Lekki kac od rana mi przeszkadzał, ale do bólu głowy się przyzwyczaiłam. Będąc w Seulu chodziła do psychologa w sumie mam tylko 4 dniową przerwę. Dzisiaj już się zbieramy bo mamy jechać do Gdańska. Jedziemy oczywiście pociągie, udało mi się znowu Jimina przekonać. Jestem z siebie dumna.
Podróż minęła nam dosyć szybko,a wiadomo 5 godznin to nie tak chop siup. Pojechaliśmy na szczęście o 6 i spałam prawie całą podróż. Poszliśmy do hotelu, wzieliśmy najpotrzebniejsze rzeczy czyli:telefon portfel, aparat itp i poszliśmy zwiedzać. Szliśmy targiem, aż doszliśmy do Fontanny Neptuna. Wspaniała. Oczywiście musiałam porobić zdjęcia również Jiminowi.
Po namówie chłopaka, której nie byłam pewna, spałam się modelką. Nie no jedno lub 2 zdjęcie i zwiedzaliśly dalej. Później poszliśmy pod Brame Żóraf. Oczywiście standardowo zdjęcia. Nie chciało nam się więcej zwiedzać, więc poszliśmy do hotelu.
- Idziemy na plaże? - zaproponowałam. Chłopak kiwnoł tylko głową na zgodę i ubrałam się w kostium i wcześniejszy strój.Po 5 minutach od wyjścia byliśmy już na plaży. Rozłożyliśmy się, a ja piersze to weszłam do wody. W sumie chciałam pójść do wody, ale mnie zatrzymano. Jimin w tej swojej czarnej maseczce wzioł mnie na barana i weszliśmy wspólnie. Byliśmy już w odległości gdzie musiałam stać na polcach, żeby nie mieć ust pod wodą.
- Chodź popłyniemy - powiedział. Ja swoim sposobem pieska do niego powili płynełam,ale niestety on był szybszy o demnie.
- Czekaj ja szybko pływać nie umiem -
Powiedziałam. Jimin tylko na mnie poczekał i się roześmiał.Po kilku godzinach plażowania wróciliśmy do hotelu. Jimin wciskał mi jedzenie, które było za bardzo tuczące. No rozumiem, że niby mam chorobe czy coś, ale gruba już jestem. Wieczór nam minoł na oglądaniu jakiegoś horroru. Aż tak bardzo się nie bałam tylko gorzej było z zaśnięciem. Cały czas byłam przytulona do Chima i kołdra pod sam nos.
-Nie jest ci za gorąco? - odpowiedział śmiejący się chłopak.
- Nie... Może... Tak... Poprostu boję się - usłyszałam szelest i mocniej się przytuliłam do chłopka. Jimin się znowu zaśmiał.
- To tylko ja.
- Nie strasz mnie - zrobiłam wściekłą minke.
- No dobrze, dobrze nie chce cię złościć - powiedział poddającym się tonem.
- Już mnie rozłościłem, ale nic ci nie zrowie - uśmiechnęłam się łobuzersko.
- O to jakaś nowość - był zaskoczony.
- Od jutra będzie normalnie, nie martw się - zaśmiałam się.
- Dobra chodź spać - powiedział Jimin.
- A może ja nie chce? Jest dopiero 22- powiedziałam. Mam do zrealizowania plan.
- To co chcesz robi?
- Idźmy do jakiegoś klubu i się zabawmy - dałam mu moją wspaniałą propozycję.
- Ehhh teraz? - powiedzał niechcącym tonem.
- A czemu nie? Zabawmy się, odpocznijmy, po to tu też jesteśmy - wstałam i zaczełam ciągnąć go za rękę.
- Niech ci będzie - odpowiedział niechętnie Jimin. Przebraliśmy się i poszliśmy do najbliższego klubu. Poszliśmy najpierw tańczyć, a dopiero potem usiedliśmy przy barze. Głowy to ja nie mam mocnej, Jimin również. Po kilku kolejkach już byliśmy pijani. Wszystkie jakieś dziwki przychodziły do MOJEGO chłopaka i próbowały zaciągną go na sex, ale on się nie dawał. Cieszę się, że jestem zagruba, bo przynamniej nic mi nie proponują, a wręcz przeciwnie nawet gadają jak tu weszłam, że jestem tak brzydka, że kto mnie może chceć. Ja się tym nie przejmowałam no, ale już po którymś razie nie wytrzymałam tego tekstu "Gdybyś była innej figóry piepszyłbym cię tak mocno, że byś mi mdlała i prosiła o więcej", Jimina w okolicy nie było, więc podeszłam do niego i walnełam go z pięści w twarz i poszukałam Chim Chima i wróciliśmy do hotelu. Zasneliśmy. Następny dzień nic zwyczajnego o 14 był lot, a potem znowu Korea.Przed ślubem (2 tygodnie potem)
Właśnie czekam przed kościołem na Ole która ma zachwycić wszystkich swą suknią(wyobraźcie sobie ciężarną w tej sukni 😂😂)
Wejście miał genialne, a wszczególności prze ze mnie. Miałam takie szczęście że się przewróciłam i czoło rozciełam. Nic wielkiego, tylko wielkie pośmiewisko, ale plaster na głowie jest. Odbyła się ceremiona i...______________________
Zachęcam do następnego rozdziału, będzie ciekawszy
Przeoraszam za błędy
👋👋👋
CZYTASZ
Wiek nic nie zmienia
RomanceBohaterka pochodząca z Polski leci odwiedzić swoją przyjaciółkę w Korei i tam się wszystko wydarza. Kogo pozna i jak się potoczą jej losy? Dowiecie się czytając to opowiadanie. Miłego czytania ???? (kilka z spraw z przyszłości) *Nie poprawie tego, ...