#18

4.9K 283 395
                                    

- Chcę byś była kimś więcej. [T.i]... chcesz być moją... dziewczyną?- spytał z delikatnym uśmiechem. Wpatrywałam się w niego zaskoczona. Nie wiem co powiedzieć.

- Adrien ja...

-Więc [t.i]?

- Adrien.-powiedziałam spokojnie. Chłopak spojrzał na mnie lekko przerażony. Wpatrywałam się w niego poważnie. Po chwili jednak uśmiechnęłam się szeroko i rzuciłam na szyję blondyna. 

- To oznacza tak?- spytał niepewnie.

- Tak głuptasie.- zaśmiałam się i wtuliłam w chłopaka. Adrien zaśmiał się i odwzajemnił gest. Poczułam jak całuje czubek mojej głowy. Zaśmiałam się na ten gest. Spojrzałam w jego zielone oczy. Błyszczały hipnotyzującym blaskiem. 

- Powinieneś wracać do łóżka.-powiedziałam z uśmiechem.  Chłopak zaśmiał się. Mimo wszystko wykonał moje polecenie. Położył się i przykrył kołdrą. Usiadłam na rogu jego łóżka. 

- Apsik! - spojrzałam zaskoczona na blondyna. 

- Mam alergię na pióra.-powiedział i zrzucił z łózka jedną z poduszek. 

- Była  z pierzem?

- Chyba tak. Gdy się na nią położyłem, kichnąłem. - powiedział prze nos. Zaśmiałam się i wzięłam do ręki poduszkę. Odłożyłam ją na kanapę.

- Nie wiesz o której wrócą twoi opiekunowie?-spytałam.

- Wiem tyle, że wieczorem.

- Rozumiem.- odpowiedziałam i usiadłam obok leżącego Adriena. Zaczęłam przeczesywać jego włosy swoją dłonią. Chłopak zaczął mruczeć z przyjemności. 

- Powinieneś odpoczywać.- powiedziałam czule. Chłopak mruknął coś w odpowiedzi i zamknął oczy. Po 30 minutach przestałam głaskać go po głowie i postanowiłam sprawdzić telefon. Miałam 2 wiadomości jedną od mamy, a drugą od Nathanaela. Postanowiłam sprawdzić najpierw wiadomość od rodzicielki. 

[Od Mamusi]

"Skarbie był u nas twój kolega. Pytał się o ciebie. Powiedziałam mu, że jesteś u swojego przyjaciela."

Uśmiechnęłam się. Mama zdziwi się jak powiem jej, że zostałam dziewczyną modela. Następnie sprawdziłam wiadomość od Nathanaela.

[Od Nathanaela] 

"[t.i] martwię się o ciebie. Wybiegłaś dziś ze szkoły jakbyś się miała na coś spóźnić."

[Do Nathanaela] 

"Biegłam tak szybko, ponieważ Adrien jest chory , więc przyszłam go odwiedzić."

[Od Nathanaela]

"Jesteś u niego?"

[Do Nathanaela]

"Tak. Muszę kończyć, ponieważ muszę się nim zająć."

Wysłałam wiadomość do czerwonowłosego i zablokowałam telefon. Spojrzałam na twarz spokojnie śpiącego blondyna. Był taki...idealny. Wstałam i podeszłam do okna. Na dworze świeciło słońce. Nagle poczułam jak ktoś przytula mnie od tyłu. Spojrzałam za siebie. Zobaczyłam Adriena wtulającego się w moje włosy. Zarumieniłam się.

- Czemu nie śpisz? Powinieneś odpoczywać.- powiedziałam czule. 

- Nie mogę spać.

- Dlaczego?

- Nie zasnę jeśli w tym samym pomieszczeniu, a nawet domu będziesz ty.

- Czemu?

- Ponieważ cały czas chodzisz mi po głowie i martwię się, że to tylko sen. 

- Adrien jestem tu i będę przy tobie.- powiedziałam uśmiechając się ciepło. Odwróciłam się tak by być twarzą w twarz z nim. Pocałowałam go w czoło i uśmiechnęłam się szeroko. Blondyn zaśmiał się. 

- Niezmiernie mnie to cieszy.- powiedział. Nagle złapał mnie i przerzucił sobie przez ramię. 

- Adrien! Co ty robisz?!- krzyknęłam rozbawiona. Chłopak nie odpowiedział. Podszedł do swojego łóżka i rzucił mnie na nie.Zawisł nade mną.  Spojrzałam w jego oczy cała rumiana. 

- Widzę, że już ci lepiej.

- Od kiedy tu jesteś czuję się jak w siódmym niebie.- odparł radośnie. Nagle rozległ się dzwonek mojego telefonu. Adrien niechętnie puścił mnie wolno. Podeszłam do stolika, na którym zostawiłam telefon. Spojrzałam na wyświetlacz. Okazało się, że dzwoni do mnie mama. Odebrałam. 

- Hej mamo.

- Witaj skarbie. Jesteś jeszcze u Adriena?

- Tak. Stało się coś?

- Nie. Chcę po prostu wiedzieć kiedy wrócisz.

- Kiedy opiekunowie Adriena wrócą.

- Adrien był sam w domu?

- Tak. Dlatego postanowiłam go odwiedzić. 

- Miło z twojej strony kochanie. Baw się dobrze i opiekuj się tam chłopakiem. Buziaczki.

- Pa mamo.- odparłam i rozłączyłam się. Spojrzałam na Adriena.  Wpatrywał się we mnie.

-Twoja mama?

- Tak. Pytała się czy jestem  dalej u ciebie.

- Rozumiem. 

- Nie tak planowałam dzisiejszy dzień.

- Tak?

- Wiesz co dzisiaj jest?

- Piątek. Chwila... ZAPOMNIAŁEM! MIELIŚMY IŚĆ DO KINA!- krzyknął Adrien. Zaśmiałam się

-[t.i]! Wynagrodzę ci to! Już wiem! Możemy obejrzeć jakiś film u mnie.

- To świetny pomysł.- odparła radośnie. 

*Wieczorem

Świetnie się bawiłam z Adrienem. Obejrzeliśmy parę filmów. Podczas oglądania wtulałam się w ramię blondyna. Niestety zaczęło się ściemniać. Byłam zmuszona pożegnać się z moim chłopakiem i wrócić do domu. Gdy weszłam do środka usłyszałam krzyki mojej mamy dobiegające z kuchni.

- [t.i]?! To ty słonko!? 

- Tak mamo!- odkrzyknęłam. Ściągnęłam buty i udałam się do kuchni.

- Mamo?

- Tak słońce?

-  Mam dla ciebie nowinę, ale obiecaj, że nie będziesz krzyczeć.

-  Zależy czy będzie to bardzo straszne.

- Pamiętasz Adriena, tego modela?

- Tak. Byłaś dziś u niego prawda?

- Tak... jesteśmy razem.- powiedziałam cicho.

- CO?! 

- Mamo...

- TO CUDOWNIE SKARBIE! WIEM, ŻE JESTEŚ ZA MŁODA, ALE NO CÓŻ... JAK TO MÓWIĄ MIŁOŚĆ PRZYCHODZI W NAJMNIEJ SPODZIEWANYM MOMENCIE, ALE SIĘ CIESZĘ!- piszczała moja mama z radości. Uśmiechnęłam się i przytuliłam rodzicielkę co od razu odwzajemniła. Kocham moją mamę najbardziej na świecie. Taka matka to skarb.

Chłopak z maską ( Czarny kot x Reader )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz