13. Źle zdefiniowane uzależnienie

9.1K 1K 927
                                    

to spóźnienie<<<

:(((
bardzo was przepraszam!!! Jestem straszną autorką

A ten rozdział jest ostatni, ale za to najdłuższy

///

Źle zdefiniowane uzależnienie

Taehyung musiał się pozbierać, zanim wrócił do środka.

Złapał się za głowę.

Kiedy przeszła mu wściekłość na Namjoona, połapał się do czego niemal doszło i nie był w stanie wyrzucić tego z umysłu, nawet jeżeli bił się po głowie za każdym razem, gdy pomyślał o Ha Joonie. Tak próbował powstrzymać swoją wyobraźnię od snucia ciągu dalszego ich nieoczekiwanego zbliżenia. Jednak był zbyt pijany na racjonalne myślenie. Zbyt rozdarty pomiędzy miłością swojego życia, a seksapilem Jeongguka, który tak bardzo go mamił.

Co się stało, że jego chłopak nie był już dla niego zawsze ponad wszystkimi? Taehyung chciał wierzyć, że aktualna niepewność swoich uczuć to zasługa obrażenia się i braku kontaktu. No i alkoholu.

Który doprowadził Jeongguka do tego, że chciał go pocałować.

Ton jakim do niego wcześniej mówił na pewno znaczył coś więcej niż wnioski z potwierdzonych słów jego chłopaka. On mówił za siebie, blondyn był tego niemalże pewny.

Ale przecież.... Jeongguk nie lubi mężczyzn.

Był zagubiony w myślach i uczuciach do tego stopnia, że chciał, aby ktoś powiedział mu co ma zrobić. Żeby ktoś wskazał mu drogę, a nawet...

Chciał żeby zaczęto go kontrolować.

A skoro poczuł coś takiego, to musiało być z nim nieciekawie i powinien skończyć się zadręczać. Powinien wrócić do środka, zostawić to wszystko za sobą, a najlepiej skończyć pić i pójść spać. Ale to sobie na razie odpuści. Bez alkoholu tego nie przełknie.

Dlatego po kilkunastu kolejnych minutach postanowił w końcu wrócić do środka. Nie wiedział jak powinien zachować się, kiedy spotka szatyna, ale nie mógł już dłużej zwlekać. Z zimna niemal odpadały mu stopy, a poza tym znowu przypomniał sobie do kogo należy mieszkanie. Wziął kilka ostatnich, głębokich oddechów i wszedł do środka z podniesioną głową. Czerwone policzki zawsze mógł wytłumaczyć chłodem.

Znowu miał przed sobą plecy Jeongguka, który stał pośrodku salonu, słuchając Namjoona. Dopóki Taehyung go nie widział, nie pamiętał o swoim małym problemie w spodniach, ale i tak... co mógł zrobić? Zwalić sobie na balkonie? Bez przesady.

Wzdychając minął go, pilnując się by na pewno na niego nie spojrzeć, chociaż kątem oka widział jak tamten odwracał w jego stronę głowę.

Chyba pozostało mu go tylko ignorować przez następną godzinę, stwierdził, dostrzegając nową butelkę na stole.

Zatrzymał się po drugiej stronie pokoju i spojrzał na kanapę. Baek jednak wylądował na podłodze, ustępując miejsca śpiącemu Chanyeolowi, o którego opierał głowę. Na kanapie zrobiło się więc trochę więcej miejsca.

Bogu dzięki.

Szybko sprawdził czego brakuje na stole, aby później to przynieść i zwiał do łazienki, żeby w końcu odizolować się od głosu Jeongguka, którego brzmienie było już normalne - łagodne i spokojne, ale wciąż bezlitośnie przypominające mu o wszystkim, co zaszło na zewnątrz.

Sex Addiction || taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz