13 [SPECJAL]

312 33 14
                                    

[a/n: ijoijo, zgadnijcie kto ma wreszcie czas:DDDDD i ostrzegam - kompletnie nie wiem, jak wygląda zakończenie roku w Korei, więc uznajmy, że idą polskim systemem xD a! I jeszcze jedna ważna notka - rozdział liczy się do fabuły :D Miłego czytania!]

**********  

Taehyung.

ROK WCZEŚNIEJ.


Kurwa, jak im pokazać te oceny...

Znacie ten stan, kiedy wiecie, że macie porządnie przejebane, ale tym razem jest tak cholernie przejebanie, że nawet nie możecie opisać słowami tego uczucia?

Fakt nigdy nie byłem wybitnym uczniem, to przyznam, ale żeby aż tak spierdolić... jestem oszołomiony. Trzeba być chyba mną, aby doszczętnie zrujnować sobie nadzieje na świetlaną przyszłość.

Z ledwością powstrzymuje moje krzyki rozpaczy, żeby przypadkiem nie wyjść na jedną z wielbicielek tego króliczego idioty. Przynajmniej ja pamiętam, ze wciąż trwa ta tandetna akademia, ciągnąca się w nieskończoność, oczywiście zorganizowana przez ulubionych pupilków nauczycieli. Komu chce się siedzieć godziny na sali, żeby posłuchać oklepanych scenariuszy? No ale kurwa od tego jebanego papierka zależy moja przyszła pozycja w szkole oraz ilość opierdolu od mego kochanego ojczulka, więc sam się sobie nie dziwię, że histeryzuję jak nigdy.

Fizyka dwója, angielski dwója, chemia dwója, biologia dwója, geografia dwó... o! Cóż za nowość, trója! Chwała niebiosom! Plastyka szóstka, wychowanie fizyczne piątka, dobre i to...

Westchnąłem z ciężkością i żałością w głosie.

Nic nie czeka na mnie dobrego na tym świecie, absolutnie nic.

Spierdoliłeś, Taehyung. Teraz już nawet na kopanie dołów nie będą chcieli cię przyjąć.

Co tak zerkasz, Tae? Startujesz na pozycję nowego kujona?

Zamknij mordę, Jungkook. Pochwal się swoim świadectwem, jeśli jesteś taki pewny swojej ogromnej wiedzy, która w przybliżeniu jest równa zeru. kurde, kurde, Taehyung mów cokolwiek, żeby tylko się odczepił. Dlaczego on? Jeszcze musiał mi się tu przypałętać, aby dostatecznie zniszczyć mój humor. Zawsze się pojawia wtedy, kiedy jest całkowicie niepotrzebny.

Otóż na pewno mam lepsze, panie Kim. warknął tym swoim swoim pełnym arogancji głosem. Przysięgam, że wkurza mnie każdy pojedynczy atom w Jeonie Jungkooku, a jego obecność to już zbyt wiele. Halo? Przestrzeń osobista?!

Smarkacz, myślisz, że ci się uda, ty zapyziały kurwiu... no i tego oczekiwałem, Jeonku. Tych pięknych ksywek, niby obraźliwych przezwisk, padających z tej twojej niewyparzonej gęby... Znów dałeś się sprowokować i wpaść w me sidła, frajerze.

Zasada numer jeden jeśli chcecie doprowadzić Jungkooka do czerwoności, zacznijcie zabierać posiadane przez niego przedmioty. Nie zdążycie nawet mrugnąć, a ten podleci do was z prędkością światła, wymierzając jeden solidny cios w kierunku waszej twarzy.

Jednak na tyle się już zżyłem z tym idiotą, że znam praktycznie na pamięć wszystkie jego taktyki i mogę czytać go jak ulubioną książkę. Każdy ruch jest tak łatwy do przewidzenia, aż mi czasem szkoda jak na niego patrzę — jest taki bezbronny, kiedy tylko pojawię się w pobliżu...

Taki z ciebie cwaniak, a tu proszę! Plastyka trója, czy tak w ogóle można?! Wstydź się, masz ty rozum i godność człowieka? co za pajac! Wypominał mi, że to ja niby jestem nieukiem i skończę na rusztowaniach, a ten wcale jak się okazuje, nie jest lepszy. W sumie, to nawet nie dziwię się taką końcową oceną Jeona z tego cudownego przedmiotu zapewne malował dorodne penisy i tylko ozdabiał je brokatowymi pisakami, żeby podciągnąć własne malunki pod temat realizowany na lekcji. Tak, pachnie mi to typowym Jungkookiem.

wasted || taekook [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz