Strażnicy [Zakończone]

Rozdział XVI - Dżin

Ben, Monika i Iga szli sobie prostą drogą, aż tu nagle główny bohater się wywalił
- Co do cholery? - spytał Ben
Gdy Ben wstał zobaczył że potknął się o magiczną lampe czarodziejskiego dżina
- Na co czekasz? Pocieraj! - powiedziała Iga
- Skoro nie jest w kiblu to nie mów że ma pocierać - zdisowała (czy coś) ją Monika
Ben poczekał aż przestaną się kłócić i potarł magiczną lampe i wyszedł z niej dżin koloru pomarańczowego
- Jam jest czarodziejski dżin - odparł Dżin
- To już wiemy - odpowiedziała mu Iga
- Związku z tym iż jest was troje każdy ma po jednym życzeniu
Wszyscy się chwile zastanowili
- Ja chce kebaba - powiedziała Monika i Iga równocześnie i kebab się pojawił
Ben nadal myślał. Wiedział że przeżywają strate mistrza Piotra
- Chce by był tu mistrz Piotr. Cały i zdrowy - powiedział w końcu Ben
- Jakie to szlachetne z twojej strony i...
- Kończ waść i w końcu to zrób - odpowiedział Ben
I mistrz Piotr Piątego Kręgu sztuki walki Aikidoku
- Co ja tu robię? - spytał zmieszany
- Ten chłopiec cię tu sprowadził, a skoro tu jesteś to masz 3 życzenia
- Dziękuje ci Ben. - powiedział mistrz Piotr - Chcę mieć tu swój Krąg Ninja!
I Krąg Ninj się pojawił
- Chce by pojawiła się Czarownica Julia!
I czarownica pojawiła się
- My tu układamy jakąś drużyne pierścienia czy inne tere fere? - spytała Iga
- Chce też mieć kebaba
I dostał kebaba
- Czarownico Julio - tym razem do niej się skierował Dżin - masz 3 życzenia
- A moge je zachować na później? - spytała
- Jasne. To ja znikam. Elooo
I Dżin znikł, a wszyscy długo rozmawiali, aż nastała noc i trzeba było iść spać