***Katsuki Bakugou***
-LACZEK!
-FRAJER!
-DEBIL!
-KURWISZON!
-LACHOCI....
-Dość!
Usta Katsukiego jak i twoje zostały zasłonięte ręką dość poddenerwowanego Kirishimy .
-Czy wy naprawdę musicie się wyzywać z byle powodu?
Czerwonowłosy odsunął od was ręce, przeraziła go mina przyjaciela mówiąca ''bierz łapę albo cię zabije''.
-To nie było byle co, ten dureń rozlał mi jogurt.
Zacząłeś smutnie spoglądając na rozlany napój, twój ulubiony truskawkowy jogurcik wąchał teraz kwiatki od spodu.
-Było mnie nie wkurzać.
Oburzony blondyn widocznie czuł się bardziej poszkodowany.
-To nie moja wina że chujowo grasz w szachy, warcaby, monopoli i ...
Przerwał ci nagły wybuch obok ucha, najprawdopodobniej miał się on znaleźć na twojej twarzy, gdyby nie Midoriya.
-Kachan!
Krzyknął zdenerwowany chłopak.
-Nie ma innego wyjścia...
Dalszej części wypowiedzi nie usłyszeliście bo zielono włosy zaczął mamrotać pod nosem. Okazało się że to ''Nie ma innego wyjścia'' oznaczało że razem z Katsukim zostaniecie zamknięci w jednym pokoju, dopóki się nie pogodzicie. Na wasze nieszczęście był to pokój w akademiku blondyna więc siłą rzeczy nie mógł wysadzić drzwi.
- To bez sensu jak mam się pogodzić z takim bucem.
Wyszeptałeś ześlizgując się w dół po ścianie.
-I wice wersa.
Spojrzałeś w stronę drzwi zrozpaczony, a miałeś takie piękne plany na ten wieczór.
-Mam pomysł, rozejm.
Podskoczyłeś do niego cały w skowronkach, on najwidoczniej nie podzielał twojego entuzjazmu.
-Chwilowy rozejm?
Wyciągnąłeś w jego kierunku rękę, ku twojemu zaskoczeniu uścisnął ci dłoń i nawet się przy tym uśmiechnął.
-Wiesz uroczo wyglądasz jak się uśmiechasz.
Zażartowałeś ,ale Bakugou się to najwidoczniej nie spodobało i dostałeś kopa w piszczel.
CZYTASZ
Boku no Hero Academia // Scenariusz
FanfictionKrótkie opowiadania Postać x Reader z Boku no Hero Academi. UWAGA!!! Pisze z perspektywy chłopaka, więc będą to shipy typu boyxboy. Nie lubisz, nie czytaj. (To mój pierwszy scenariusz więc sorry za pomyłki, czy coś).