***

114 8 1
                                    

Gdy odchodzi, czuje pustkę.

Przyglądam się pustemu łóżku, gdzie nadal czuje jego zapach... uspokaja mnie i wbrew sobie przyciskam mokry policzek do ciepłej poduszki.

Nawet nie wiem, kiedy zaczęłam płakać.

Czy to z powodu jego odejścia?

Czy z faktu, że niszczymy siebie nawzajem?

Wyciągam telefon, który upadł pod łóżko, gdy tylko zajęliśmy się sobą nawzajem...

Ty: Wpadniesz jutro?

Czy to odpowiednie pisać do niego, gdy jeszcze chwile temu był tutaj? Dotykał mnie? Całował?

Nadal czuje jego dłonie przesuwające się po mojej nagiej skórze. Dreszcz jaki mnie wtedy atakuje- radość i smutek, który odczuwam w takiej chwili.

On: Będę.

Tylko tyle... proste słowa, które atakują moją wyobraźnie.

Jutro znowu to zrobię.

Znowu zniszczę, jakąś jego cząstkę...

Semi Eita~Zielona HerbataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz