14

348 28 26
                                    

**********

Jungkook.

[a/n: ktoś czekał?]

Myślicie, że się tego ulizanego tlenionego blondynka, któremu wystarczy jeszcze chwila czy dosłownie ułamek sekundy żeby zaświecić swym idealnym, wręcz obrzydliwym tyłeczkiem przed pewnym rudowłosym osobnikiem płci męskiej, posłucham?

Okazja nadarzyła się świetna, doskonała, wymarzona, bo przecież czekałem tylko na odpowiedni moment, kiedy grupka wrażliwych frajerów zerwała się w celu ujarzmienia bezbronnej owieczki z duszą diabła wewnątrz.

Więc, ostatecznie zostałem sam. Dosłownie.

Wiadomo, nadal ktoś jeszcze razem ze mną w tej dziurze przebywał, ale były głownie to osoby, których nie mógłbym wykorzystać jako obiekt doświadczalny, testując na nich moje najnowsze wynalazki czy w inny sposób użyć.

Moje mniemania zagłusza pochlipująca w kącie Sooyoung. Gdyby nie powaga sytuacji, zapewne już śmiałbym się do rozpuku albo wydawałbym inne dziwne dźwięki.

No ale przecież, jak długo można rozpamiętywać związek, w którym jedna ze stron przejrzała na oczy i ostatecznie zdecydowała, że koniec końców woli banany od melonów, po czym przeszła na tę dobrą stronę mocy?

Dahyun wraz z Yerim podsuwały jej bez przerwy opakowanie chusteczek w słodkie malutkie słoniki, wiedząc, że nasza płaczka posiada do nich pewną słabość, ale Choi ignorowała je i tylko w akompaniamencie duszonego szlochu, wysłuchiwała słów dziewczyn w stylu Faceci to pieprzeni egoiści i takie inne całkiem miłe określenia.

Idioci, i tak skrycie wiem, że cała nasza klasa to jeden wielki plan gejowskiej dramy.

I tak to wszystko przez tego głupiego Kim Taehyunga oraz przez jego chandrę na całusy; to dziwne, jak jest pijany, to nawet nie zmierza się do mnie kleić, a co dopiero, kiedy jest trzeźwy! 

Legenda mówi, że dziewczyny są właśnie skomplikowane, a ja niestety sądzę inaczej. Moje zdanie musiało się zmienić przez jednego niedorobionego, idiotę.

Ale w sumie to dobrze, bo Taehyung zrobił niemałe zamieszanie i cała lekcja poszła się jebać.

Po dłuższej chwili znoszenia nieskończonej nudy, wyciągnąłem telefon z kieszeni, ponieważ i tak nie było nikogo obok, żeby mógł go mi zarekwirować — przypomnę, że Sooyoung podjęła się stworzenia szóstego oceanu na świecie, ale nie wnikam.

A wiecie, co się robi, gdy większość twoich ziomków zniknęła, a ty wciąż masz ochotę ich doprowadzić do stanu istnego wkurwienia?

YEOGI BUTEORA

Kim Jongin: kolejka większa niż do osiedlowego po bułki rano

Kim Jongin wysłał załącznik do grupy

Kim Jongin: yixing ty mała cholero, wiem, że masz włączony telefon -_-

Kim Jongin: znów zgubiłem tego dzieciaka, proszę o brawa dla mnie .

Park Jisung: ogarnijcie dupska, stare dziady

Park Jisung: nie wyciszyłem telefonu, again :—)

Park Jisung: teraz wszyscy się na mnie patrzą jak na debila <3

Kim Jongin: a nie byłeś już nim przypadkiem wcześniej?

wasted || taekook [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz