-[T.I] czemu jesteś aż takim uparciuchem, hahah- zaśmiał się i poczochrał moje włosy
-Kentin! długo je układałam..- powiedziałam niezadowolona
-A no... właśnie, jakoś dziś się tak jakoś wystroiłaś....- powiedział lustrując mnie całą- to z jakiejś okazji? Czy to tak dla mnie- lekko się zaśmiał ale i zarumienił
-Co? Em nie.. wydaje ci się- spojrzałam zawstydzona w bok
Wtedy nagle usłyszałam dźwięk przychodzącej wiadomości
-To twój-powiedział krótko spoglądając na ekran swojego telefonu.
Wyjęłam telefon i spojrzałam na ekran blokady, była to wiadomość od Lysandra. Więc odblokowałam telefon i odczytałam ją.
Lysander: Witaj, chciałem upewnić się, czy nasze dzisiejsze plany związane ze spacerem są aktualne.
Ja:Tak, oczywiście,że są aktualne.
Odpisałam po czym poczułam jak Kentin opiera się o moje ramie. Spojrzałam w jego stronę, a on przyglądał się mojemu telefonowi.
-Kentin! Nie możesz czytać moich wiadomości!- odepchnęłam go i położyłam telefon na kolanach
-Spokojnie.... nie zdążyłem nic, poza tym że to nasz Lysander- podrapał się z tyłu głowy
Ja natomiast nic nie odpowiedziałam.
-Nie wiedziałam, że on pisze z kimś poza Kastielem... że pisze z tobą- uśmiech zniknął z jego twarzy
Czy on nadal jest we mnie zakochany? Eh.. myślałam, że przeszło mu gdy poszedł do wojska. Jesteśmy przyjaciółmi... nikim więcej, mi podoba się przecież Lys.
Nagle znów usłyszałam dźwięk telefonu, więc sprawdziłam wiadomość.
Lysander: Do zobaczenia o 19:00 pod drzwiami twojego domu
Spojrzałam jeszcze na godzinę ,jest 18:35.
-Ken... chcesz mnie odprowadzić do domu?- spojrzałam na jego zamyśloną twarz
-Ta, jasne..- powiedział krótko i ruszyliśmy w stronę mojego domu
***Pod moim domem***
-Em, [T.I] chciałbym ci coś powiedzieć, zanim będzie zapóźno...
-Tak? O co chodzi?- spojrzałam na niego zdziwiona, nie miałam pojęcia o co mu chodzi.
-Bo ja...-już miał to powiedzieć ale, zamilkł.
***POV.Kentin***
Chciałem powiedzieć jej co czuję, wiem, że podoba jej się Lysander, ale, ja muszę, bo będzie za późno.
-Bo ja... - Miałem wypowiedzieć Kocham cię, ale spojrzałem za nią, w nasza stronę szedł ON z bukietem kwiatów. Eh... spóźniłem się, nie mogę jej tego powiedzieć, bo zepsuję jej tą chwilę
W DRUGIEJ CZĘŚCI LYSANDER!
![](https://img.wattpad.com/cover/104788160-288-k917648.jpg)
CZYTASZ
One Shoty z Anime i nie tylko...
FanfictionChcecie coś zamówić? wejdźcie w zakładkę ZAMÓWIENIA OTWARTĘ i zostawcie kometarz.