16.Laito Sakamaki- Głupi zakład

337 14 8
                                    

( jeszcze zamówiłaś 2 kiedyś je oddam XD za mało mam czasuuuuuuuuu)

-Laito! Jesteś idiotą! Masz tego wogóle świadomość?!- krzyczałam na niego najgłośniej jak potrafiłam

-Ehhh skarbie spokojnie..- próbował mnie przytulić, ale się odsunełam

-Jak można być tak głupim i założyć się z braćmi o własną dziewczyne?!

-No ale nie denerwuj się już...skarbie, przecież wygram-uśmiechnął się i usiadł na łóżku

-A co jeżeli jednak przegrasz? Nie chce dawać im krwi, a tym bardziej iść z nimi do łóżka...- powiedziałam przerażona

-Obiecałem że wygram?- spytał znając odpowiedź

-Tak....-powiedziałam ciszej

-Zawsze dotrzymuje obietnic...-przytulił mnie- Chodźmy!- powiedział i przezteleportował na so pokoju gier

Reszta braci już czekała gotowa przy tarczy z rzutkami . Gra się zaczęła...

Tak bardzo się bałam, byłam przerażona. Wiem dobrze, że każdy z nich chce wygrać, nawet jeśli należę do Laito. Ehhh... on nie może przegrać. Cały czas stałam w jednym miejscu bez ruchu, każda minuta stawała się dłuższa. O nie..! Właśnie spostrzegłam, że jeżeli Laito teraz nie trafi to wpadnę w ręce.... Kanato... Nie nie, Laito wygraj błagam!!

-Wygraj- szepnęłam, a on spojrzał na mnie kątem oka i uśmiechnął się

-Bitch-chan jest moja!- krzyknął i rzucił

Zamknęłam oczy i zasłoniłam je dłoniom, bałam się samych mysli co zrobi mi zaraz ten mały fioletowo włosy psychopata...

Nagle ktoś złapał moją dłoń i odsłonił mi oczy

-Spokojnie- zasmiał się- Spójrz na tablicę... Wygrałem- uśmiechnął się

-Dzięki Bogu Laito -odetchnęłam z ulgą

- To chyba czas na moją nagrodę- przytulił mnie mocno i teleportował wprost na łóżko w sypialni, miał już zdjąć moją bluzkę , ale wyrwałam się z jego objęć i podeszłam do drzwi

-Za zakładanie się o mnie nagrody napewno nie dostaniesz do końca tygonia- wyszłam obrażona z pokoju

-Ale... ehhh..- jęknął zasmucony

One Shoty z Anime i nie tylko...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz