'Martyna'
- Słuchaj uważnie. Zrobimy tak. Pójdziesz na to spotkanie powiesz że poroniłam i że to moja wina przez co mnie nienawidzisz. Ona cię pocałuje a ty będziesz oddawał każdy jej pocałunek. Kuba mnie tam zaprowadzi i zobaczę jak się z nią całujesz. Udam zrozpaczoną że najpierw straciłam dziecko a potem ciebie. Tylko teraz pomoże nam w tym Wiktor jak mnie wypiszą ty jak gdyby nigdy nic pójdziesz do pracy ja nie przyjdę chociaż będę miała z tobą dyżur. Wiktor ci powie że się załamałam i popełniłam samobójstwo. Ty się po prostu obrócisz i pójdziesz do Renaty. Powiesz jej że nie wiem nienawidzisz jej i że to przez nią się zabiłam. Potem pobiegniesz do domu. Następnego dnia Będziesz miał dyżur z Renatą i nie przyjdziesz na dyżur ona za pewne się spyta czemu ciebie nie ma a Wiktor jej powie że się zabiłeś. Potem jak ona skończy dyżur ale to już w następnym tygodniu my jak gdyby nigdy nic będziemy wtedy pod stacją i się pocałujemy.
- Sprytnie, tylko trochę nie przesadzasz? Inni przecież też się o tym dowiedzą i będą się rozklejać.
- Trudno. Przeżyją ten tydzień zresztą Adam i Basia będą wiedzieć i reszta zaufanych osób.
- No oki.
- To dzwonimy do Wiktora.
- No to dzwoń i daj na głośno mówiący.
- To daj telefon.
- Oki.
*Rozmowa telefoniczna*
- Cześć Wiktorze doktorze.
- Cześć dzieciaki. Co tam?
- Nic. Mamy sprawę.
- Jaką.
- Martynka wymyśliła jak się zemścić na tej idiotce. Tylko ty nam musisz pomóc w tym.
- No a jak mam pomóc?
Opowiedzieliśmy cały plan.
- No dobra. Niech wam będzie.
- Dzięki doktorze wiedzieliśmy że możemy na ciebie zawsze liczyć.
- Spoko.
- To ja idę robić grafik.
- Oki nie przeszkadzamy. Pa.
- Pa.
*12.50*
'Renata'
Oby się wszystko udało. Musi się udać. Dobra czekam zaraz tu będzie Piotruś. Poprawiłam usta czerwoną pomadką. Przyszedł.
- Hej.
- Cześć.
- Co się stało że taki zły?
- Martyna poroniła nienawidzę jej nie chce jej znać.
- Spokojnie. Wszystko się ułoży.
- Mam nadzieję. A co tak patrzysz na ten zegarek?
-Nie nic. Po prostu co chwilę mi się zatrzymuje i patrze tylko czy chodzi.
- Aha.
'Kuba'
Dobra już za 4 minuty 13 idę do niej. Musi się udać. Dziecko może zostać albo do adobcji bądź do aborcji. Dobra jestem pod salą.
- Cześć Martynka.
- Hej.
- Co się stało?
- Poroniłam.
-Przykro mi. Wszystko się ułoży jeszcze nie jednego malucha będziesz miała. I będziesz wspaniałą mamą.
- Dziękuję.
Przytuliła się do mnie. Na reszcie.
- Może pójdziemy się przejść tutaj przy szpitalu na przykład do o koła.
- W sumie czemu nie.
- No to chodź.
Wyszliśmy teraz tylko żeby ich przyłapała. Musi się udać.
Życzę miłego czytania. Pozdrawiam. widzimy się w kolejnym rozdziale.
![](https://img.wattpad.com/cover/156330056-288-k189021.jpg)
CZYTASZ
MIŁOŚĆ TO LEKARSTWO/MAPI [ZAKOŃCZONE]
FantasiaOpowieść opowiada o życiu postaci z serialu ,,Na sygnale" w szczególności o Martynie Kubickiej i Piotrze strzeleckim. Mam nadzieję że się spodoba, życzę miłego czytania. 5.1.2019-1 miejsce w Martyna