22

786 42 11
                                    

Nadszedł mój pierwszy dzień pracy i strasznie się boję. Jak myślę o tym, że pracuje w studiu moich rodziców, a jedynym artystów jakiego z niej znam to Bartek, na samą myśl chcę mi się śmiać. Mam poznać jeszcze kilku twórców współczesnej muzyki Dzisiaj ( wow brawo Sara za taki kulturalny język). Nie mam pojęcia czego się spodziewać, ale mam nadzieję, że się w tym wszystkim nie pogubie.

- Sara! Chodź już! - krzyknął Bartek, który był już gotowy, a ja właśnie schodziłam na dół.
- No już idę, już idę. - włożyłam buty wyszłam z mieszkania, a szatyn zamknął mieszkanie i zeszliśmy do samochodu.

- Stresujesz się? - zapytał kiedy wsiadaliśmy do samochodu.
- Ani trochę. - rzuciłam pozytywnie.
- Żartujesz? - zapytał z bananem na twarzy.
- Tak. - rzuciłam i się zaśmiałam. - Ja i się nie stresować? - pokazałam na siebie palcem.
- Nie masz czego. - westchnął.

Po kilkunastu minutach byliśmy pod studiem.

- Cześć. - rzuciłam do dziewczyny, która siedziała na recepcji.
- Hej, hej witamy w pracy. - uśmiechnęła się. Znałam ją troszkę, ale chyba teraz będę miała okazję lepiej poznać.

- Sara! - zawołał mój tata.
- Tak? - odwróciłam się.
- Powodzenia. - uśmiechnął się.

Weszłam do biura (?) Sama nawet nie wiem co to było. Znajdował się tam ogromny stół i kilkanaście krzeseł.

- Siadaj Sara zaraz kogoś poznasz. - rzucił Bartek.
- Jeeej. - udawałam zadowoloną.
- Ale entuzjazm. - Bartek przewrócił oczami, a ja się zaśmiałam.
- Cześć. - powiedziała osoba, która wchodziła do pomieszczenia.
- O Siema! - przywitał się Bartek.
- Siema! - krzyknął ktoś kto również wszedł do pomieszczenia.

Bartek oczywiście wszystkich przywitał.

- A co to za dama? - zapytał jeden z nich.
- Jestem Sara. - powiedziałam i podałam rękę z uśmiechem na twarzy.
- Borys. - uśmiechnął się i ścisnął dłoń.
- A ja jestem Kuba. - wtrącił się i podał rękę z uśmiechem.
- Miło cię poznać. - powiedzieli równo.
- Mi również. - zaśmiałam się.

Wszyscy zajęliśmy miejsca i chłopcy zaczęli przedstawiać tak naprawdę moje zadanie. Miałam załatwiać koncerty itp.

- Bartek? - powiedział Borys.
- No? - odpowiedział Bartek.
- Igor mówił, że coś od ciebie chciał. - powiedział, a chłopak po chwili wyszedł z pomieszczenia.
- Sara jest sprawa. - zaczął Kuba.
- Jaka? - zdziwiłam się i nieco zdenerwowałam.
- Spokojnie. Chodzi oto, że Bartek dostanie platynową płytę za insomnie i chcemy żebyś to ty mu ją dzisiaj wręczyła. - oznajmili oboje, a ja nie wiedziałam co mam powiedzieć. Po chwili wrócił Bartek.

- Wiecie, że dzisiaj ma być impreza w studiu? - zapytał, a ja chyba już zaczęłam rozumieć, że to dla niego. To było kochane, że poprosili mnie o wręczenie platyny.
- Ja nic nie wiedziałem, a ty Borys? - zapytał Kuba z chytrym uśmiechem.
- Skądże, a ty Sara? Będziesz? - spojrzeli na mnie, a ja wiedziałam o co im chodzi.
- Będę. - oznajmiłam.
- Będziesz? - zdziwił się Bartek.
- Będę. - powtórzyłam ponownie.

Zaczęłam się zajmować papierami i załatwieniem koncertów chłopaków. Powiem wam, że to może i siedząca, ale ciężka i męcząca praca.
O 18:00 skończyłam i wróciłam z Bartkiem do domu, wzięliśmy prysznic i zaczęliśmy się przygotowywać. Zakręciłam włosy, zrobiłam makijaż i stanęłam przed wyborem ubrać. Stwierdziłam, że ubiorę czarną sukienkę w kwiaty i czerwone szpilki i czerwoną kopertówką.

- Ja chyba śnie, bo widzę anioła. - usłyszałam kiedy przeglądałam się w lustrze w salonie.
- Nie przesadzaj. - zaśmiałam się, Bartek podszedł do mnie i objął mnie w talii.
- Oo tak lepiej. - powiedziała patrząc na nas lustrze. - Kocham cię wiesz? - dodałam po chwili patrząc w oczy chłopaka.
- Ja ciebie też. - odpowiedział i pocałował.
- Chodźmy już. - rzucił, a ja wrzuciłam telefon do torebki i wyszłam z mieszkania.

Insomnia Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz