**********
Baekhyun.
Może i Taehyung miał racje co do tego, że Jungkook zamiast mózgu ma dorodną główkę zielonej kapusty, lecz Herbata odpierdala jeszcze większe głupoty! Też jest niezłym agentem, ale za nic w świecie tego nie zaakceptuje.
Nie mógł się przyznać, że ma jednak urodziny na wiosnę, tylko od dziecka wkręcał wszystkich, że ma w grudniu aby zgarnąć więcej prezentów. Święta — no, wypada coś dać, co byłby ze mnie za przyjaciel, ale chwila, tydzień później ma urodziny! Cholera, kolejny prezent, znowu trzeba wydać pieniądze na tego debila, bo przecież będzie mi wypominał do końca życia...
Hej, a tu proszę! Wszyscy wiedzą, że organizuje imprezę urodzinową, tylko nie ja!
Dobra, wcale nie zapomniałem w jakim dniu przyszedł na świat i nie dowiedziałem się o przyjęciu poprzez Snapchata parunastu osób. Lecz wciąż pozostaję najlepszym kumplem na świecie, prawda? Tylko spróbujcie znaleźć kogoś, kto mi dorówna, życzę powodzenia.
Ale w sumie, dlaczego teraz miałby zacząć organizować swoje święto we właściwym terminie, huh? Chyba miał dosyć tego, że jego odcień skóry zdradzał prawdziwą porę roku w której się urodził, bo jeśli się ktoś przychodzi na świat podczas zimy, to ma się cerę bielutką niczym śnieg, a na wiosnę czy w lato natomiast porównywalna z tej należącej do uprażonej modelki, która dopiero co wyszła z solarium.
Nie było trudno namierzyć w tłumie napalonych ludzi pewnego czerwonowłosego debila, nawet po drodze udało mi się nim minąć, jednak tak samo szybko jak go znalazłem, zaczął lawirować między ludźmi i na tyle było ze składania życzeń jubilatowi.
To prawda — był wkurwiony, owszem, chociaż widziałem na jego twarzy inny, zupełnie niespotykany odcień złości, którego wcześniej definitywnie nie zauważyłem. Zdenerwowany Taehyung jest moim ulubionym typem, ponieważ mogę krzyczeć do woli, szantażować czy nawet zabierać konsolę. Jeszcze nie udało mi się dorwać do telefonu Herbaty, bo ten frajer ma zabezpieczenia, które przewyższają pomysły Nasa.
A potem? Cóż, później zniknął z mojego pola widzenia oraz radaru, przez resztę wieczoru nigdzie nie mogłem go zobaczyć. I dobrze, ponieważ uganiałby się za mną i zapewne narzekał, że jak to, dlaczego, co się stało, i po co Jungkook musiał znowu (jakby Taehyung nie był źródeł wszystkich problemów wokół) coś odwalić.
Ja tam sądzę inaczej — świetnie, w końcu ktoś zebrał się w garść i zgromadził odwagę żeby zrzucić tą pieprzoną pozłacaną koronę z głowy Tae, a tym kimś był na nieszczęście Jeon, najbardziej odpowiednia osoba do zrównania ego Kima z ziemią.
Przez cały wieczór miałem święty spokój, mogłem odrobinę zaszaleć bez zbędnego matkowania Taehyunga w tle, także wlałem w siebie niezliczone litry cieczy, i popaliłem trochę z szkolnym kółkiem palaczy tytoniu czy też z tymi, którzy preferują elektryczne zabawki. Jednak wolę eksperymentować z cudeńkami techniki niż męczyć się z szukaniem paczki fajek.
Wiecie, że opłaca się mieszać smaki liquidów? Połączenie jabłkowego z truskawkowym doprowadza do istnej euforii, szczęścia, łez! Tak bardzo nam zasmakowało — razem ze mną dymem bawili się Jaehwan, Yixing oraz okazjonalnie Chanyeol, który raczej przychodził nas opierniczyć ze te wybryki i przy tym wziąć parę buchów, że aż wspólnie zadymiliśmy całą łazienkę przeznaczoną dla gości. Karuzela śmiechu została dopiero zatrzymana przez Jung Hoseoka, rudowłosego pajaca, któremu gęba się szczerzyła jakby sam przedtem wciągnął jakieś prochy na boku.
Jedyne, co pozostało po naszej wizycie w toalecie to zapach spalonych owoców, ale zabawa była świetna, hm?
I tak, historia zatacza koło: znowu piłem, potem rozeszło się, że Jungkook pojawił się na horyzoncie, wychodząc ze swojej jaskini i po chwili ponownie rozpłynął się w powietrzu, tylko tym razem ktoś mówił kuzynce ciotki sąsiadki opuszczał teren nosząc coś w ramionach, co prędzej przypominało zwłoki— od ilości alkoholu jaką polewali niektórzy, śmierć nie wydawała się taka straszna. A jeszcze inna osoba gadała, że okrył te dziwne zawiniątko swoją (!!!) bluzą— ci, którzy znają Jungkooka trochę dłużej wiedzą o jego braku uczuć i empatii, więc zgaduję, że ten widok musiał wywołać niemałe zaskoczenie, jeśli jest to w ogóle prawda.
CZYTASZ
wasted || taekook [ZAWIESZONE]
Fanfictionczy jedna impreza może zmienić wszystko? ships: taekook, chanbaek, yoonseok tags: school, hate love, rak, fluff, możliwy smut (top!jk), comedy main song: tiesto - wasted [s:190318] [e:???????]