną. Nie za bardzo miałeś ochotę wchodzić do kuchni, odór gnijącego jedzenia i parę szczurów biegnących z stamtąd skutecznie ci to obrzydziły. Nie widząc nic ciekawego w zwiedzaniu salonu ruszyłeś na wyższe piętro, równie obrzydliwy zapach roznosił się na tym piętrze. Wszedłeś do jednego z pokoi z którego widać dziedziniec domu, wyjrzałeś przez okno żeby pomachać kolegą i dopiero zauważyłeś że cie wołają. Wykrzykiwali coś i wskazywali za ciebie, na początku się przestraszyłeś ale potem pomyślałeś że to głupi żart. Odwróciłeś się do wyjścia, jednak zatrzymał się pewien niepokojący dźwięk. usłyszałeś kroki które powoli zamieniły się w bieg . Przerażony rzuciłeś się do dzwi.

-Duchy nie istnieją. Duchy nie istnieją. Duchy nie istnieją.

Powtarzałeś w kółko, już trzymałeś za klamkę, kiedy przedmiot ten z wielkim impetem walną cię w twarz. Upadłeś tyłkiem na ziemie a z twojego nosa zaczęła lecieć krew. Bałeś się podnieść głowę, no bo przecież jakiego potwora mogłeś mieć przed sobą.

-Przepraszam.

Wydukał ktoś nad tobą i na pewno nie był to duch, czy inny stwór.

-Przestraszyłeś mnie, wiesz rzadko kto tu przychodzi.

Dopiero teraz odważyłeś się spojrzeć w górę, stał przed tobą chłopak z biało-czerwonymi włosami.

-Jestem Todoroki Shouto, daj pomogę ci.

Ukucną przed tobą i przyłożył chusteczkę do twojego nosa, ta momentalnie zrobiła się zimna.

-(I/N)- szybko się przedstawiłeś.- Nie musisz mi pomagać.

Odsunąłeś dłoń chłopaka i zamknąłeś oczy, za pomocą swojej mocy zatrzymałeś krwotok. Todoroki patrzył na ciebie przez dłuższą chwile.

-Moje polega na tym że mogę zregenerować każdą część swojego ciała w bardzo szybkim tępię, mogę ruwniesz zwiększać swoją siłę. Wiesz dzięki temu dostałem się do U.A!

Ostatnią część zdania wykrzyczałeś mu w twarz, od zdania egzaminów uwielbiałeś wszystkim się tym chwalić. Shoto wyprostował się i podał ci rękę, na jego twarzy pojawił się leki uśmiech.

-też będę chodzić do U.A.

Wtedy zaczął się początek waszej znajomości.

***

Oto co zrobiła dla mnie moja kochana przyjaciółka (która zresztą poprawia błędy w moich opowiadaniach)

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Oto co zrobiła dla mnie moja kochana przyjaciółka (która zresztą poprawia błędy w moich opowiadaniach)

Boku no Hero Academia // ScenariuszOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz