Rozdział 5

11 1 0
                                    

Chciałam spać, ale mój telefon mi na to nie pozwalał. Ciągłe powiadomienia sprawiały, że mój telefon wariował. Uznałam, że i tak już nie zasnę, więc postanowiłam sprawdzić powiadomienia, które mi przychodziły. Jak się okazało większość tego spamu zrobiona była przez Facebooka. Pijani ludzie, którzy byli na imprezie ze szkoły i choć trochę mnie kojarzą oznaczali mnie w czym popadnie, jakieś zdjęcia, na których mnie nie było ale i tak zostałam oznaczona i wiele takich innych. W końcu weszłam na Messengera, by i w moich wiadomościach wreszcie zapanował spokój. To co tam ujrzałam bardzo mnie zdziwiło.

Od Federico Evans:

Hej kotku, wiesz nie dałaś mi swojego numeru telefonu, ale istnieją portale społecznościowe, na których możemy pisać bez numeru telefonu, czyż ta technologia nie idzie do przodu?

Do Federico Evans:

Nie jestem twoim kotkiem!

Od Federico Evans:

Kiedyś będziesz chciała, żebym tak do ciebie mówił.

Do Federico Evans:

No chyba w twoich snach.

Od Federico Evans:

Oh, w moich snach jesteś gorąca i naga :)

Stwierdziłam, że dalsze pisanie z nim nie jest potrzebne. W duchu zrobiło mi się miło, że największy podrywacz w szkole jakiego znam napisał właśnie do mnie i zwrócił na mnie uwagę, lecz przypomniałam sobie, że pewnie jest to jego gra wstępna do zaliczenia każdej dziewczyny, która chodzi po tym świecie, więc po prostu mu nie odpisałam.

Popatrzyłam na Zoe, która spała jak zabita i przypomniałam sobie jak pijana była tej nocy. Pomyślałam, że ja jako dobra przyjaciółka powinnam przygotować jej coś na kaca bez, którego tego dnia się nie obejdzie. Wstałam więc z łóżka i zwlekłam się na dół, gdzie był Zach.

-Co tak wcześnie wstałaś, myślałem że po tak dobrej imprezie będziesz spała do południa, a tu proszę - powiedział z uśmiechem.

-Właściwie to nie planowałam wstać tak wcześnie, lecz mój telefon wybrał za mnie - odwzajemniłam może trochę sztuczny uśmiech. - Przyszłam po coś na kaca dla Zoe - dodałam poszukując czegoś wzrokiem.

-W szafce nad zlewem - rzekł doskonale wiedząc czego szukam.

-Wielkie dzięki.

~•*°*•*°*•~

Obudziłam się jeszcze przed budzikiem, więc miałam dużo  czasu na przygotowanie się do szkoły. Poszłam do łazienki i wzięłam długi gorący w tym odprężający prysznic. Popryskałam moje mokre włosy odżywką i owinięta w ręcznik wyszłam z łazienki. Zlustrowałam moją szafę i dziś postanowiłam, że ubiorę się w czarny krótki sweterek w białe paski, a do tego białe spodnie:

 Zlustrowałam moją szafę i dziś postanowiłam, że ubiorę się w czarny krótki sweterek w białe paski, a do tego białe spodnie:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Nie Zranię Cię// ZAWIESZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz