Rozdział 5

561 41 2
                                    

  Po długim wykładzie mamy Ashton'a że nie może tu przyprowadzać pierwszej lepszej dziewczyny odprowadził mnie do domu. Niestety mnie też nie ominął wykład dziadka.

-Od czego Ty masz komórkę? - zapytał dziadek jak weszłam - wiesz jak ja się martwię!

-Przepraszam Cię

-Po prostu idź do pokoju - powiedział zmęczonym głosem, a ja pobiegłam do swojego pokoju. Gdy otworzyłam drzwi ujrzałam Charli'ego siedzącym na moim łóżku. Od razu chciałam wyjść, ale on podszedł do mnie i złapał mnie za rękę.

-Gdzie byłaś z tym chłopakiem? - powiedział przez zaciśniętę zęby coraz mocniej ściaskając moją rękę. Czuć było od  niego alkohol. Był pewnie pijany  bo nigdy się tak nie zachowywał .

-To boli Charlie - zaczęłam się go bać. Nigdy się jeszcze tak nie zachowywał

-Gdzie byłaś przez całą  noc  i czemu nie odbierałaś telefonu?! Może już się z kimś przespałaś? Dziwka!

Owszem, bałam się go, ale teraz  to już przesadził. Ile razy ktoś tak mnie jeszcze nazwie?!

-Wyjdź stąd, już! - krzyknęłam

-Jeszcze mi wszytko opowiesz! - puścił moje ręcę i  wyszedł trzaskając drzwiami. Zaczęłam masować moje obolałe nadgarstki gdy nagle zawibrował mój telefon. SMS od Charli'ego. Co ja takiego złego zrobiłam? Nacisnęłam na ikonę wiadomości i pokazała mi się wiadomość.

Od: Charlie

'Masz jutro przyjść na plażę o 12:30 jak nie to ja przyjdę do Ciebie!'

Rzuciłam telefon na podłoge poczym usiadłam na łóżku i schowałam twarz w dłonie. Czemu zawsze ja?

*następny dzień*

Jak tylko się obudziłam spojrzałam na zegarek. 11:45.

Wstałam z łóżka i podeszłam do szafy wyciągając zwykłe krótkie spodenki, t-shirt i czystą bieliznę po czym ruszyłam do łazienki i zdjęłam swoją za dużą koszulkę i weszłam do kabiny prysznicowej. Po szybkim prysznicu czułam się trochę lepiej. Jak wytarłam swoje ciało to ubrałam przygotowane ubrania i wyszłam z łazienki.  Wzięłam papierosy i zapalniczkę i wyszłam na balkon. Zdecydowanie uwielbiam tu przebywać. Odpaliłam swojego papierosa i włożyłam go do ust. Zaciągnęłam się mocno, a po chwili dym wyleciał spomiędzy moich warg.

-Nadal palisz? - zapytał Luke. - Czy jesteś na mnie zła? Bo jestem z Kelsey, prawda?

Prychnęłam tylko. Byłam zła, że nawet nie ruszył swojej gwiazdorskiej dupy i mnie nie obronił. Nie miałam ochoty rozmawiać z nikim płci męskiej.

-Widziałam jak Charlie się na Ciebie rzucił  - powiedział po chwili ciszy, a ja na jego słowa wypuściłam prawie papierosa z rąk.Nie wiedziałam co powiedzieć. Nie chce mu się tłumaczyć. Nawet nie miałam zamiaru  nikomu o tym mówić.

 - I nie myśl sobie że Cię podglądam. Ale cieszę się że nie zasłoniłaś zasłon. Zrobił Ci coś?

-Nie, a nawet jeśli to co Cię to obchodzi? - powiedziałam już wściekła. Jego nagła troska mnie irytowała.

-Bo jesteśmy przyjaciółmi i byliśmy razem i zależy mi na Tobie - powiedział cicho, ale ja i tak usłyszałem jego słowa na które tylko prychnęłam.- Ja już muszę iść, ale porozmawiamy o tym jeszcze - powiedział i wrócił do domu. Poszłam w jego ślady i wróciłam do domu. Spojrzałam na zegarek i była 12:10. Wzięłam tylko swój telefon i wyszłam z domu krzycząc dziadkowi że wychodzę. Spokojnym krokiem ruszyłam w kierunku plaży. Ciekawiło mnie czego ode mnie chce.

Jak dotarłam do plaży od razu go zabaczyłam. Siedział samotnie na ławce i patrzył na ocean. Ruszyłam w jego stronę, a jak dotarłam do niego usiadłam obok niego. Przez chwilę  nic nie mówił i tylko wpatrywał się w wodę, ale potem skupił swój wzrok na mnie.

-Madi nawet nie wiesz jak mi przykro - złapał mnie lekko za rękę, ale ja ją szybko  wyrwałam.- wybaczysz mi to? - zapytał patrząc mi prosto w oczy. Weschnęłam tylko. Wyczekiwał mojej odpowiedzi, ale ja nie byłam pewna. Może i był pijany, ale nie wiadomo czy to się nie powtórzy. Przejrzałam wszytkie za i przeciw.

-Dobrze, ale pod warunkiem że przesaniesz mnie ciągle błagać o to żebyśmy byli razem

-No dobrze - przytulił mnie ciesząc się niczym małe dziecko z lizaka.

-A teraz muszę już iść do zobaczenia Charlie

Witajcie!

Właśnie dziś wróciłam z obozu. Myślałam że będzie lepszy i na pewno nie wrócę tam za rok. Aż do sierpnia nigdzie nie jadę więc teraz rozdziały będą się pojawiać częściej :) Zapraszam wam też na moje nowe opowiadania.

Proszę o komentarze i gwiazdki ;)

Tylko mnie kochaj 2 II L.HOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz