Biedronka podeszła do Nathanaël'a by sprawdzić czy nic mu nie jest.
- Musimy ją uratować.- powiedział Nathanaël. Kot podszedł do miejsca w którym przed chwilą stałaś.
- Nic z tego nie rozumiem. Tak po prostu zniknęli?
- Na to wygląda. Musimy ich jak najszybciej znaleźć. - powiedziała Biedronka.
- Idę z wami.- oznajmił czerwonowłosy.
- Nie możemy ryzykować.- odparła biedronka.
- Ale ja muszę ją uratować.
- Czemu nie zostawisz tego zawodowcom?- spytał beznamiętnie kot.
- Ponieważ ja... ja...
- Ty?
- Ja ją kocham.- powiedział stanowczo Nathanaël. Kot spojrzał na niego złowrogo.
- Skąd ta pewność?- spytał prze zęby.
- Gdy jestem przy niej jest mi tak dobrze. Czuję do niej to co kiedyś czułem do mojej przyjaciółki Marinette. Tylko, że teraz jest to silniejsze.
- CO?!- powiedzieli jednocześnie bohaterowie. Czerwonowłosy spojrzał na nich pytająco.
-Kochasz (t.i)?!- spytał Kot prawie krzycząc.
- Jak słodko.- odparł biedronka cała w skowronkach.
- Nie wcale nie słodko!- powiedział zły kot.
- O co ci chodzi Czarny kocie? Przecież oni są dla siebie stworzeni.
- Nie nie są.
- A ty skąd niby wiesz?
-Koci dar.
- Ta jasne. A tak na serio?
- Może tego nie widzisz, ale mam dość.
- Czeczgo?
- Tego, że jesteś tak ślepa, że nie widzisz tego co do ciebie czuję. Wróć co do ciebie czułem. Nie będę latał za tobą do końca mojego życia. Teraz wiem, że zmarnowałem tyle czasu licząc na to, że z czasem odwzajemnisz moje uczucia.
- Dla twojej wiadomości ja też zakochałam się w chłopaku, który jest ślepy. Nie widzi nic poz czubkiem swojego nosa. To, że jest modelem nie oznacza,że wszyscy muszą za nim ganiać.
- O kogo ci chodzi?
- O Adriena Agreste. Jest taki boski, ale taki zapatrzony w siebie.
- Wiesz nie każdy ma tak łatwo jak ty. Twój ojciec przynajmniej cię nie wystawia, kocha cię. Mamę też pewnie masz, a on nie. Jest sam jak palec. Skąd wiesz może on widzi, że go kochasz, ale nie chce dać ci nadziej? Wiesz mam dość. Idę uratować (t.i). Jeśli idziesz to chodź jeśli nie zostań. Mnie to nie obchodzi.- powiedział kot i skoczył na dach jakiegoś budynku. Biedronka została sama z Nathanaël'em.
- Wow. Tego się nie spodziewałem.- powiedział czerwonowłosy.
- Ja też nie. Muszę z nim porozmawiać na spokojnie, ale to później najpierw uratujmy (t.i).
-Zgadzam się z tobą.
- Pomyślmy gdzie mógł ją zabrać?
- Może gdzieś gdzie nikt jej nie znajdzie?
- Dobrze główkujesz przyjacielu.- powiedział uśmiechnięty Iluzjonista. Biedronka chwyciła jo-jo i rzuciła je w kierunku złoczyńcy. Ten sprawnie uniknął ciosu i sam zaatakował. Nathanaël'owi nie udało się uniknąć ataku. Został trafiony. Moc Iluzjonisty uwięziła go w łańcuchach. Mężczyzna złapał chłopaka i znów znikł. Po chwili pojawił się Kot.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
A co tam dodam dziś jeszcze jeden rozdział. Wenę mam więc kto mi zabroni. Mam również pytanie czy podobałoby się wam gdybym zrobiła później taki moment w książce 18+. Byłby zaznaczony, ale to dopiero później na razie (t.i) ma 13 lat. Napiszcie co o tym sądzicie. Propozycję dostałam od... anonimowegoktosia. Osoba prosiła by nikomu nic nie mówić, że to ona.
Pozdrawiam BlackWolf180203
![](https://img.wattpad.com/cover/154050742-288-k269953.jpg)
CZYTASZ
Chłopak z maską ( Czarny kot x Reader )
FanfictionPrzeprowadzasz się do Paryża. Nowe otoczenie i nowi ludzie. W szkole poznajesz Marinette Dupain-Cheng i Alyę Césaire. Zostajecie najlepszymi przyjaciółkami. Jak potoczy się twoja historia? To się okaże.