XVIII

8 2 0
                                    

{Siemanko, taki rozdzialik +16 :*}

-Kochanie, wiem że nie jesteś gotowy, dlatego wolę spytać. Mogę? - spytał chłopak schodząc ręką coraz niżej po moim podbrzuszu uśmiechając się. Tak bardzo mi się podobało że kiwnąłem głową.

Kacper zaczął błądzić rękoma jeżdżąc nimi po moich udach, złapał za moje przyrodzenie, a ja odchyliłem głowę do tyłu wydając przy tym cichy pomruk, który nakręcił blondyna i zaczął ruszać swoją dłonią. Kiedy po chwili ktoś włożył klucz do drzwi i zaczął je otwierać.

-Eee, kto to do cholery jasnej jest, przecież Asia miała wyjechać - powiedział Kacper wychodząc z wanny i zawiesił ręcznik na biodrach.

-Em, to podaj mi ręcznik- powiedziałem cały czerwony.

-Nie tygrysku. Ty tu zostajesz ja za chwilę wracam i dokończymy co zaczęliśmy - puścił mi oczko i kierował się w stronę salonu.

Siedziałem jak mi kazał w wannie i nasłuchiwałem rozmowę.

-Asia co ty tutaj robisz, przecież miałaś wyjechać na kilka dni?-spytał oburzony chłopak.

-No wiem, ale nie wzięłam pewnych dokumentów, a co widzę, że...- przez lekko uchylone drzwi widziałem jak zmierzyła wzrokiem Kacpra od góry do dołu- Że jesteś bardzo zajęty i w czymś ci przeszkodziłam- poruszyła znacząco brwiami.

-Tak! Właśnie tak! Więc bierz te dokumenty i zmykaj- zaśmiał się lekko zirytowany blondyn

-Dobra już biorę... Hmm musiałam ich nie wziąć jak pakowałam kosmetyki. Więc są w łazience to ja zaraz wychodzę tylko wezmę- dziewczyna ruszyła w moją stronę i już odchylała drzwi od łazienki kiedy krzyk Kacpra ja powstrzymał

-Nieee! Czekaj! Stój! Odejdź! Ja ci je przyniosę- krzyknął Kacper i biegł a jej stronę.

-Przeeestań, ja wiem gdzie są ty będziesz długo szukał- powiedziała i weszła do łazienki.

-eeee, hej Antek. Nie patrzę spokojnie - zaczęła szukać dokumentów z jednym zamkniętym okiem.

-H-hej- siedziałem w tej wannie cały zakryty pianą i rękoma z głową w dół bo na moje poliki wkradł się burak i wstyd.

-Dobra mam, to ja już wychodzę. Pa Antoś- rzuciła i wyszła z uśmieszkiem na twarzy.

-Mówiłem nie wchodź... Ahh- podrapał się po karku Kacper i odprowadził siostre do wyjścia.

-Co ty myślisz, że ja nagich mężczyzn nie widziałam? Napewno widziałam ich więcej niż ty!- powiedziała Asia stojąc już za drzwiami i żegnała się z bratem i nagle chciała zamknąć drzwi, które klamką zachaczyły o ręcznik Kacpra, który zsunął się na ziemię.

-ASIAAA! Idź już jak masz iść- krzyknął zawstydzony blondyn zakrywając się i zamknął drzwi a zza drzwi było słychać głośny śmiech dziewczyny.

[KACPER]

-Przepraszam kochanie za tą sytuację ale tak wyszło hehe- powiedziałem sprawdzając temperaturę wody. Była już bardziej zimna niż letnia- Dobra słonko wychodź z wody i zapraszam scieżką z różowych róż.

-No dobrze, a dostanę jakiś ręcznik, bieliznę co kolwiek?- spytał młodszy

-Recznik masz tu- podałem ręcznik leżący na końcu łazienki - tyle ci wystarczy, czekam - puściłem oczko i uciekłem do salonu.

W salonie poprawiłem kołdrę, zapaliłem świeczki stojące przy łóżku i włączyłem telewizor.

-Kooochaaanieee, ja tu czekam. Mógłbyś się pospieszyć- krzyknąłem kładąc się na łóżko

-Ide idę... Ooo jak tu pięknie- rozejrzał się po pokoju.

-Zdejmuj ten recznik- pokazałem mu język- przecież ja jestem bez niczego.

-Uhh, no już się robi- ręcznik ssunął się na dół a chłopak podleciał do mnie i położył się obok mnie- co oglądamy? Odpalaj coś fajnego.

-Dobrze, co byś chciał?- spytałem Antka biorąc go w objęcia ramion i położył głowę na mojej klatce piersiowej.

-Może być co kolwiek włącz coś co ci się spodoba hehe- zaśmiał się brunet.

-Dobrze! To włączamy Piłę!

-Nie! Nie! Nie! Nie włączaj tego! Przecież wiesz, że się boję horrorów, a ten w dodatku jest obrzydliwy!- krzyknął chłopak chowając głowę w mojej szyji.

-Dobrze to ja włączę Tamte dni, Tamte noce*- pocałowałem go w skroń.

-O szłyszałem, że to bardzo fajny film!

Film leciał już ponad 30 minut, a ja miziałem Antka plecy i kark, bardzo przyjemnie przy tym mruczał.

-Może zmienimy miejsce bo mi zdrętwiała noga- skłamałem i przełożyłem chłopaka, że leżał pode mną. Wisząc nad nim składałem mu mokre pocałunki po linii szczęki i po szyji.

-Mmm, kochanie- jęknał lekko kiedy przygryzłem jego skóre na obojczyku.- Tylko bez malinek misiu- powiedział jakby tchem sił.

-Za późno... Masz na obojczykach, i na szyji hehe- zaśmiałem się.

-Uhh, kiedyś ci się odwdzięczę, zobaczysz! - rzucił i zaczął się śmiać...

Moje pocałunki schodziły coraz niżej.

[ANTEK]

Cały drżałem, jego mokre pocałunki schodziły po moim brzuchu, zatrzymując się wcześniej na dłużej na mojej klatce piersiowej, całując każdy centymetr mojej skóry. Schodził po podbrzuszu i spojrzał do góry z zapytaniem czy znów się zgadzam.

-Pewnie głuptasie - powiedziałem a fala przyjemności wzięła górę.

Całował moje uda i szedł pocałunkami i lekko przygryzał skórę, a ja za każdym wydawałem z siebie cichy jęk i pomruk. Zaczął pieścić moją męskość.

Kocham ten stan i te uczucie przyjemności.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hejo, dzisiaj taka mała scenka... Nie potrafię ich pisać ale się starałem więc mam nadzieję, że nie zepsułem jej tak bardzo, dziś troszkę nudniej ale niedługo coś się stanie... Zacznie się rozkręcać!

Tamte dni, tamte noce- Polecam, mianowicie przeczytałem książkę a nie oglądałem film. Ale książka super! Hehe
~Arigooo

Nie było mi dane.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz