Las Vegas, 29 maja 2022r.
godzina 06:34
36°10′30″N
115°08′11″W
Podbiegli szybko do ledwo żyjącego Jimina i unieśli jego ciało. Taehyung ułożył sobie głowę chłopaka na swoich udach, a Jeongguk zajął się krwawiącym ramieniem. Czarnowłosy rozerwał dół swojej czarnej bluzki i przycisnął materiał do miejsca, w które trafiła kula i najprawdopodobniej nadal się tam znajdowała. Obwiązał nieudolnie ranę i zaczął się rozglądać czy przypadkiem nikt nieproszony nie postanowił ich odwiedzić, a Taehyung wypatrywał wszędzie Yoongiego. Nie spodziewał się ujrzeć chłopaka i nie wiedział co on tutaj robił, choć był mu wdzięczny za uratowanie życia.
Jimin jęknął z bólu, a brunet spojrzał na niego zmartwiony. Blondyn cierpiał, a on nie mógł nic z tym zrobić. Wszystkie służby były niedostępne, byli z dala od jakiegoś bezpiecznego miasta i w każdym momencie mogło przyjść więcej ludzi z gangu, którzy zaniepokoili się zniknięciem pozostałej trójki. Jednym słowem Taehyung powoli wpadał w panikę.
— Gdzie jest ten koleś? — zapytał Jeongguk, nawiązując do Yoongiego, który nagle zniknął.
— Stoję za tobą, koleś — odpowiedział białowłosy, akcentując specjalnie ostatnie słowo. — A teraz możesz się łaskawie odsunąć? Dziękuję. Jiminie, słyszysz mnie? — Min ukucnął przy chłopaku i wziął jego twarz w dłonie, klepiąc go delikatnie po policzkach. — Hej, nie zasypiaj. Zaraz będzie tutaj Namjoon i zabierzemy cię stąd. Wszystko będzie dobrze, nie martw się.
— Skąd ty się tutaj wziąłeś? — zwrócił się do niego Taehyung. — Najpierw Jimin, teraz ty, jeszcze Namjoon, co wy tutaj robicie? Yoongi, wytłumacz mi to, błagam — jęknął, spoglądając na Jeongguka, który nie rozumiał sytuacji jeszcze bardziej niż on sam.
— To nie jest najlepszy moment, ale jeśli teraz ci tego nie wyjaśnię to prawdopodobnie już nigdy się o tym nie dowiesz — westchnął chłopak. — Opowiem ci to w maksymalnym skrócie, bo nie mam dużo czasu, jasne?
— Mów.
— Miałem z Namjoonem do załatwienia pewne sprawy. Facet, którego ty powinieneś znać — spojrzał na Jeongguka znacząco. — Wisiał nam hajs, nieważne za co. Zostawiłem Jimina w domu, zamkniętego na cztery spusty, aby nic mu się nie stało, ale to przecież Jimin i to było pewne, że gdy nie wrócę o wyznaczonej godzinie to zacznie się martwić i wyruszy mnie szukać, nie zważając na konsekwencje. Był strasznie lekkomyślny. Wiedziałem, że wziął udział z Czystce, bo ludzie, z którymi miałem do czynienia obrali go sobie za cel, aby mi dopiec. Sprawy się bardzo pokomplikowały i prościej mówiąc - byłem w czarnej dupie. Nie dość, że złapałem się w pułapkę, nie dostałem zaległych pieniędzy, to jeszcze sprowadziłem na Jimina niebezpieczeństwo. Szukałem go potem z Namjoonem po całym Vegas i dostałem od niego cynk, że wpadł na was. Szybko dostałem informacje co tutaj robiliście i dosyć mnie to zdziwiło, że Jeongguk miał do czynienia z tymi gnojami co ja. Tylko był jeden problem. On próbował dopaść ich, a oni próbowali dopaść Parka, który był z wami, więc tak czy tak mielibyście problem. Udało wam się uniknąć kłopotów po tym jak się rozdzieliliście, wtedy dopadli Jimina i zaciągnęli tutaj, bo dobrze wiedzieli, że i ja się tutaj pojawię. Nie brałem jednak pod uwagę tego, że Park wam powie gdzie trzymamy broń, i że nas tutaj znajdziecie. Wszystko jest chaotyczne wiem, ale nie umiem ci tego opowiedzieć inaczej, rozumiesz Tae?
CZYTASZ
❝THE PURGE❞ taekook
Fanfiction❝ja nie będę próbował zabić ciebie, jeśli ty nie będzie próbował zabić mnie❞ |criminal, murders, violence, topjk| !! mocne gify w rozdziałach inspirowane serią filmów ''the purge'' © rvxvkv | 2018