Zimny poranek dość szybko przeobraził się w gorące popołudnie... akurat gdy miałem iść do sklepu- słońce musiało parzyć najmocniej.
Ściągnąłem bluzę, by zastąpić ją koszulką z krótkim rękawkiem.
Jak dobrze, że nie mamy poniedziałku- nie wyobrażam sobie, by tak duszny dzień, spędzić w mundurku. Marynarkę można byłoby ściągnąć, ale myśle, że mało by to dało.
Zamknąłem dom i skierowałem się ku małemu sklepikowi. Powinienem dotrzeć tam w dziesięciu minut, jeśli szedłbym swoim normalnym tempem... jednak ten upał zniechęcał, więc powoli dreptałem do celu. Wsłuchując się w ulubioną piosenkę, nuciłem pod nosem- zapominając o całym świecie i ludziach, którzy przechodzili obok dziwnie się patrząc.
Czując się jak spocona świnia, w końcu dotarłem na miejsce... sklep był malutki, ale miał wszystko czego potrzebowałem. W tym wypadku małego opakowania zielonej herbaty.
Gdy wszedłem, poczułem jak przyjemny chłód uderza w moje spocone ciało... chwała, że mają tu klimatyzacje.
- Dzień dobry.- Uśmiechnął się starszy pan, stojący za kasą.
- Dobry.- Odpowiedziałem, kierując się do odpowiedniego działu.
Stanąłem przed półką, na której widniało kilka rodzajów herbat. Przejechałem wzrokiem, szukając tej mojej- jedynej, odpowiedniej.
Poszukiwania pochłonęły całą moją uwagę, bo nawet nie dostrzegłem gdy ktoś stanął obok mnie.
- Przepraszam?- Odwróciłem się do drobnej blondynki.- Mógłbyś mi podać te herbatę?
Wskazała na malutkie, zielone opakowanie, które stało na szczycie regału. Od razu rozpoznałem, że to jest właśnie ta, której poszukiwałem od dobrych dwóch minut.
Chwyciłem dwa opakowania.
- Proszę.- Podałem jedno z nich blondynce.
- Dziękuje.- Uśmiechnęła się.- Yumi.
Zaskoczyła mnie... nigdy wcześniej jej tu nie widziałem, więc może być tutaj tylko przejazdem. Pomogłem jej, a ona już mi się przedstawia? Tak po prostu.
- Semi.- Uścisnąłem jej drobną rączkę, którą zdążyła wyciągnąć w moim kierunku.
- Jestem nowa, dopiero się wprowadziłam.- Wyjaśniła, obalając moją teorie, że jest tutaj przejazdem.- W sumie zagadałam, bo wyglądasz na chłopaka w moim wieku.
Jest szczera... to jedna z cech, które cenie w ludziach. W dzisiejszych czasach, jednak zaczyna ona powoli zanikać.
- Chodzisz do liceum?- Zapytała, widząc moje wahanie.
- Tak, do trzeciej klasy.- Wyjaśniłem.
- Oh, czyli jesteś starszy o rok.- Uśmiechnęła się, spuszczając wzrok.- Głupio wyszło...
- Nie, w porządku.- Odparłem, zaczynając bawić się pudełkiem, które trzymałem w dłoniach.- Mogę pokazać ci miasto. Oczywiście jeśli chcesz...
Dziewczyna podniosła na mnie wzrok... jej oczy były jasne. Idealnie zielone, jak świeże liście ulubionej herbaty.
„Czy ty wszystko musisz porównywać do ulubionego napoju?"- Zapytałem sam siebie.
Dziewczyna wyglądała na zamyśloną, jakby wypisywała dobie w myślach wszystkie za i przeciw. Może nie ufała mi jeszcze na tyle, by chcieć ze mną zwiedzić miasto? Chyba za szybko jej to zaproponowałem...
- Chętnie.- Uśmiechnęła się w końcu, pokazując rząd bielutkich ząbków.- To miłe z twojej strony...
CZYTASZ
Semi Eita~Zielona Herbata
FanfictionZaczęło się od dnia, kiedy zabrakło zielonej herbaty. Później w jego życiu pojawiła się "ona". Kim jest? Dziewczynom, która nie lubi chaosu. Woli żyć w harmonii i nie narażać się na jakiekolwiek zmiany w swoim świecie. Czy to się zmieni, kiedy po...