Hej pamiętacie mnie jeszcze? Jestem Renesmee mam 16 lat chociaż... Nie wiem czy mogę tak powiedzieć. Zaczynam stawać się kobietą. Jestem trochę inna niż wszystkie nastolatki. Rozwijam się i myślę dużo szybciej niż inni, porozumiewam się inaczej i jestem owiele silniejsza od zwykłej dziewczyny. Dużo osób mi tego zazdrości, jednak wierzcie mi, to wcale nie jest takie fajne jak się wydaje, wręcz przeciwnie, to bardzo niebezpieczne. Kiedy miałam 8 lat, prawie straciłam życie, przez to jaka jestem. Moi rodzice bardzo mnie kochają i nie dali mnie skrzywdzić, ale zacznijmy od początku. Jestem inna, gdyż moi rodzice są wampirami. Moja mama ma na imię Bella nie lubi jak mówi się do niej pełnym imieniem, czyli Isabela. Tata ma na imię Edward. Moja mama urodziła mnie będąc jeszcze człowiekiem. Jestem więc poł człowiekiem i pół wampirem. Już tłumaczę jak to wygląda. Jak już mówiłam rozwijam a raczej rozwijałam się, do 5 roku życia dużo szybciej niż inni. Nie wiem czy wiecie ale wampiry są bardzo silne, mogą niechcący skruszyć kamień zaciskając na nim pięść. Ja zanim się urodziłam, to znaczy jak rozwijałam się jeszcze w łonie matki, już byłam od niej silniejsza i łamałam jej żebra od środka. Nie robiłam tego specjalnie, a mama tak bardzo mnie kochała, że twierdziła iż nic się nie stało. Troszkę jej nie rozumiem ale cieszę się, że tak bardzo mnie kocha. Kiedy się urodziłam mój mózg był już na tyle rozwinięty, by widzieć i rozumieć jak wyglądała moja mama przy porodzie. Umiałam mówić na następny dzień po narodzinach, jednak porozumiewałam się na wlasny sposób. Moj tata ma pewien dar, mama oczywiście też, ale wolałabym zacząć od taty. Jego dar polega na czytaniu w myślach, może słyszeć co ktoś myśli lub widzieć obrazy, które ktoś sobie wyobraża. Ja także mam dar i jest to trochę śmieszne, ale jest to tak jakby odwrócony dar mojego taty. Ja porozumiewam się przykładając komuś rekę do policzka i pokazuję obrazy lub przekazuję jakieś słowa. Moja mama jest tarczą. To znaczy, że jej dar to tarcza ochronna przed darami innych, ale tylko tymi, które wpływają na umysł. Mama może przenosić tą tarczę na innych. Tarcza mamy działa na tate oraz na Jane i Aleca. Pewnie zadajecie sobie pytanie: "Kim oni są" , to rodzeństwo służące w Volturi, czyli władców wampirów. Najwazniejszy w Volturii jest Aro, na którego dar mama także jest odporna. Jane sprawia iluzję bulu, kontroluje twój umysł tak, abyś tak bardzo wierzył w to, że cię coś boli, że czujesz ten ból przez swoją wyobraźnię. Alec to jej brat bliźniak, który kontroluje twoje zmysły. Może sprawić byś nic nie widział i nie czuł dotyku. Jest to dość ciekawe, że moja mama była odporna na te dary jeszcze zanim została wampirzycą, nie jest wyjaśnione do końca czemu tak było. Jesli chodzi o mnie to mam przyjaciela, ma na imię Jacob. Nigdy nie odchodził ode mnie nawet na krok. Był dla mnie jak brat, starszy i kochany brat. Nie znam za bardzo jego historii. Ponoć zanim się urodziłam był zakochany w mojej mamie i mial mnie za coś co nigdy nie powinno zaistnieć. Jednak bardzo się zmienił odkąd zobaczył mnie po raz pierwszy. Przeszedł tak zwane "wpojenie". Jake jest wikołakiem, każdy wilkołak musi to kiedyś przejść i nie kontroluje tego. Wpojenie to jest coś podobnego jak zakochanie ale dużo silniejsze, nie zawsze musi to być osoba tego samego wieku, przecież ja byłam jeszcze dzieckiem a on się we mnie wpoił. To znaczy, że bardzo mnie kocha ale nie musi być moim chłopakiem po prostu czuje, że chronienie mnie to jego obowiązek. To bardzo urocze ale ja nie czuję do niego tego co on czuje do mnie. Kiedy skończyłam 16 lat stwierdziłam że chce poświęcić trochę czasu Jakowi, a poza tym od dawna, bardzo chciałam pozwiedzać trochę świata i odpocząć od rodziców. Ustaliliśmy z Jacobem, że pojedziemy do Chorwacji. Niestety najpierw muszę powiedzieć o tym, swoim nadopiekuńczym rodzicom. Zdecydowałam, że powiem im to jutro.
***
Wieczorem kiedy rodzice poszli zapolować poszłam na dół do Jake'a który spał na kanapie. Kiedy się obudził zaczął mnie ściskać mówić jak bardzo mnie kocha. Z jednej strony to było słodkie, a z drugiej chciało mi się śmiać.
-Hej Jake
-Hej mala co tam dobrze się czujesz?
Zawsze tak do mnie mówił nie umie przyzwyczaić się do tego, że mój wiek w odrożnieniu od niego się zmienia. Wilkołaki nie starzeją się tak jak wampiry, tylko że wilkołaki mogą nad tym panować jesli chcą się rozwijać dalej to mają zakaz zmieniania się w wilki.
-Tak, wszystko okey. Nie przeszkadzam? Chyba spałeś...
-Tak, ale spokojnie nie przeszkadzasz, dla ciebie zawszę mam czas kwiatuszku.
-Ciesze się, że cię mam wiesz?
-To ja cieszę się że mam ciebie.
-Jake... mogę cię o coś zapytać?
Nie wiem jak mam zacząć tą rozmowę, ale chcę dowiedzieć się jak zakochał się w mojej mamie. Chce wiedzieć jak moi rodzice zareagowali na ciążę. Muszę się wreszcie dowiedzieć czegoś o całej tej historii.***Hej jestem nowa i chcę wiedzieć czy mam pisać dalej jeśli wam się podoba to pokażcie mi to w komentarzach, z góry dziękuje i miłego dnia 😊***
CZYTASZ
[ZAWIESZONE] Co było potem?- Histotia Renesmee i Jacoba oraz Belli i Edwarda
FanfictionOdkąd Eward i Bella pobrali się, Bella urodziła dziecko i wygrali wojnę, ich historię zakończyli typowym dla wszystkich opowieści cytatem "I żyli długo i szczęśliwie" , ale chyba zapomniano, że życie, to niestety życie i nie zawsze wszystko kończy s...