Strażnicy [Zakończone]

Rozdział XIII - Podróż

Ben wstał, wziął Jo i torbe ze Zwojem Mocy po czym wyszedł z pokoju. Już miał otworzyć drzwi od domu lecz odezwał się mistrz Pong
- Gdzie się wybierasz?
- Ide uratować rodzine i przyjaciół
- Nawet nie wiesz gdzie może być kryjówka Antoniusa - odparł mistrz
- To co mam robić? Siedzieć tu i jeść tą cholerną zupe cebulową?!
- Nie o to chodzi. Po prostu... Eh - mistrz Pong milczał przez moment - Chodzi o to że Antonius może użyć Zwoju Mocy na wiele sposobów. Pierwszy z nich to moc jaką daje Zwój, a drugi to wywołanie za jego pomocą Szatana
- A czy do tego nie trzeba przynajmniej trzech Kręgów Czarownic? - spytał Ben
- Trzeba ale jeśli nie odpowiedzą na jego wezwanie użyje Mocy Zwoju by przywołać samodzielnie Szatana
Oboje chwile milczeli
- Ben, posłuchaj mnie. Wiem gdzie jest jego kryjówka. To zamek, twoi przyjaciele oraz rodzina są zapewne w lochach. To już jest i tak samobójstwo bo tam są Nocne Zmory ale jeśli będą tam dodatkowo trzy Kręgi Czarownic to niebezpieczeństwo wzrośnie
- Z nami nic mu nie grozi - powiedział jakiś głos
Ben i mistrz odwrócili się i zobaczyli dwie siostry z których jedna była adoptowana czyli Monike i Ige czyli dwie panie Ninja od Mistrza Piotra Piątego Kręgu zztuki walki Aikidoku
- Jak wy weszłyście tutaj? - spytał mistrz Pong
- Przez komin - powiedziała Monika
- Ale tu nie ma komina - zauważył mistrz Pong
- To co to jest? - spytała Iga
Tym razem mistrz się odwrócił po czym odpowiedział
- Komin gazowy. To był kiedyś niemiecki dom - odpowiedział Pong
- To ma sens - odpowiedziały obje równocześnie
Wszyscy chwile milczeli
- Jesteście ze mną dziewczyny? - spytał Ben
- No pewnie. To lepsze niż nauki Mistrza Piotra
- Świetnie
- A jaki jest plan? I dokąd idziemy? - spytała Monika
- Do zamku Antoniusa by skopać mu dupe i uwolnić moich przyjaciół i rodziców
- A gdzie to jest? - spytała Iga
- Tego nie wiem - odpowiedział Ben
Przez chwile wszyscy milczeli aż tu nagle cisze przerwał mistrz Pong