Paulina i Kuba, trochę inna...moja historia •ZAKOŃCZONE•

40. MOJĄ ROZDZINĘ?!

Rozdział zawiera słowa niecenzuralne(ale jest ich mało 😂)
*Time skip*
*wieczór//dzień przyjazdu Anety*
*Paulina*
Nie no korci mnie to pytanie. Tylko nie wiem czy je zadać Kubie czy jego matce. Dobra raz kozie śmierć.
-Kubuś?
-Tak? Co się dzieje? Wszystko ok?
-Tak wszystko dobrze...ale...
-Ale co?
-Kuba ile my się już znamy?
-Yyy...z 12 lat? Coś takiego. A co?
-Kuba, bo...ja chciałam wiedzieć...
-Co chciałaś wiedzieć?
-Co się stało z twoim tatą?
-MOIM?! Chodzi ci o MOJĄ RODZINĘ?!
-Csiiiii, bo twoja mama się obudzi i dostanie tego swojego napadu.
-Ok...no ale co konkretnie chcesz wiedzieć o moim ojcu?
-No...co się stało z nim, że wogóle się z nim nie kontaktujesz? On nie żyje?
-Żyje, żyje tylko siedzi na dołku.
-U nas?
-U nas, u nas. Paulinka co ty kombinujesz?
-Nic, nic...
-Paulina, no mów...
-Chciałam wiedzieć tylko.
-Bo...
-Ehhh...no, bo ty znasz całą moją rodzinę i tak dalej, a ja oprócz twojej matki i siostry której na oczy nie widziałam nie znam nikogo.
-Mogę Ci ją przedstawić. Mieszka jakieś 5 km od Wrocka.
-No ok...Kuba a co z Agatą? Co z nią zrobimy?
-Nie wiem. Wyślij ją do koleżanki. Albo niech moja matka z nią zostanie.
-No to wolę tą pierwszą opcję. Agata dałaby popalić twojej matce.
-Spoko.
-To co? Idziemy spać czy siedzimy tu (w sensie już gotowi w piżamach na kanapie- dop. autorki xD)
-Obejrzyjmy film w TV.
-Ok! To co oglądamy?
-Nie wiem. Jest Grudzień więc może...
-Listy do M.3?
-OK...
*Time skip*
*ranek//kanapa w domu Walczaka*
*Kuba*
O ku*wa. Nic nie pamiętam. Kompletnie nic! O Kuba już nie śpi. Aż się go zapytam co się wczoraj działo.
-Kuba.
-Tak?
-Co się wczoraj wieczorem stało?
-Wczoraj wieczorem?
-Tak wiem jestem debilką.
Paulina debilką? Ehhh, ta to ma pomysły.
-Paulina co ty wygadujesz? Chodź tu do mnie.
Wtuliła się we mnie.
-No to. Wiem, że jestem idiotką, ale co się stało wczoraj wieczorem?
-Pytałaś się o mojego ojca i resztę rodziny, potem oglądaliśmy film a po filmie ty zasnęłaś wtulona we mnie tam na kanapie.
-Tak? Kompletnie nic nie pamiętam!
Kuba co mi jest?
-Nie wiem...ale się dowiem. Paulinka... wszystko będzie dobrze. Uspokój się, będzie ok. Uważaj na siebie.
-Dobrze, będę.
*Time skip*
*2 godziny później//komenda*
*Paulina*
Boże...kompletnie nic nie pamiętam. Nie pamiętam nic! Dobrze, że chociaż pamiętam jak się nazywam.
-Paulina! Paulina, wszystko ok?
-Tak, Bolo wszystko ok.
-To dobrze. Chodź, do mojej nory.
-Ok, daj mi minutę tylko pójdę do kibla.
-Spoko.
*Time skip*
*10 minut później//gabinet Bolka*
*Bolek*
Kuba prosił mnie o to abym zrobił Pauli test na obecność narkotyków lub innego gó*na.
-No jestem. Co chciałeś?
-Chodź tu. Muszę zrobić testy.
-Jakie ku*wa testy?
-No Kubis kazał.
-Aha...no to ok. Jak Kubis kazał.
*Kuba*
-No i obudziła się i mi powiedziała, że nic nie pamięta i, że jest idiotką, bo nic nie pamięta.
-Ok...a Bolek robi jej te testy?
-Tak, w tej chwili.
-Dobra. Możesz iść...aaa, Kuba. Kuba!
-Tak szefie?
-A kiedy ty zamierzałeś do mnie z tym przyjść?
-Yyy...ja?
-No. Co? Gdyby nie Bolo to byś wogóle do mnie przyszedł z tym?
-Yyy...no szefie chyba.
Opowiedziałem szefowi całą sytuację z rana. Bolek sku*wysym jak do niego  zadzwoniłem to on odrazu poleciał
z tym do Kubisa.
*Paulina*
-I...już.
-Spoko, nara...
-Elo...
Ciekawe po co Kubisowi moja krew?
Badania kontrolne czy co? Nie wiem...
-Kuba...
-Tak, skarbie?
-Wiesz po co Kubisowi moja krew? Bolo ją przed chwilą pobierał.
-Nie wiem kochana. Chodź...
Pocałował mnie
-Wiem, że wy ten tego, ale Kuba możesz do mnie przyjść?
-A, już idę Bolo, już idę.
JUŻ? Coś nowego.
-No czego chcesz?
-Wiem co się stało Pauli.
-Co???
-No wiem dlaczego rano nic nie pamiętała.
-Aaa...no mów. Co się jej stało.
-Paula...

Elo! Jak myślicie co się stało Pauli? Piszcie w komentarzach propozycje a najciekawszą umieszczę w rozdziale! Dziękuję też za ~#790 - fanfiction~!!! ZA WSZYSTKIE BŁĘDY ORTOGRAFICZNE I INTERPUNKCYJNE PRZEPRASZAM!
Życzę miłego czytania!
KittyBella12