CHAPTER THIRTEEN: TYPES OF LOVE
Hyeri pracowała nad swoim esejem, który miała napisać na nowo. Bez przerwy stukała ołówkiem w stół, próbując wymyślić jakieś pomysły. Jednak wciąż wierzyła, że jej oryginalny esej był wystarczająco genialny, aby go ocenić. Temat był interesujący, gramatyka była doskonała, a użycie jej słownictwa było niesamowite.
Czuła, jak jej nastrój natychmiast znika, gdy pomyślała o czasie, w którym otrzymała wypracowanie z powrotem od nauczyciela, nietknięty bez żadnych poprawek. Wielka 'I' ją zasmuciła, ale zmusiła się, by ją pokonać i napisać "odpowiednie" wypracowanie.
Na górze na stronie napisała: "Dlaczego mój nauczyciel jest głupkiem".
Uśmiechnęła się do siebie, szczęśliwa, że jest to temat, który łatwo może ukończyć. Jednak jej uśmiech się załamał, gdy obudził się jej drzemiący mózg, mówiąc jej, że jest głupkiem, pisząc to.
Zwinęła kartkę w małą kulkę i wrzuciła do kosza na śmieci, który był już wypełniony pogniecionymi papierowymi kulkami. Szybko wzięła łyka kawy Starbucks, zanim wyjęła kolejną kartkę papieru.
Zostawiła tylko kilka papierów i nie mogła już ryzykować. Musiała zacząć być poważna jak na razie, a także ten esej, aby mogła przejść klasę, wyzwalając się od tego nauczyciela i od dupków w przyszłym roku.
Hyeri rozejrzała się po salonie, szukając inspiracji. Widziała, jak jej ojciec oglądał telewizję, śmiejąc się z przesadnego dowcipu. Telewizor był tak głośny, że nie mogła się skoncentrować. Widziała, jak jej mama parzy herbatę w kuchni, a zapach gorącego napoju rozlewa się w całym domu. Zapach ją uspokoił, co jakiś czas wywoływał u niej senne westchnienie.Wciąż nie mogła wymyślić tematu, dopóki pamięć nie zamigotała w jej umyśle niczym trzepoczące wokół niej motyle.
"Nie miałem tego na myśli. Jesteś niesamowitą osobą, Hyeri. Interesujesz się czymś, czego nikt nie bada. Dlatego pewnego dnia możesz odkryć coś nowego i pożytecznego. Jesteś pokorna i troskliwa, nawet dla tych, którzy nie traktują ciebie w taki sam sposób, w jaki ty traktujesz ich. "
" Hyeri, lubię--"
Poczuła, że policzki jej się rumienią, gdy mówiła sobie, żeby przestać o tym myśleć.
"Nigdy nie wiesz, co zamierza powiedzieć. Mógł powiedzieć. 'Lubię Cię jako przyjaciela.' lub 'Lubię jedzenie. '" Pomyślała, próbując powstrzymać się od myślenia, że ją lubi.
Ale jej serce biło szybko, a jej policzki pozostały w tym samym odcieniu czerwieni. Nie mogła się powstrzymać, by przyciągnąć uwagę przystojnego młodzieńca. Jego twarz była taka, jaką chcieli wszyscy chłopcy, a wszystkie dziewczyny chciały jego uwagi. Wyglądało to tak, jakby był królem szukającym królowej, a dziewczęta nurkowały, by uzyskać władzę. Była ciekawa, co zamierzał powiedzieć, a także chciała wiedzieć, co powinna zrobić; czy powinna zrobić pierwszy ruch, czy też powinna na niego poczekać?
-Mamo?- Hyeri zawołała swoją mamę, która udała się do salonu, aby jej odpowiedzieć.
-Tak kochanie? - Jej matka odpowiedziała matczynym, ciepłym tonem.
- Jeśli dziewczyna wie, że jej sympatia ją lubi, czy powinna zrobić pierwszy ruch, czy też powinna na niego czekać? - Zapytała Hyeri, a matka podniosła brew, czekając na szczegóły.
- To pytanie, które zadała mi moja przyjaciółka i pomyślałam, że skoro żyjesz dłużej niż ja, to znasz mądry wybór.- Hyeri szybko wymyśliła kłamstwo. Jej matka pokiwała głową ze zrozumieniem, zastanawiając się, co odpowiedzieć.
-Cóż, myślę, że dziewczyny powinny zrobić pierwszy ruch. Nigdy nie wiadomo, czy chłopak kiedykolwiek wykona ruch. Chłopcy są bardziej nieśmiali niż wyglądają. A jeśli ona zaczeka na niego przez jakiś czas, może od niej odejść. Ale powiedz jej, aby była świadoma, że chłopcy są czasami po prostu zauroczeni. - Jej matka wyjaśniła odpowiedź, a Hyeri nie mogła przestać się obawiać, że Jimin odejdzie od niej, jeśli nie powie mu o swoich uczuciach.
-Dzięki mamo. Jesteś najlepsza. Powiem mojej przyjaciółce, żeby powiedziała o swoich uczuciach jej sympatii. - Powiedziała Hyeri, nagle wymyślając pomysł na swój esej.
Po skończonej rozmowie jej mama wróciła do kuchni, żeby napić się herbaty.
Hyeri napisała tytuł na papierze, z dumą przedstawiając go sobie.
"Rodzaje miłości"
To był całkiem przyzwoity temat. Jej umysł był pełen pomysłów. Mogłaby napisać o miłości rodzicielskiej, jednostronnej miłości, prawdziwej miłości, nielegalnej miłości itp. Może szybko wypełnić co najmniej 5000 słów, nie poświęcając przy tym zbytniego myślenia.
Kiedy pisała esej, była tak skupiona, że głośna telewizja i obrzydliwe śmiechy jej ojca zostały zneutralizowane przez jej głęboką koncentrację. Czuła się jak w zupełnie innym świecie, gdy wszystko było takie ciche, kiedy była skupiona.
Uśmiechając się do siebie, napisała ostatnie słowa na papierze po kilku godzinach. To była dla niej tylko godzina, ponieważ był to interesujący temat, o którym nigdy nie myślała.
Wrzuciła wypracowanie do swojego plecaka, przypominając sobie, by w czasie lekcji przekazać go jej nauczycielowi.
Kiedy jej myśli o wypracowaniu zostały usunięte, pomyślała o tym, co powinna zrobić z Jiminem. Czuła, jak bicie jej serca przyspiesza za każdym razem, gdy o nim myślała. To było dziwne, ale jednocześnie znajome. To, to samo uczucie, kiedy podkochiwała się w chłopaku w trzeciej klasie.
Ale ona po prostu bała się jednej rzeczy: odrzucenia. Może dlatego Jimin nie dokończył zdania, kiedy mu przeszkodzono.
Chwyciła telefon i przewinęła listę kontaktów, w końcu dotarła do sekcji J. Znalazła Jimina i natychmiast kliknęła w kontakt, otwierając wiadomości.Hyeri: Hey Jimin. Chcę
Szybko usunęła połowę wiadomości.
Hyeri: Hey Jimin
Nie wiedziała, co napisać. Po raz pierwszy była zdenerwowana, wysyłając komuś wiadomość.
Hyeri: Hey Jimin, chcesz się spotkać jutro na lunch w bibliotece?
Szybko nacisnęła przycisk wysyłania, a jej oddech zatrzymał się na sekundę, gdy pod jej tekstem pojawiło się małe "Dostarczone". Patrzyła na wiadomość, nie wierząc, że właśnie ją wysłała.
I pojawił się mały dymek z trzema kropkami, co wskazuje, że pisał.
"Wow, nie wiedziałam, że odpowie tak szybko. Minęło tylko dziesięć sekund, odkąd ją przesłałam." Pomyślała, coraz bardziej się denerwując.
Dymek z kropkami pozostał tam przez około dwie minuty, zanim wysłała się jego wiadomość.