#9

1.5K 110 12
                                    

Fat_Mochi:
Hejka!
Dieta i ćwiczenia przyniosły rezultaty!
Schudłem 4 kilogramy! 😍
Nie wiem jak, wow
Czuję, że mogę zrobić wszystko!

Skinny Boy:
Mogłeś już wcześniej

Fat_Mochi:
Ale dopiero dzięki Ann i jej zasadom udało mi się cokolwiek osiągnąć!
Nawet w pracy lepiej mi idzie 😄

Skinny Boy:
To nie zasługa Any, tylko twoja

Ona jest potworem
Zabija, bo dusze takich ludzi jak my smakują dla niej najlepiej /nie wysłano

***********

-Czemu zrobiłeś taką dziwną minę?
-Słucham? -warknął niewyraźnie, walcząc ze słabym zasięgiem.
-Jakbyś nie mógł zdecydować się czy być złym, czy się rozpłakać -dokończył chłopak, poprawiając bandaże na przedramionach.
-Kolejny motyl leci na rzeź.
-Ach...pomagasz komuś?
-Nie, nie chcę...
-To dobrze, ale jeśli sam czegoś nie zrozumie...-zamilkł na moment. Powoli wstał z łóżka, aby oprzeć kościste ręce na lodowatym parapecie. -Jego sen o lepszym świecie dopadnie go w zupełnie innej postaci.
-Jakbym nie wiedział.
Nieco zirytowany przewrócił oczyma, ostatecznie zatrzymując wzrok na posiniaczonych nogach przyjaciela.
-Przyjedzie po ciebie? -dopytał jeszcze,  a jego wyraz twarzy momentalnie nabrał ciepłego, czułego charakteru.
-Tak. Skoro dostałem przepustkę, chcę z niej skorzystać -uśmiechnął się szczerze, wpatrując w jesienny obraz za oknem pokoju.
-Nie wymiotuj po jedzeniu.
-Nie obiecam ci tego. Ale postaram się kopnąć tę przeklętą Mie w tyłek -zaśmiał się cicho, jednak dość niepewnie. -Kookie mi pomoże, wiesz przecież...
-Wiem. I jestem mu za to wdzięczny.
-Hah, on mówi o tobie dokładnie to samo!
-Miło -mruknął, uśmiechając się pod nosem.
-A ty...jedz proszę. Chociaż śniadania, okej?
-Postaram się, okej?
-Okej...

Skinny Butterfly ||YoonminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz