-Wcale go nie pocałowałem! A jak już to on mnie - krzyknąłem. Nie wiem teraz na kogo jestem bardziej wkurzony. Na menagera że najpierw mnie pocałował, a później to powiedział chłopakom i w dodatku że to ja pocałowałem. Czy może na moich przyjaciół że woleli uwierzyć komuś kogo praktycznie nie znają niż swojemu przyjacielowi, którego znają już od paru dobrych lat.
-Och przepraszamy Cię Luke - powiedział Calum łapiąc się za kark. Teraz jest mu pewnie głupio.I dobrze. Jak oni mogli mu uwierzyć, a mi nie?!
*Perspektywa Madison*
*Następny dzień*
Następnego dnia zaraz po umyciu się i ubraniu poszłam na dół do kuchni. Zdziwiło mnie to że zobaczyłam tam Luke'a. Zwłaszcza że właśnie rozmawiał szeptem z moim dziadkiem. Gdy tylko mnie zapytali - przestali szeptać.
-Dzień dobry - powiedziałam starając się zachowywać tak jakbym nic nie widziała. Podeszłam do lodówki i ją otworzyłam po czym wyjęłam mleko. Z szafki wyjęłam płatki po czym nasypałam trochę do miski razem z mlekiem.
-To może ja już pójdę - powiedział nagle Luke - Pa Madi - podszedł do mnie i mnie pocałował w policzek - Do widzenia proszę pana - na mojego dziadka tylko skinął głową i wyszedł.
-O czym rozmawialiście? - zapytałam gdy usłyszałam trzask drzwiami. Dziadek westchnął.
-Luke mi powiedział coś ciekawego o Charliem - zaczął, ale ja wiedziałam o czym się dowiedział. Odstawiłam miskę płatków i wybiegłam z domu od razu kierując się do domu luke'a. Dobiegłam do drzwi w tym samym momencie gdy Luke wchodził do domu.
-Luke, poczekaj! - krzyknęłam, a chłopak odwrócił się i spojrzał na mnie. - Czemu powiedziałeś mojemu dziadkowi o Charliem?
-Stwierdziłem że powinien o tym wiedzieć - powiedział.
-A czemu się mnie...- niedokończyłam zdania bo Luke nagle mnie pocałował.Na początku nie wiedziałam co zrobić, ale już po chwili odwzajemniłam pocałunek. Ale uświadomowiła coś sobie i odepchnęłam go. - Luke ty masz dziewczynę!
-Proszę wejdź do domu, a Ci wszystko wytłumaczę - powiedział błagalnie.
-Okey - powiedziałam po czym weszłam do jego domu. Usiedliśmy na kanapie,a Luke zaczął mi wszystko tłumaczyć. Że ten związek z Kelsey jest tylko by pomóc jej karierze, że on nienawidzi Kelsey, przez ten udawany związek pokłócił się raz z chłopakami i że chce ze mną nadal być. Na te słowa się uśmiechnęłam.
-Madi czy Ty nadal coś do mnie czujesz? - zapytał ze spuszczoną głową.
-Tak Luke - uśmiechnęłam się
-A czy chciałabyś być moją dziewczyną ponownie? - zapytał, a ja zachichotałam.
-Tak, ale najpierw musisz zerwać z Kelsey.
-Ach bo wiesz mój menager powiedział że muszę z nią chodzić jeszcze 2 tygodnie. Wytrzymasz tyle?
-Dla Ciebie zawsze - złapałam chłopaka za rękę, a on się do mnie uśmiechnął. Teraz wszystko zaczyna się układać.
CZYTASZ
Tylko mnie kochaj 2 II L.H
FanfictionChcesz wiedzieć co działo się dalej w mojej szalonej historii? Zapraszam, chętnie Ci opowiem....