R 11

343 24 0
                                    

CZYTASZ=KOMENTUJESZ/GWIAZDKUJESZ 



Ashton pov. 


Siedziałem w garażu i starałem się napisać tekst do piosenki, kiedy usłyszałem dźwięk silnika. Zapisałem dwa słowa na kartce, gdy do środka wszedł Nicholas. 

- Hej.- Popatrzyłem szybko na niego i kiwnąłem głową. 

- Co tam?- Zapytałem, gdy podsunął sobie karton z jakimiś częściami jakiejś zabawki i usiadł naprzeciwko mnie. 

- Mam pytanie... 

- Jakie?- Odłożyłem ołówek i popatrzyłem na Nicholasa. 

- Gdybym, tak teoretycznie, chciał wyjechać z Penny jak mama by zareagowała?- Przyglądałem mu się gdy to mówił. To nie było teoretyczne i nie mogło zwlekać. 

Pokręciłem głową i znowu skupiłem się na tekście. 

- Gdzie i na ile? 

- Francja. Na razie na dwa tygodnie.- Westchnął, a ja się zaśmiałem. Nie było tu nic śmiesznego, ale ja miałem powody.- Dzięki tato... 

- Będziesz miał ciężkie zadanie. 

- Wiem i musisz mi pomóc. 

- Ja jedynie mogę.- Pokiwałem głową i wstałem. 

- Co teraz? 

- Teraz idziemy posprzątać salon to może będzie lepiej.- Powiedziałem i wyszedłem z garażu. Od razu zauważyłem pod demem obcy samochód. 

- Nicky? 

- Nie mam pojęcia kto to.- Pokręcił głową. Obaj weszliśmy do domu, ale nikogo nie zobaczyliśmy. 

- Sprawdź górę.- Od razu poszedłem do kuchni, ponieważ w salonie nikogo nie było widać. Jednak w kuchni też nikogo nie było. Chciałem wyjść, jednak Nicholas mi nie pozwolił. 

- Jakiś gościu jest u Logana. 

- Jaki? 

- Nie wiem.- Wzruszył ramionami i poszedł do salonu.- Musimy posprzątać! Muszę przekonać mamę! 





-------------------------------------------------- 

Tak naprawdę to ja już śpię... 


Dobranoc/Dzień dobry <3 

M. <3 


P.S. ZAPRASZAM WAS DO CZYTANIA INNYCH MOICH OPOWIADAŃ! 

💢Irwin's familyWhere stories live. Discover now