Scena XII WNĘTRZE. PIEKARNIA. RANO

21 2 0
                                    

Standardowe wyposażenie każdej piekarni. Za ladą stoi MAMA ŁUKASZA (ok. 35 lat), a do pomieszczenia wchodzi PAULA.


PAULA

Dzień dobry. Ładny dzisiaj dzień, prawda?


MAMA ŁUKASZA

Zgadza się. Co panienka sobie życzy? Mamy dobre drożdżówki.


PAULA

Poproszę dwie.


MAMA ŁUKASZA

5 złotych. (podaje drożdżówki PAULI)


PAULA

(płaci)

Jak pani radzi sobie z wypiekaniem tylu pyszności? (pokazuje na półki pełne pieczywa)


MAMA ŁUKASZA

(śmieje się)

Powiedzmy, że mam pomocnika, który zarywa noce, by mi pomóc. Kochany chłopak, gdyby nie on nie wyrobiłabym się z poniedziałkowym zamówieniem, wiesz?


PAULA

Na co miała pani zamówienie?


MAMA ŁUKASZA

A widzisz przyjechała tu niedaleko jakaś grupa ludzi, ponoć jacyś bogaci, i zamawiają pieczywo u mnie.


PAULA

(gryzie jedną z drożdżówek)

Łoł! Wcale się nie dziwię! Pyszne... Dziękuję jeszcze raz! Tak miło mi się z panią rozmawia, ale zaraz spóźnię się do szkoły. Do widzenia!


MAMA ŁUKASZA

Do widzenia! Zapraszam ponownie!

Brzemię| Tv scriptOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz