-[Apollo]-(imię), na ziemi jest świetnie!!!!
-[Ja]-Cieszę się, że ci się tu podoba.-uśmiechnęłam się
-[Apollo]-Może zrobimy wieczorem coś aby uczcić to, że jesteśmy tu już miesiąc????
-[Ja]-Może być fajnie- zaśmiałam się
-[Tostsuka]-Zrobimy imprezę!- zaśmiał się z dumą
-[Hades]-W ogrodzie, wtedy jest moment spadania gwiazd- powiedział ciszej
-[Baldur]-Dobrze, niech każdy coś przygotuje, co wy na to?
-[Apollo]-Ja i Hades zajmiemy się wystrojem nie wujaszku?-położył rękę na jego ramieniu
-[Tostsuka]-To ja i Tsukito zajmiemy się muzyką
-[Dionysus]-Ja zajmę się napojami -zaśmiał się
-[Baldur]-Ja i Thor zajmiemy się oświetleniem, prawda?
-[Thor]-Tak.-powiedział krótko
-[Ja]-Dobrze czyli ja pójdę po mięsko na grilla.
-[Loki]-Co to to nie, ja znam się lepiej na grillu niż ty.
-[Apollo]-No to załatwione, Loki idziesz z (imię)!!!- pokazał na was palcem
-[Loki]-Że co?!?-odskoczył do tyłu-dlaczego?
-[Tostsuka]-A trafisz do sklepu? Sam?-spojrzał na niego z szyderczym uśmiechem
-[Loki]-No dobra-powiedział z obojętnością
***
Wszyscy się rozeszli a ty i Loki poszliście do sklepu.
-[Ja]-Loki, ja pójdę po koszyk-poszłaś i zostawiłas go
Gdy wróciłaś z koszykiem Lokiego już nie było.
-[JA]-Loki-kun? Gdzie jesteś?
-[Loki]-Buuuuu!!!!!-wyskoczył z za regału. a ty omało nie dostałaś zawału
-[Ja]-Loki!!!! Nie rób tak!!-wkurzyłaś się
-[Loki]-Bo co?-zaśmiał się
-[JA]-Chodźmy muszę wziąć sól
-[Loki]-Ja ją znajdę-uśmiechnął się- zdziwiła cię jego nagła chęć pomocy
Loki podał ci pojemnik z napisem SÓL.
-[Ja]-Dziękuję ci Loki
-[Loki]-Chodźmy po przyprawy!!!- i pobiegł przed siebie
Co mu się dzieje?-pomyślałaś
Spojrzałaś jeszcze raz na pudełko, które wcale nie wyglądało jak to co zawsze. Otworzyłaś je i spróbowałaś na palec czy to na pewno sól . Po czym od opakowania spadła etykieta i..
-[Ja]-Loki!!!!!! Ty idioto!!! to jest pieprz !!!!-język cie piekł
-[Loki]-HAHAHHA, wiem- zaczął się śmiać po drugiej stornie półek
-[Ja]-Nie cierpie cię
-[Loki]-Jeny jeny (imię), prosze popij.- wzięłaś łyka napoju.
-[JA]-Dzięk.... AAAAAaaaaaaaaa!!!! Loki!!!!!
-[Loki]-Co znowu?-powstrzymywał się od śmiechu
-[Ja]-Loki!!!!!!- mocno się wkurzyłaś
-[Loki]-Jeny, nie lubisz oleju?- zaśmiał się
-[JA]-Uduszę cie kiedyś.- skarciłaś go wzrokiem
-[Loki]-Jestem Bogiem, zapomnij.
Ominęłaś go i ruszyłaś w stronę działu z mięsem. Niestety nie zauważyłaś plamy z oleju, przed chwilą wylanego przez ciebie.
-[Ja]-Aaaaaa- leciałaś do tłu, ale...
Bóg cię złapał, twoje ciało spoczywało na jego rękach, a wsze twarze były blisko siebie.
-[JA]-Ja, przepraszam , nie zauważyłam i..
-[Loki]-Uważaj bardziej...-miał nadzieję w oczach
-[Ja]-Ym, dobrze.- odstawił cię.
Poszliście na dział z mięsem, wzięliście co trzeba i wróciliście do domu.
Wszystko wyglądało wspaniale, widać że chłopcy się postarali.
-[JA]-Brawo chłopcy, wszystko jest piękne- przytuliłaś ich wszystkich naraz
-[Apollo]-Chodź (imię) pokaże ci lampiony!!!- złapał cię za rękę i poprowadził
-[JA]-Apollo, pokazać ci jak puszcza się je do nieba?
-[Apollo]-Tak!!!!- podekscytował się- zróbmy tak, ustanę za tobą , a ty będziesz trzymac moje dłonie, dobrze?
-[JA]-Dobrze- zrobiliście tak
W końcu lampion poleciał do nieba, a Apollin ze szczęscia przytulił, podniósł do góry i zaczął kręcić cię dookoła.
-[JA]-Hahahha- zaśmiałas się rumieniąc się się gdy cię odstawił.
-[Ba;dur]-(imię), co sądzisz o lampkach które przyczepiliśmy na wiśnie?
-[Ja]-Wooooow, piękne..-zachwyciłaś się
-[Baldur]-Nie tak piękne jak ty - zaśmiał się pod nosem a ty się zarumieniłaś.
-[Loki]-Dobra!!!! To ja odpalam Grilla- Loki wam przerwał.
LOKI POV.
Ehhhh znowu to samo, jak w tej durnej szkole. Wszyscy kleją się do (imię). Nawet mój kochany Baldur. Ehhhh....Zawsze się rumieni przy nich,, a przy mnie jest wkurzona. Tylko dlaczego im poświęca czas a mi nie. Zarazco?!!!! Loki idioto (skarcił się w myślach, śmiesznie wyglądało jak ktoś na niego patrzył z zewnątrz). Nie myśl o niej, najważniejszy jest Balduri tylko Baldur, no i też Thor, ale nikt inny( w tym momencie spojrzał na dziewczynę, rumieniła się i śmiała podczas rozmowy z Hadesem. Nie no nie wytrzymam!!
-[Loki]-(imię)!!!!!!!! Chodź tu!!!!!- krzyknąłem, bardziej kazałem
-[Ja]-Coś się stało Loki?- podeszła do mnie zdziwiona.
-[Loki]-Ehhh... etoo... Czas na zjedzenie tego mięsa z Grilla.- podrapałem się po karku.
-[Ja]-Chłopcy, chodzcie zjeść!- zawołała innych.
Baldur był w niebo wzięty, ciągle się zachwycał smakiem mięsa zrobionego przeze mnie(Loki patrzy na Baldura i się uśmiecha). Wszyscy jedzą, Super. Ale zaraz? Czemu (imię) nie je?
-[Loki]-Ej, (imię), co z tobą?- spojrzałem na nią krzyżując ręce
-[Ja]-Nic nic- uśmiechnęła się (ahhh słodko, że co?????)
-[Loki]-Czemu nie jesz?
-[Ja]-Nie mam ochoty
-[Loki]-Jedz, nie otrujesz się- zaśmiałem się
-[JA]-Na pewno?-zdziwiło mi to pytanie, ona mi nie ufa?
-[Loki]-Robię najlepsze mięso z Grilla, jedz i nie gadaj- dałem jej talerz z potrawą, po czym ona wzięła kęs- i jak?-spytałem
-[Ja]-Przepyszne!!!!!! Loki jesteś wspaniały!!!
-[Loki]-Dziękuję, dobrze że ci smakuję-uśmiechnąłem się, a ona zarumieniła się?W końcu się doczekałem!!!!
CZYTASZ
One Shoty z Anime i nie tylko...
FanfictionChcecie coś zamówić? wejdźcie w zakładkę ZAMÓWIENIA OTWARTĘ i zostawcie kometarz.