CZYTASZ=KOMENTUJESZ/GWIAZDKUJESZ
Ashton pov.
- Myślisz, że nie dobije mamy bardziej?- Podałem Nicholasowi miskę z sałatką i wywróciłem oczami.
- Albo powiesz dziś, albo w dzień wyjazdu. Co będzie gorsze?- Za kilka dni Nicky miał wylecieć Penny do Francji. Do Paryża dokładniej. A Abby jeszcze nic o tym nie wiedziała. Wiem co siedziało w jej głowie, dlatego wolałem by to zrobił szybciej.
- Jak bardzo będzie zła?
- Raczej smutna czy wystraszona. Znasz mamę.- Wziąłem miskę z zamarynowanym mięsem i wyszliśmy na ogród.
Rozejrzałem się i zobaczyłem Sky, Ian'a i Alana siedzących na kocu i bawiących się z psami. Logan i Sam rozmawiali o czymś zawzięcie siedząc na huśtawce i robiąc coś na laptopie. Alice i Patrick siedzieli przy stole i kłócili się o imię dla dziecka.
- Alice gdzie mama?- Postawiłem miskę koło grilla i sprawdziłem, czy ogień dalej jest.
- Zadzwoniła ciocia Lily.- Al wzruszyła ramionami i wróciła do rozmowy.
- Chyba będziemy mieli gości.- Wróciłem do domu i zacząłem szukać Abby. Dopiero gdy wszedłem na piętro zobaczyłem ją, jak szuka czegoś w pokoju Alana.
- Co robisz?- Oparłem się o framugę i obserwowałem ją.
- Nic.- Poznałem po jej głosie, że płakała. Westchnąłem i kucnąłem przy niej. Przytuliłem ja i pocałowałem w głowę.
- Co się stało?
- Słyszałam twoją rozmowę z Nicholasem.- Pociągnęła nosem.- Naprawdę jestem taka straszna, że nie chciał ze mną porozmawiać?
- On się bał ci to powiedzieć, ale nie dlatego, że jesteś straszna. Nie chciał cię zranić tym, że zostawia nas.
- Przecież ja nie będę stała mu na drodze. Chce wyjechać to niech jedzie. Byle tylko dawał mi znaki życia.
- Mówiłem mu to. Ale to ty musisz z nim porozmawiać.- Wywróciłem oczami. Gdyby Nicky porozmawiał z nią nie było by nic takiego.
- To on nie chce ze mną rozmawiać.
- Zejdź do salonu. Zaraz Nicky przyjdzie do ciebie.- Wstałem i pociągnąłem ją do góry. Razem zeszliśmy do salonu i uśmiechnąłem się szeroko do niej.
- Kocham cię i dzieci też, więc nie płacz.- Pocałowałem Abby szybko i wyszedłem na ogród. Rozejrzałem się w poszukiwaniu Nicholasa. Stał koło Sam'a i Logana i rozmawiał nad czymś z nimi.
- Nicky!- Zawołałem i machnąłem na niego ręką by podszedł do mnie. Gdy to zrobił złapałem go za ramię i weszliśmy do domu.
- Co się stało?
- Masz porozmawiać z mamą.- Chyba zrozumiał o co chodzi, bo przystanął na chwilę. Pokiwał głową i poszedł do salonu, gdy mu pokazałem.
- No to wracamy do obiadu.- Uśmiechnąłem się do siebie, odwróciłem na pięcie i wróciłem do ogrodu.
--------------------------------------------
Dzień dobry/Dobranoc <3
Miłego dnia <3
M. <3
P.S. ZAPRASZAM WAS DO CZYTANIA MOICH INNYCH OPOWIADAŃ!
YOU ARE READING
💢Irwin's family
FanfictionOstatnia część " Nuudy.pl// 5 SOS" " Przypomnij sobie " " To wszystko zmienia... " Co się dzieje w domu Ashtona i Abby? Możecie się przekonać