31. Katsuki Bakugo - Kłótnia, ale o co?

203 5 0
                                    

- Mówiłam Ci, że to bez sensu! - krzyknęłam w stronę blondyna
- Zamknij się i słuchaj! - krzyknął w odpowiedzi - Jakbyś chociaż raz pomyślała to byś wiedziała, że mam rację! - Bakugo znów krzyknął. Miałam rażenie, że na korytarzu oprócz naszych krzyków była jedna wielka cisza.
- Przestań się na mnie wydzierać w końcu! - nadal krzyczałam, byłam na niego zła, a on zamiast normalnie porozmawiać to się wydziera w niebogłosy.
- Mam dość tego, że mnie nie słuchasz, całe życie mam za ciebie myśleć? - powiedział poirytowany Bakugo, a ja nie wytrzymałam po czym z moich ust wypadły słowa " To może że mną zerwij jak Ci tak źle!".
- Może tak by było najlepiej! - po jego słowach wręcz zamarłam, zabrakło mi słów, Bakugo właśnie ze mną zerwał. Czułam jak wszystkie poprzednie emocje jak gniew czy irytacja ze mnie zeszły, został smutek.
- Może tak - powiedziałam cicho po czym odeszłam, jedyne co usłyszałam to "Tch", które padło z jego ust. Udałam się do klasy i zajęłam swoje miejsce bez słowa. Cała lekcję siedziałam pochłonięta wszelkimi myślami, najważniejszym pytaniem dla mnie w tamtym momencie było: "Co dalej?". To tak strasznie bolało. Kocham Katsukiego, bardzo go kocham, ale nie sądziłam, że to tak się skończy. Często się kłócimy, było to dla nas normalne.
Miałam ochotę się popłakać i wyjść z tej klasy, ale musiałam zostać na ostatniej lekcji.
Po usłyszeniu dzwonka od razu udałam się w stronę wyjścia z budynku. Nałożyłam słuchawki i szłam przed siebie. Strasznie mi dziwnie tak wracać samemu, zawsze wracaliśmy razem.

Pov. Katsuki Bakugo

Wziąłem swoje rzeczy i zacząłem iść w stronę wyjścia.
- Ej Bakugo, wszystki w porządku? - zaczępił mnie Kirishima idąc w stronę wyjścia ze szkoły.
- Ta, a co? - spytałem nie zwracając uwagi o co dokładnie pyta
- A tak się pytam, widziałem jak zrywałeś na przerwie z [T.I] i...
- Co ty gadasz debilu - powiedziałem wkurzony - poprostu się kłóciliśmy jak zawsze, normalka - aż zaśmiałem się w środku, jak można gadać takie idiotyczne rzeczy.
- Nie no zerwałeś z nią, stałem obok - zaśmiał się czerwonowłosy.
- Pamiętam co mówiłem - tak naprawdę to próbowałem sobie właśnie przypomnieć - Gdybym z nią zerwał to by nie czekała na mnie przed szkołą - zaśmiałem się po czym wyszliśmy z budynku.

Wychodziliśmy z klasy ostatni ze szkoły, ale [T.I] tam nie było. Nagle przypomniałem sobie naszą kłótnie.
- Idę do domu - powiedziałem Kirishimie i zamyślony poszedłem do domu. Porozmawiam z nią jutro.

Kolejnego dnia

Nie ma jej w szkole. Powiedziano nam na początku lekcji, że się źle czuje i dlatego nie przyszła. To moja wina, jestem debilem. Odrazu po zajęciach poszedłem do jej domu. Otworzyła mi jej mama po czym pokierowała mnie ku górze, gdzie znajduje się jej pokój.

Znowu twój Pov.

Leżałam skulona pod kołdrą próbując zebrać swoje myśli I tak cud, że mama pozwoliła mi opuścić jeden dzień szkoły.
- Mamo! Mówiłam Ci, że nie chcę o obiadu. Powiedziałam słysząc pukanie, jednakże drzwi się otworzyły. Myślałam, że to mama, a ku mojemu zdziwieniu był to Bakugo.
- Czego chcesz? Znowu że mną zerwać? Nie da się 2 razy - wycedziłam po czym znów wtuliłam się w poduszkę
- Zamknij się już idiotko, powiedział siadając obok mnie na łóżku.
- Przestań tak... - chciałam dokończyć, ale przerwał mi.
- Nic chciałem zerwać - na jego słowa aż zamarłam zszokowana. Bakugo w sumie właśnie mnie przeprosił. To bardzo niespotykane.
- A jednak to zrobiłeś - powiedziałam obrażona.
- Nie rób takich min. - powiedział przewracając oczami po czym położył się obok mnie.
- Bakugo - powiedziałam na co on na mnie spojrzał pytająco - Nie rób tak już nigdy - powiedziałam przytulając go, on oo chwili jednak odwzajemnił uścisk
- Tak w ogóle to o co się kłóciliśmy wcześniej? - spytał chłopak
- Szczerze? Nie mam pojęcia - powiedziałam śmiejąc się.

One Shoty z Anime i nie tylko...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz